środa, 15 czerwca 2011

Tarta z łososiem, szparagami i koperkiem


Liczę dni. Ściślej mówiąc: odliczam. Dlaczego tak się niemiłosiernie wloką???
Odpowiadam więc sama sobie: szalona! co za bzdury, wcale się nie wloką! Przeciwnie, lecą jak szalone, nawet szybciej, niż bym tego sobie życzyła. Wciąż i wciąż czekają odkładane sprawy i spotkania (bo ciągle „coś”); letnia sukienka jeszcze wisi w sklepie zamiast na wieszaku w mojej szafie; synek ledwo co rozpoczął kolejny rok szkolny, a już lada dzień go kończy; córeczka zrobiła się samodzielna nie wiadomo kiedy; mężowi w międzyczasie wybiła równa „dziesiątka”, a mnie przybyła kolejna zmarszczka. :)
W takich właśnie okolicznościach narzekam na czas. Nie ma co ukrywać, powód jest tylko jeden: urlop. :) Wyczekany, wytęskniony, zaplanowany... Żeby już był! Najchętniej już! Teraz! W tej chwili!
Mojego zniecierpliwienia nie polepsza sytuacja w pracy. Wszyscy albo dopiero co z wczesnego urlopu wrócili, albo właśnie spacerują po plażach greckich wysp... A ja czekam... i czekam..., i czekam... Uchhhhhh....


Tyle dobrego w tym czekaniu, że sezon truskawkowy w pełni, jest więc smaczny czynnik zastępczy i umilający czas. Taki trochę na otarcie łez. I szparagi, których na mojej północy ciągle jeszcze nie brakuje na straganach. Nie przeszkadza mi, że zjadłam już w tym sezonie pokaźną liczbę pęczków. W końcu to smakołyk, a zdrowych smakołyków żal sobie odmawiać.
Zatem czekam dalej, podjadam coś smacznego...odliczając dni.




Tarta z łososiem, szparagami i koperkiem
lekko inspirowane przepisem w „Delicious” nr 5/2011
(kwadratowa blaszka 20x20 cm; 3- 4 porcje lub 2 dla bardzo głodnych)

Kruche ciasto:
160g mąki pszennej
½ łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
80g zimnego masła – pokrojonego w małą kostkę
2 łyżki bardzo zimnej wody

Mąkę przesiać wraz z solą i cukrem na stolnicę lub do misy robota, dodać masło pokrojone na małe kawałki. Rozcierać, aż utworzą się małe grudki. Dodać 1 łyżkę zimnej wody i zagnieść ciasto, aż będzie gładkie. Gdyby wciąż było zbyt suche – dodać drugą łyżkę wody.
Uformować kulę, spłaszczyć ją dość mocno, zawinąć w folię spożywczą. Wstawić do lodówki na min. ½ godziny.

Nadzienie:
ok. 150 g świeżego łososia bez skóry
½ pęczka zielonych szparag (najlepiej grubszych)
ok. 8-10 pomidorków koktajlowych
100ml śmietanki 30 lub 36%
2 jaja
150g mozzarelli
dużą garść posiekanego koperku
sól, pieprz do smaku

Mozzarellę pokroić na kawałki. Najlepiej przygotować ją przynajmniej 2-3 godziny wcześniej i pozostawić na sicie, by dobrze odsączona została z płynu.
Łososia umyć, osuszyć i pokroić w grubą kostkę (ok. 2x2cm).
Umytym i osuszonym szparagom odkroić główki, a łodyżki pokroić na ok. 2cm kawałki. Pomidorki podzielić na połówki.
Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia, lub wysmarować masłem i oprószyć delikatnie mąką,
Schłodzone kruche ciasto rozwałkować do wielkości foremki, dodając zapas po ok. 1,5 - 2cm z każdej strony (u mnie był to kwadrat 24x24cm). Spód podpiec przez ok. 10 min. W temp. 180st.C. Wyjąć z piekarnika i lekko ostudzić.
Na przygotowany spód ułożyć kolejno pasy nadzienia: szparagi -łosoś – szparagi – pomidorki – łosś - szparagi , etc, lub w dowolnie innej kombinacji.
Śmietankę rozkłócić wraz z jajami, doprawić ok. 1/3 łyżeczką soli i pieprzem, oraz wmieszać posiekany koperek. Masą jajeczną zalać warzywa na tracie. Na wierzchu ułożyć kawałki mozzarelli.
Piec ok. 30 min. w piekarniku nagrzanym do 180st. C. pod przykryciem z folii ALU. Po tym czasie zdjąć folię i przez kolejne ok. 10 min. jeszcze podpiekać, pozwalając by ser się lekko zarumienił.
Podawać ciepłe. Na zimno też całkiem nieźle smakuje.
Smacznego!

