Gdy dwa miesiące temu pracowałam nad tym materiałem myśl o zaspach śnieżnych i mrozach wydawała się jakaś taka nierealna... Był nie najgorszy listopad i o dziwo! nawet słońce raczyło od czasu do czasu wyjrzeć przez chmury, umilając mi gotowanie i fotografowanie.
Przyzwyczajona do dość łagodnego klimatu na moim Pomorzu, zdążyłam zapomnieć, że z zimą nigdy nic nie wiadomo i jak zechce pogrozić swoim mroźnym palcem – to po prostu to zrobi, nie pytając o zgodę. 😉
No więc w końcu przyszła, przymroziła i zasypała, a nam nie zostaje nam nic innego jak ciepło się ubrać i cieszyć się tym, że jest.⛄😍 Pamiętajmy jednak przy tym, aby dbać o siebie nie tylko od zewnątrz. O tej porze roku szczególnie warto zadbać o porządne rozgrzanie również od środka. Treściwe, gorące potrawy są obecnie bardzo na czasie. I to właśnie jest temat materiału, o którym wspomniałam na początku. 🍲
Czytelników Moich Smaków Życia zapraszam serdecznie do styczniowego numeru (1/2017). W rubryce „Smak Sezonu” czeka na Was kilka pysznych i kolorowych propozycji na zimową zawieruchę. Miłej lektury!
jest w nich jakaś wege propozycja? :-)
OdpowiedzUsuńJest małe co nieco dla wegetarian, chociaż nie ukrywam, mięsne tym razem przeważają (przynajmniej jeśli chodzi o rubrykę "Smak Sezonu". :)
UsuńGdzie jest przepis na ten kociołek?
OdpowiedzUsuńTym razem niestety nie na blogu, ale w magazynie Moje Smaki Życia, dla którego przygotowałam materiał. :)
Usuń