poniedziałek, 21 stycznia 2008

Ciasto czekoladowe lekkie jak chmurka


Trafiłam ostatnio dość przypadkowo w kuchni.tv na program „Tyler na tropie doskonałości” („Tyler’s Ultimate”). Akurat puszczany był odcinek o czekoladowych deserach. Nie powinnam była oglądać… Widok puszystego, czekoladowego ciasta „chodził za mną przez kilka następnych dni. Widziałam go cały czas pod powieką. Oczywiście próbowałam przekonać siebie, że już dość, że przesadzam, że bezwzględnie przestaję lubić czekoladę. Ach! Na próżno! Nie tak łatwo okłamać swoje zmysły.
Czekoladowe ciasto lekkie jak chmurka stanęło na moim stole.
A ja się rozpłynęłam.
Jak mi dobrze… :)


Bittersweet chocolate cloud cake
źródło: Tyler Florence "Tyler's Ultimate"

Ciasto:
1 + 1/3 szkl. cukru
¾ szkl. świeżo zaparzonej kawy
200 g gorzkiej, dobrej czekolady (min. 62% zawartości kakao), drobno posiekanej
2/3 szkl. ciemnego kakao dobrej jakości
¼ łyżeczki soli
1 łyżka ekstraktu waniliowego
3 żółtka jaj + 6 białek
1/3 szkl. mąki pszennej (użyłam tortowej)


Glazura:
ok. 17 dag czekolady deserowej, drobno pokrojonej
½ szkl. śmietany kremówki (użyłam 30%)
2 łyżki miodu








Rozgrzej piekarnik do temp. 180 st. C.
Spód tortownicy o średnicy 25 cm wyłóż krążkiem papieru do pieczenia. Boki tortownicy, oraz wyłożone dno - wysmaruj masłem.
Owiń szczelnie foremkę od zewnątrz folią aluminiową.
Przygotuj dużą blachę o wyższych brzegach, będzie potrzebna do wodnej kąpieli.

Ciasto:
W rondelku zagotuj świeżo zaparzoną kawę z 1 szklanką cukru. Pomieszaj, by rozpuścił się cukier.
Zmniejsz płomień na minimalny, dorzuć 200 g pokrojonej czekolady. Mieszaj cały czas, aż do rozpuszczenia czekolady. Zdejmij z ognia, dosyp sól i kakao – dokładnie wymieszaj trzepaczką. Dodaj ekstrakt waniliowy (lub brandy), wymieszaj. Masa powinna być gładka.
Odstaw na 10 minut do ostygnięcia.
Dokładnie mieszając, wbij kolejno 3 żółtka, a następnie mąkę.

Z 6 białek ubij pianę. Stopniowo dosypuj 1/3 szklanki cukru. Piana powinna być mocno sztywna.
Gotową pianę dokładaj partiami do czekoladowej masy i bardzo delikatnie wymieszaj do połączenia obu mas (najlepiej robić to ręcznie silikonową szpatułką).

Masę wlej do przygotowanej tortownicy, wygładź wierzch.
Wstaw do drugiej, większej blachy. Do dodatkowej blachy wlej gorącej wody, na wysokość ok. 1,5 -2cm.
Piecz w kąpieli wodnej przez ok. 35 minut. Włożona w środek ciasta wykałaczka powinna być lekko oblepiona ciastem (nie czekać do suchości patyczka, bo ciasto starci swoja delikatną, musową konsystencję).
Dobrze wystudzić ciasto. Zdjąć obręcz tortownicy i ostrożnie wyjąć ciasto na paterę, zdejmując jednocześnie ze spodu papier do pieczenia.

Przygotuj glazurę:
W rondelku zagotuj śmietanę kremówkę. Wmieszaj 2 łyżki miodu. Wsyp posiekaną czekoladę i mieszaj, aż do rozpuszczenia.
Zdejmij z płomienia i odstaw do ostygnięcia.

Wylej glazurę na ciasto, rozprowadź nożem.
Podawać od razu, lub chłodzone w lodówce.

Smacznego!

39 komentarzy:

  1. Małgosiu, bajeczne zdjęcia, a ta płynąca czekoladowa polewa. No oczy mi wychodzą z orbit! Wspaniałe ciasto!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego odcinka nie widziałam,ale nic mi to nie dało, oglądając twoje zdjęcia, wiem ze będę musiał wypróbować ten przepis. Mmmmm.... ta spływająca polewa :) Mi natomiast zamarzył się sernik idealny z innego odcinka tego programu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Małgoś , cudnie wygląda ta Twoja chmurka :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malgos kusisz okropnie! Ciasto wyglada fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusisz, kusisz... Przypominam, że ja sama padłam ofiarą kuszenia. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. CUDO!
    Ja też miałam odstawić czekoladę (moją największą słabość), ale to chyba będzie niemożliwe.. Po obejrzeniu tych zdjęć teraz ja będę non-stop myślała o tym kuszącym cieście..