38 komentarzy:

  1. Tarta pełna pyszności! I też na co dzień czujemy się zabiegani :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy składnik z osobna jest pyszny, a co dopiero razem!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. twoje tarty za każdym razem mnie zachwycają!!! Muszę w końcu wypróbować jedną z nich!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach te twoje tarty - jak zwykle 2P: pyszna i piekna. Musialbym sprobowac zeby powiedziec co bardziej.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. I tu mnie masz! Robię dzisiaj tę tartę na obiad. Mam nadzieję, że wyjdzie :)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. No same dobre rzeczy. Nawet jestem ciekawa co z tego wyszlo :) Nie jadlam szparagow z zadna ryba, moze powinnam :) Nie jadlam tez szpinaku z pomidorami. Tyle rzeczy przede mna.

    OdpowiedzUsuń
  7. No cóż, nie ma co ukrywać - tarty po prostu lubię. :) Zasadniczo wszystkie, choć niektóre bardziej niż inne. :)

    Anne, mam nadzieję, że i Wam posmakuje. :)

    Pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  8. zestaw bardzo zachęcający...chętna bym była na taki obiadzik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kolejna tarta, którą chętnie pochłonęłabym w całości :) Pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Małgosiu..jak zwykle przepis inspirujący ..do wykonania :)..Czy możesz podpowiedzieć..czym można zastąpić łososia w tej właśnie tarcie? Od kiedy miałam przygody z tą rybką ..nie mogę się z powrotem do niej przekonać..Pozdrawiam..życząc, żeby wytęskniony urlop się ziścił..A.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pchełko, ja niestety nie jestem bardzo rybna, więc mój repertuar w tej kwestii jest dość monotonny: łosoś, łosoś, łosoś... :)
    Może spróbuj z inną ulubioną rybą o jakimś zwartym mięsie? A może zamień na krewetki? albo w ogóle przejdź np. na drób? pierś z kurczaka?

    OdpowiedzUsuń
  12. Inni będą PO urlopie a Ty NA... i kto komu będzie zazdrościł!
    A zdjęcia... mniam a ja właśnie wróciłem po rwaniu ósemki :(((
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  13. Małgosiu,wspaniała tarta! Cudowne wiosenne smaki! Uwielbiam z łososiem takie rzeczy. Pyszności:)
    Śliczne zdjęcia:)
    Małgoś, strasznie mnie ciekawi ,gdzie w tym roku się wybieracie na urlop:)
    Ciepło pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosiu jest strasznie późno (jak na śniadanio-obiado-kolację) ale nasza tarta właśnie wyleguje się w piekarniku. Zbrakło mi ciasta (ale ja nie mam w ogóle serca do francuza) co mi nie przeszkodziło w dokładaniu podwójnej ilości składników. Serdecznie dziękuję za przepis :) jest rewelacyjny. Na koniec przydługiego komentarza dodam, że jak tylko zobaczyłam Twoje zdjęcia, moje podniebienie połączyło wszystkie smaki...i byłam ugotowana :D

    OdpowiedzUsuń
  15. hoila. mozna podkradac przepisy i wykorzystywac we wlasnej kuchni? niektore sa tak apetyczne, ze az slinka cieknie. a te foty!!

