Od czasu do czasu pojawiam się na blogu bez żadnego przepisu. A jak pojawiam się bez przepisu, to znaczy, że w zanadrzu mam garść zdjęć i zaproszenie do innego smacznego miejsca. Nie inaczej jest teraz. :)
Jakiś czas temu miałam okazję pracować nad sesją, której głównym bohaterem była soczysta malina. Przewodnia myśl jaka przyświecała sesji: pastelowo, głównie różowo! :)
Jeśli kochacie maliny (ja tak!), to zapraszam do lektury świeżego, czerwcowego wydania Kuchnia. Magazyn dla smakoszy. Na Czytelników czeka garść malinowych inspiracji na słodko i wytrawnie. Ja szczególnie nie mogłam się oderwać od malinowej charlotty, oraz tacos z wieprzowiną i dżemem malinowym. Ale do wyboru jest więcej pyszności. Mam nadzieję, że również znajdziecie w propozycjach Redakcji swoje ulubione smaki. :)
Tutaj (klik) można obejrzeć zabawny przegląd czerwcowego numeru.
A korzystając z okazji...
Może niektórzy z Was pamiętają jeszcze zeszłoroczną, sierpniową okładkę Kuchni?
Otóż właśnie ona została nagrodzona, zajmując III miejsce w konkursie Grand Front na najlepsze okładki prasowe 2014 roku (w kategorii Czasopisma Hobbystyczne).
Jak wyczytałam na stronie grandfront.pl w tej kategorii brało udział 110 prac konkursowych.
Rozpiera mnie wielka radość i ekscytacja, ponieważ okładkowe zdjęcie wyszło spod mojej ręki i obiektywu. :)
I miejsce zajął magazyn Smak, a drugie magazyn Kukbuk. Gratulacje dla zwycięzców! :)
i ja kocham maliny. Tylko u mnie zawsze wersja na słodko. Jakoś nie mam odwagi do dań wytrawnych dodać.
OdpowiedzUsuńZwycięstwa już gratulowałam ale jeszcze raz gratuluję. Toż dobrych słów nigdy za dużo :) I powiem Ci Małgosiu, że Twoje zdjęcia prawie zawsze rozpoznaję :) Mają w sobie to coś
Oh, uwielbiam takie słodkie sesje - pastele, kropeczki, drobne desenie - mimo, że zupełnie gryzie się to z moim stylem ubioru i poczuciem estetyki w innych kwestiach :D Serdecznie gratuluję wyróżnienia w takim konkursie! Konkurencja wielka, a i okładki przepiękne :)
OdpowiedzUsuńGratulacje ogromne, Małgosiu!!! Bardzo lubię Twoje zdjęcia, mają charrrakter :D
OdpowiedzUsuńA maliny uwielbiamy rodzinnie - doczekać się nie możemy, aż będą "tanie i dużo", żeby się nimi zajadać bez umiaru :D I na truskawki też czekamy :D
O rany, przecudowne są te zdjęcia! Człowiek zaczyna jeść oczyma :) A maliny... uwielbiam! A już w takim wydaniu to nikt by nimi nie pogardził :)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie takiego wyróżnienia :)
wspaniale jak zwykle. piewrszej klasy zdjecia i przepisy. nie moge sie napatrzec.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńOO... mistrzynią kolorów pralinowo-dziewczyńskich też jesteś :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, zdjęcia są obłędne, genialne. Oczy jedzą, smakują, aż mówiąc kolokwialnie ślinka leci...
OdpowiedzUsuńGratuluję! Pamiętam tę okładkę :)
OdpowiedzUsuń