czwartek, 1 września 2011

Jesień w Lawendowym Domu i wciąż zielone śniadanie


Jesień zbliża się wielkimi krokami. Gorąca herbata z cytryną zastąpi orzeźwiającą lemoniadę. A nieśmiertelna szarlotka ze szczyptą cynamonu w końcu wyprze letnie, kolorowe desery. Może częściej zaszyjemy się w domu i zamiast rowerowej przejażdżki wybierzemy książkę, lub lekturę w sieci... Zanim jednak deszcz i wiatr pomaluje nasz świat na szaro i buro, może skusicie się na lekkie, zielone śniadanie z dodatkiem soczystych, pachnących pomidorów?
Dzisiaj i ja, ze swoim małym, kulinarnym wkładem, mam przyjemność zaprosić Was wszystkich do lektury nowego, gorącego jeszcze, najsmaczniejszego kwartalnika w sieci. Jesienne wydanie Lawendowego Domu jest całe dla Was!




Racuchy z ricotty ze szpinakiem
prezentowane w Lawendowym Domu - Jesień 2011

1 duży pęczek szpinaku (lub zamiennie ok. 200g mrożonego)
1 łyżka oliwy
2-3 ząbki czosnku
szczypta soli i pieprzu
1 łyżeczka colombo lub dowolnej mieszanki curry

oraz
500g ricotty
3 jajka (4 jeśli są małe)
5-6 łyżek przesianej mąki pszennej
sól, pieprz (do smaku)
½ łyżeczki colombo lub dowolnej mieszanki curry
olej do smażenia (np. słonecznikowy lub z pestek winogron)

Szpinak umyć, osuszyć, pokroić w paski. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić szpinak i czosnek - króciutko przesmażyć. Doprawić colombo, solą i pieprzem – mieszając, smażyć jeszcze ok. 1 min.
Zdjąć z ognia i pozostawić do ostygnięcia.

W międzyczasie w misie rozkłócić jajka. Mieszając, dodawać kolejno ricottę, mąkę i colombo. Na koniec, do gładkiej masy wmieszać ostygnięty szpinak i doprawić do smaku solą i pieprzem.

Na czystej patelni rozgrzać olej. Nakładać łyżką kopczyki masy, lekko rozpłaszczyć i smażyć z obu stron na złoty kolor. Gotowe odkładać z patelni na papierowy ręcznik (wchłonie nadmiar tłuszczu z racuchów).
Podawać na ciepło z sałatką pomidorową.
Na zimno również są smaczne.


Pomidory z dressingiem

3-4 pomidory
garść listków świeżej bazylii
ok. 3 łyżki oliwy extra vergine
ok. 1 łyżeczki octu balsamicznego
sól, pieprz (do smaku)

Pomidory umyć, osuszyć, pokroić na duże kawałki. Wrzucić do miseczki. Dodać oliwę, ocet balsamiczny i porwane listki bazylii. Wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

13 komentarzy:

  1. Malgosiu, gratuluje! I zdjecia takie cudne - sloneczne i pelne lata :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje MałgosiU!
    Placuszki i pomidorki wyglądają pysznie i jak zawsze u Ciebie, pięknie!
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale super Gosiu !!!! gratuluje :) a fotki sa sliczne,pelne lata i kolorow :) prpozycja sama w sobie jak najbardziej smakowita :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgoś cudownie gratuluję! A zdjęcia rewelacyjne, ale Ty innych nie robisz:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Małgoś, klasa :) Twoje zdjęcia jak ulał pasują do LD - kolor, kadr, precyzja... ZAwsze zazdroszczę :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecudne zdjᶒcia Małgosiu!!!
    Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje i ciesze sie w takiej doborowej kampanii pokazujesz swoj talent... i tu mam problem jaki, bo i fotograficzny i kulinarny i literacki!!!

    Ciekawa jestem czy zawsze bedziemy mogli ten Lawendowy dom czytac i ogladac tu w sieci ot tak free?

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulujemy publikacji, Malgosiu!!!

    Racuchy piekne - juz jestem glodna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosiu czym mogę zastąpić riccottę? nie ma jej u mnie w sklepach?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ricottę nie bardzo da się zastąpić... To bardzo specyficzny twarożek, który powstaje z serwatki. Smakuje inaczej (nie jest kwaskowy, a raczej delikatny, prawie bezsmakowy) i posiada konsystencję zupełnie różną, niż np. nasz tradycyjny twaróg.
    Radziłabym jednak rozejrzeć się jeszcze po sklepach. Może nie po zwykłych osiedlowych spożywczych (bo tam faktycznie można jej nie dostać), ale wszystkie większe markety typu Bomi, Piotr i Paweł, Alma, etc, oraz wszystkie hupermarkety - mają w stałej sprzedaży.
    Życzę udanych łowów!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)