poniedziałek, 23 listopada 2015

Śliwka suszona. Kuchnia. Magazyn dla smakoszy 12/2015.


Gdy pracuję nad sesją zdjęciową do rubryki „Przebój (miesiąca)” dla magazynu "Kuchnia", zwykle projektowi przyświeca jedno podstawowe założenie: minimalizm. Wszystkie „odciągacze” wzroku powinny zniknąć. Stylizacje są najprostsze z najprostszych, bez wielu naczyń i gadżetów. Bo tutaj celem jest bohater miesiąca.
A w najświeższym wydaniu główna rola przypadła - ot wcale nie takiej ładnej, nie bardzo kolorowej i nieszczególnie fotogenicznej – suszonej śliwce.


Chciałoby się rzec, że bardziej przypomina węgielek, niż bohatera. :) Niepozorna, ale kryjąca w sobie mnóstwo smaku, który świetnie wzbogaca słodkie i wytrawne potrawy. Tym razem zasiliła kaczkę, tadżin, zupę, boczek, piernik i czekoladę z marcepanem.
Przepisy i więcej moich zdjęć (tym razem w całości utrzymanych w ciemnej tonacji), znajdziecie w grudniowym numerze.
Szybki przegląd magazynu, strona po stronie, można podpatrzyć w krótkim filmiku (klik).
Polecam i pysznej lektury życzę. :)


8 komentarzy:

  1. Piękne pomysły na śliwkę. Cudowne zdjęcia z klimatem.
    Pozdrawiam Małgosiu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah..te kolory.. ten piernikowy piernik, te smoliste sliwki.. No jestes normalnie mistrzynią koloru..ahh...achh... ohh! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem nieustannie zachwycona Twoimi fotografiami,mich klimatem i pomysłami...Całuje mocno

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcie nr 1 : " schab... po ciemnej stronie mocy! " ;)
    Fajne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Drugie zdjęcie faktycznie bardzo klimatyczne

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszło rewelacyjnie! Ale ja lubię minimalne stylizacje i to bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)