Jak szaleć to szaleć! :) Wszak czekolada to pyszność nad pysznościami. ;-)
Kto oglądał (a któż nie oglądał?;-)) film „Czekolada” reż. Lasse Hallstrom – ten wie doskonale jakie uczucia wywołuje w człowieku obraz rozpuszczonej, gładkiej, bosko brązowej masy… Jak ślinianki intensywnie pracują na widok trufli czy pralinek…
Scena, w której Vianne konszuje, a potem rozprowadza płynną czekoladę na kamiennym blacie – przyciąga wzrok jak magnez. Biada temu, kto w tym momencie zechce przerwać ten elektryzujący kontakt moich zmysłów z czekoladą na ekranie! Chłonę ten widok, by wystarczył do kolejnego razu przed szklanym ekranem.
Rozmarzyłam się... Znak to chyba na kolejny relaksujący seans filmowy z tabliczką dobrej czekolady w dłoni...
Tym razem wypróbowałam przepis Bajaderki na popękane ciasteczka czekoladowe.
Mniammmm… czekoladowa poezja! Ciasteczka na jeden kęs, lekko wilgotne, troszkę jak brownies, choć oczywiście nimi nie są.
Te ciasteczka świetnie się nadają do wspólnego kucharzenia z dziećmi. Mój synek był niezwykle dumny, że dostał samodzielne zadanie dokładnego obtaczania każdej czekoladowej kulki w cukrze pudrze. Ależ to była fajna zabawa! :) Z przepisu ulepiliśmy 67 malutkich ciasteczek.
Gorąco polecam czekoladowym maniakom.
Popękane ciasteczka czekoladowe
110g masła
2/3 szklanki cukru
3 duże jajka
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 2/3 szklanki mąki
cukier puder
Czekoladę rozpuścić z masłem w małym rondelku, lekko schłodzić.Jajka ubić z cukrem i ekstraktem waniliowym na puszystą masę, wymieszać z masą czekoladową. Dodać proszek do pieczenia, sól i na końcu mąkę, dobrze wymieszać i schłodzić co najmniej 3 godziny lub przez noc.Rozgrzać piekarnik do temperatury 165 st. C. Cukier puder (około szklanki) wsypać do płaskiego naczynia.Ciasto nabierać łyżeczką do herbaty (lub małą gałkownicą) i formować małe kuleczki, obtaczać je w cukrze pudrze i układać na blasze wyłożonej pergaminem. Piec około 10-12 minut - podczas pieczenia ciasteczka lekko sie spłaszczą i popękają. Przestudzić na drucianej siateczce.dodatkowe informacjeUwaga - nie piec długo, tylko do momentu kiedy czekoladowa masa zaczyna matowieć, powinny być ciągle miękkie w dotyku. Zbyt długo pieczone robią się twarde.
Malgosiu, ależ piekne są te ciasteczka i bardzo bożonarodzeniowe z tą warstewką cukru pudru, która wyglada jakby przysypal je śnieg. :)
OdpowiedzUsuńpieklam juz i uwielbiam! :-)
OdpowiedzUsuńAgusiu, nad Bałtykiem śniegu ani widu, ani słychu, więc niech chociaż na ciasteczkach biało będzie. :)
OdpowiedzUsuńCudawianki, myślę, że każdy kto raz spróbuje - musi pokochać te ciasteczka.
Dziękuję za odwiedziny! :))
Strasznie smakowicie wyglądają te ciasteczka, miałam robić je przed Świętami, ale niestety nie zdążyłam. Zanim jednak zrobię mam pytanie techniczne, jak bardzo trwałe są te cuda?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.
Maluta, chodzi Ci o to jak długo mogą postać ciasteczka? Ha ha! Bardzo krótko! Znikają w oka mgnieniu. ;-) W każdym razie w moim domu ich ilość malała z każdą minutą. Niestety nie wiem więc ile czasu mogłyby postać i nie stracić na świeżości.
OdpowiedzUsuńZa życzenia dziękuję, równiez życzę Do Siego Roku! :)