    OdpowiedzUsuń
  16. tarta pycha!
    tak prosta, choć tak wykwintna, taka akurat na letni obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Anne, smakowało Wam? :)

    Kagie, można! :) Będzie mi szalenie miło. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Małgoś ta tarta wygląda zjawiskowo... Niesamowita propozycja.
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. znakomite połączenie składników, bardzo nam smakowała, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Sylwiasil, w takim razie ogromnie się cieszę, że nie tylko nam tarta smakowała. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubie polaczenie szparagow z lososiem! Fajna tarta Malgosiu :)
    Ja pozegnalam szparagi kolejna zielona salatka (widze, ze u Ciebie szparagi tez juz lekko 'zakwitniete, u nas tez juz niestety albo wlasnie super wyrosniete, albo 'zakwitajace' ;)). I znow trzeba czekac do nastepnej wiosny... :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mogę Cię pocieszyć, że moje wakacje, gdzieś gdzie jest ciepło pewnie dopiero we wrześniu będą. Póki co w Irlandii pogoda raczej wiosenna niż letnia, ale za to ciągle zielono. A Twoje zdjęcia prześliczne. Muszę w końcu popracować nad swoimi

    OdpowiedzUsuń
  23. Gosia!
    idź natychmiast kup tą sukienkę! kto leżakuje w Grecji? i kiedy Twój urlop?
    czemu ja nic nie wiem?:P
    pozdrowienia od Helci

    OdpowiedzUsuń
  24. Małgoś, szkoda, ze nie krzyknęłaś za mną! Ja w piątki w centrum bywałam co tydzień, bo miałam zajęcia na Strzeleckiej (skońćzyłam ten piątek).

    A ja z kolei chciałam Ci pogratulować artykułu w WInie!!! Czytałam, usmiechałam się, bo on w Twoim stylu bardzo jest :) Fajnie napisane, piękne zdjęcia (buraczki już znałam). Super.

    Uściskie wielkie! ODezwę się do CIebie w tym tygodniu, jesli pozwolisz :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzięki Małgosiu..rzeczywiście krewetki mi podsunęłaś do tarty..jeszcze jakby tak grillowane..mniam..Pozdrawiam..A.

    OdpowiedzUsuń
  26. Tarta lepiej wygląda niż smakuje, własnie ja zrbilam, niestety wszyscy domownicy stwiedzili, ze jest mdla, a skladniki nie wspolgrają ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak w życiu. Jeden lubi rybki, drugi pipki. Nam smakowało ogromnie. Doprawiona do smaku nie była mdła. Dodawane przeze mnie przyprawy, czy zioła to tylko moja propozycja i subiektywne "lubię lub nie lubię". Zawsze można na swój własny gust przerobić.
    Oczywiście nie będę udowadniać, że smakować będzie zawsze i każdemu. To przecież nierealne...

    OdpowiedzUsuń
  28. Tarta na pewno jest pyszna, wczesniej robilam podobne wariacje smakowe i ufam takim polaczeniom :) pozdrawiam :) p.s. a czas plynie swoim rytmem, zycze udanego urlopowania sie!

    OdpowiedzUsuń
  29. Malgosiu, co Ty mowisz: zmarszczka? CZy Ty nei swietujesz co roku osiemnastki :DD

    Rany, czas to jednak biegnie, nawet jak mam daleko do urlopu to wypelniam go po brzegi bym nei miala wrazenia ze to za pare tygodni, ale Ty rozumiem masz tak samo, wlecze sie a biegnie... Malgos, by szybko nastal ten Twoje urlop, no juz! :)) a ja sie poczestuje Twoja fajowa tarta.

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie wygląda i bardzo podoba mi się połączenie smaków, chyba się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Na pewno wypróbuję ten przepis, tym bardziej, że łosoś i szparagi chodzą za mną już jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam nadzieję Aniołku, że posmakuje Ci takie zestawienie smaków. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. o mniam, musi smakować pysznie! czy ciasto mogę zastąpic takim gotowym ze sklepu???:)
    Pozdrawiam ciepło ,
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  34. Dominiko, możesz, oczywiście. Polecam jednak wybierać te gotowe ciasta, które robione są na bazie masła, a nie margaryny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  35. To chyba najlepsza tarta jaką w życiu jadłam :-). Zrobiłam z podwójnej porcji, z myślą o odgrzaniu jej jutro na obiad, ale wątpię czy cokolwiek zostanie :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)