piątek, 23 maja 2014

Małe przyjemności. Sałatka na zielono.



Żar, który w ostatnich dniach wylał się z nieba, sprawił, że w kuchni spędzam nieco mniej czasu. I wcale nie narzekam, kucharzenie mam przez cały rok, a na upragnione gorąco cały rok czekam! W odróżnieniu od większości moich znajomych, wolę trzydziestostopniowe upały, niż trzystopniowe mrozy. :)



Weekend zamierzam spędzić lajtowo i jak najwięcej poza domem. Koniecznie w ruchu, bo po ostatnich rodzinnych, sutych uroczystościach czuję się z lekka zasiedziała. :D
Jeść mogę nawet w biegu. O choćby taką sałatkę, jak na dołączonych zdjęciach. Garść szparagów, trochę cukinii, świeża bazylia, orzeszki piniowe i pyszny dressing. :)
Wy też sobie taką sprawcie! :)
Acha! i trzymamy kciuki, żeby załamania pogody nie było! 



Sałatka z grillowanych szparagów i cukinii
(proporcje można dowolnie zmieniać)


1 niewielka cukinia
½ pęczka zielonych szparagów
garść świeżej bazylii (zielonej i fioletowej)
garść orzeszków piniowych
1-2 łyżeczki oliwy

Dressing:
1 łyżka oliwy extra vergine
1 łyżeczka octu winnego
½ łyżeczki miodu naturalnego (lub do smaku)
1 łyżeczka musztardy francuskiej (z całymi ziarenkami gorczycy)
sól, pieprz do smaku

Cukinię pokroić na 0,5-cm grubości plasterki. Szparagom odłamać zdrewniałe końcówki.
Skropić warzywa oliwą. Układać pojedynczą warstwą na mocno rozgrzanej patelni grillowej (albo na tradycyjnym grillu ogrodowym) i smażyć z obu stron (ok. 2 min. na jedną stronę).
W międzyczasie na suchej patelni uprażyć na złoto orzeszki piniowe.
Wszystkie składniki dressingu umieścić w naczyniu (np. słoiku) i wymieszać, aż do uzyskania jednolitej emulsji.
Warzywa układać na talerzu, posypać listkami bazylii, polać dressingiem i posypać orzeszkami. Oprószyć solą morską.
Smacznego!




7 komentarzy:

  1. piękna sałatka, a kolory wprost obłędne...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do udziału w konkursie:

    http://www.fochygochy.blogspot.com/2014/05/konkurs-z-ksiazka-w-tle.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszna sałatka! z upałem mam tak samo - wolę upał niż mrozy, zdecydowanie,więc na niego nie narzekam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pysznie i zdrowo!
    P.S. ja też wolę upały :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie, zdrowo, jednym słowem super :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)