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne!!!!!!
    Niby nie lubię ciast czekoladowych
    tzn .lubię ale inne bardziej
    Ale może bardzo lubię tylko nie wiem
    Małgosiu mentlik w głowie mi zrobiłaś

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz Margot, osobiście uważam, że w czekoladowych wypiekach kryje się jakaś tajemnica. Ja czekoladę uwielbiam i mogłabym jeść ciągle i ciągle...ale tylko mleczną, ew. deserową. Ciemnej nie ruszam. Za to w wypiekach ta ciemna nagle robi się...tajemniczo przepyszna... Nie wiem jak to się dzieje...?
    Więc może warto spróbować czekoladowego ciasta...Kto wie? może okaże się warte grzechu? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie piękne! A ja się właśnie zastanawiam co by tu czekoladowego upiec!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. jezu!ale ty mnie kusisz! :-)
    nic poogladam twoje fotki i pojde cwiczyc... :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Proponuję poćwiczyć PO zjedzeniu ciasta. Taka kolejność wydaje mi się nader pożądana. ;-))

    OdpowiedzUsuń
  12. Małgosiu, zaraz chyba wgryzę się w monitor, ten ukrojony kawałek tak kusi :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie szczęście, że to nie mój monitor ucierpi... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Te zdjęcia są jak z gazety. Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  15. wygląda nieziemsko przepysznie!!! ;D będę tu częściej wpadać

    OdpowiedzUsuń
  16. och, ta spływająca czekolada! ślinka sama cieknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Proste do zrobienia; napiszę póxniej jak smakuje ta klaoryczna bomba (sama czekolada to 4000 kcal) ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. tego nie da sie opisac.czegos takiego jeszcze nie jadlam .......okreslenie niebianskie to nic w porownaniu ze smakiem dego cuda

    OdpowiedzUsuń
  19. Super! super! super! :D Ja też się rozpływałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja mam pytanie w sprawie pieczenia w kąpieli wodnej: jeśli dobrze zrozumiałam tortownicę z ciastem wkładam do jeszcze jednej brytfanki, a tę dopiero zanurzam w wodzie? Czyli nie bezpośrednio tortownicę w wodzie? Dziękuję i pozdrawiam.Ania.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie, nie Aniu... Jest tylko tortownica z ciastem i większa blaszka z wodą. Tortownicę wstawiasz bezpośrednio do wody. Ilość wody jak w przepisie.
    Pozdrawiam i życzę udanego wypieku.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję! Zmyliła mnie ta "dodatkowa blacha" :) Ania.

    OdpowiedzUsuń
  23. Małgosiu jak zawsze powalasz ... . Zrobilam dzisiaj to ciasto. Niestety sklep internetowy zawiodl i dopiero teraz stygnie glazura, bo smietanki nie mialam. Bez glazury smakuje przepysznie !! A jak z nia sprawdza zaraz :D .

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudnie! Bardzo się cieszę! A glazura konieczna! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam głupie pytanie ;) "w rondelku zagotuj świeżo zaparzoną kawę" - jaką kawę, rozpuszczalną / parzoną "z fusami"? Pozdrawiam, Basia

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciasto smakuje jeszcze lepiej niż wygląda. Polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. wiem ze zaraz 22:00 ale jadę do Teskacza i zaraz robię je robię!!! Tadam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. W nocy? :D O rany, chyba zazdroszczę. :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Zrobione, o 2 w nocy stało na stole i patrzyłyśmy oniemiałe na zastygającą czekoladę.
    Dziękuję za inspirację!!!
    ps. takie pyszności trzeba jednak dawkować :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Jest tak pyszne, ze trudo opisac. Najlepsze ciasto na świecie!!! Robiłam je już wiele razy i za każdym razem się udaje, a musze przyznać, że dopiero zaczynam przygodę z pieczeiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo mnie to cieszy. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  32. REWELACJA!!! Polecam wszystkim! Próbowałam robić podobne ciasto z uboższego przepisu i...pożałowałam. Na składnikach nie można oszczędzać!!

    Ciasto na następny dzień (o dziwo się uchowało) podgrzałam w mikrofali - miód w gębie!

    Gorąco polecam!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć smacznego! :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Szykuję się, aby zrobic to ciaso na urodziny. Wyglada niesamowicie. Jednak zastanawiam sie czy pieczesz je z termoobiegiem czy góra dół. Prosilabym o ewentualne zmiany jakich trzeba dokonać podczas pieczenia z termoobiegiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciasto polecam piec grzałkami góra - dół i zdecydowanie proszę nie rezygnować z kąpieli wodnej (jest dość istotna i wpływa na to, że ciasto nie wysusza się nadmiernie).
      Jeśli jednak z jakiś powodów - możesz korzystać tylko z termoobiegu, to zmniejsz temperaturę o 20st.C (czyli na 160 st.) i już kilka minut wcześniej, niż zakłada przepis - monitoruj stan wypieku.
      Pozdrawiam i udanego wypieku życzę. :)

      Usuń
    2. W takim razie, jeśli góra - dół, to blaszka musi być ustawiona na środku piekarnika? ;) Mimo tego, że piekłam wiele ciast, zadaję tyle pytań, ponieważ zawsze piekłam z termoobiegiem. Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi i rady! :D

      Usuń
    3. Prawdę mówiąc, piekę większość ciast na niższej półce (na środkowej ciasta "lubią" się zbyt szybko przypiekać od góry). Do tego przy kąpieli wodnej - mamy od dołu podwójne dno forem, które zapewne też odrobinę "izolują" od grzałki. Ale tak na prawdę wiele zapewne zależy od indywidualnej pracy naszego piekarnika. Nie jestem więc w stanie podać jednoznacznej odpowiedzi.

      Usuń
  35. Uwielbiam to ciasto! Niemal co roku robię je mężowi na urodziny i w przyszły piątek również będzie robione!
    Zawsze wolę go robić wcześniej - jak odsiedzi tak ze 24 h w lodówce nabiera pełni smaku!

    OdpowiedzUsuń
  36. u nas to ciasto to już tradycja, chyba dziewiąty raz je piekę... Polecam :). Kasia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)