sobota, 26 lutego 2011

O! dynia na straganie!


Na moim ulubionym śródmiejskim targu można kupić zasadniczo wszystko i zawsze.
Truskawki w środku zimy? Nie ma sprawy!
Czereśnie wielkości orzecha włoskiego w środku lutego? Proszę bardzo!
Mandarynki latem? Też bez przeszkód!
Wymieniać można długo.


Ale dynia o tej porze roku, to prawdziwe wydarzenie...
Dynia na „moich” straganach pojawia się na początku październiku i znika jak za dotknięciem czarodziejską różdżką – zaraz po 1 listopada. Czasem zastanawiam się co sprzedawcy robią z tymi wszystkimi wielkimi baniami, które do dnia Wszystkich Świętych się nie sprzedały...? Gdzie je wywożą? Czy wyrzucają po prostu na śmietnik? I co im szkodzi zostawić je na dłużej? Zwłaszcza, że dynia tak dobrze się przechowuje nawet przez kilka miesięcy...


Tak więc, gdy kilka dni temu przypadkiem wypatrzyłam na straganie dynię (nie wierząc własnym oczom!) rzuciłam się na nią pełna entuzjazmu. :)
Nie przygotowałam z niej niczego odlotowego, niezwykłego i ekskluzywnego...
Po prostu upiekłam z ziemniakami. Dzięki dodanym ziołom potrawa pięknie pachniała i wspaniale smakowała.



Ziołowa zapiekanka dyniowo – ziemniaczana

ok 700g dyni (waga przed obraniem)
ok. 600g ziemniaków (waga przed obraniem)
gałązka małych pomidorków (np. Odmiany Cherry, truskawkowych, etc.)
1-2 łyżki oliwy
ok. ½ łyżeczki tymianku suszonego
ok. ½ łyżeczki rozmarynu suszonego
sól, pieprz

Obrane ziemniaki włożyć do garnka z osoloną wodą. Doprowadzić do wrzenia, po czym od razu zdjąć z ognia i odcedzić (nie gotować, chodzi tylko o wstępne obgotowanie ziemniaków). Ostudzić. *
Dynię wydrążyć z gniazda nasiennego, obrać ze skórki. Przestudzone ziemniaki i dynię pokroić w talarki o gr. ok. 5mm.
Warzywa wrzucić do większej miski, Skropić 1-2 łyżkami oliwy, dodać zioła, sól i pieprz – wymieszać, tak by dynia i ziemniaki oblepiły się oliwą i przyprawami.
Warzywa wyłożyć do naczynia żaroodpornego. Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 220 st.C (grzałki góra – dół) przez ok. 20-30 min. aż warzywa się zarumienią.

* Surowe ziemniaki potrzebują więcej czasu na upieczenie, niż surowa dynia. Wstępne obgotowanie ziemniaków pozwala ten czas skrócić. Trzeba jednak uważać, by nie gotować ziemniaków zbyt długo, bo zbyt miękkie będą się kruszyły i stracimy możliwość pokrojenia ich w talarki.

33 komentarze:

  1. Cudowna ta dynia. Cóż to za śródziemnomorski targ? Ja preferuję warzywa i owoce sezonowe - bezpieczeństwo, że są świeże i bez polepszaczy. Albo chociaż większe prawdopodobieństwo. Mrożę, robię przetwory. W zimie mam namiastkę lata.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakbym ja zobaczyła dynię na straganie też bym się na nią rzuciła :) Ten kolor jest taki soczysty, że od razu robi się cieplej.

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja ostatnio dorwałam dynię i zamierzam zaraz z niej gnocchi zrobić - czyli też z ziemniakami będzie :) Podoba mi się Twoja wersja - prosta i smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, ze nie mieszkasz blizej, bo chetnie bym sie podzielila moimi dyniowymi nadwyzkami ;)
    Ja tez teraz najczesciej jem ja w tej najprostszej postaci - pieczona, z przyprawami i / lub ziolami i odrobina oliwy. Niebo w gebie, prawda? :)

    Milego weekendu Malgosiu!

    OdpowiedzUsuń
  5. jakiej czcionki używasz do podpisania zdjęć nazwą swojego bloga?

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląda przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
  7. szczerze mówiąc jeszcze do niedawna byłam przekonana, że dynia pozostawiona sama sobie nie przetrwa długo, chyba że przyrządzi się z niej jakieś przetwory. Pewnego dnia zrozumiałam jednak, że jest zupełnie inaczej, gdy w środku zimy zobaczyłam wielkie dynie leżące sobie spokojnie w kącie czyjegoś salonu. Otrzymałam połowę i zrobiłam pyszną pizzę na spodzie z dyni właśnie. Jestem więc pewna, że taka zapiekana dynia z dodatkiem ziemniaków zimą też smakuje wyśmienicie, szczególnie z dużą ilością aromatycznych ziół :)

    OdpowiedzUsuń
  8. prezentuje się po prostu rewelacyjnie! :) Przepiękne zdjęcia, serdecznie zapraszamy na nasz portal kulinarno - fotograficzny http://wykrywacz-smaku.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Babcia mówiła mi ostatnio, że na rynku jedna Pani miała ostatnio dynię, podobno ogromną - ponad 12-kilówkę :)
    Ja lubię kupować warzywa i owoce w sezonie, choć czasem kolory kuszą tak bardzo że często przejść obok obojętnie, ostatnio kupiłam truskawki, nie były najlepsze ale pachniały ładnie ;)

    Super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Małgoś taka dynia chyba najlepsza. Ja mam zamrożoną, ale to już nie do końca to samo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Małgosiu, cudownie to wymysliłaś! Dynia sama w sobie, no z dodatkiem ziemniaków i ziół, to jest to. Myslę,ze by mi smakowało:) Przymierzę sie do takiego dania może w sezonie dyniowym?

    Piękne jak zawsze zdjęcia !
    Uściski ciepłe:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A tymczasem jest nadal sezon na dynie. Rzeczywiście bardzo ciekawie tak z tymi truskawkami i czereśniami w środku zimy :o) A tymczasem, dynia i zdrowa i do kuchni Polskiej doskonale pasuje, i nawet wiele rodzajów od dawna u nas rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Frytkowe dynie! Albo dyniowe talarki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. u mnie też jest dynia na bazarku :) pozdrawiam Małgosiu!

    OdpowiedzUsuń
  15. Małgoś zazdroszczę, że udało Ci się kupic dynię, bo ja mam kilka pomysłów, ale obawiam sie, że będą musiały poczekac :) Może źle szukam... Od jutra będę szerzej otwierac oczy, bo widzę, że nie Tylko u Ciebie są dostępne :) Miłego niedzielnego popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Magłosiu, bardzo ciekawa i komfortowa zapiekanka! Ja z nadmiaru dyni w tym roku zamroziłam jej wiele kilogramów i co jakiś czas korzystam ze swoich zapasów, jednak taka rozmrażana dynia to mimo wszystko nie to samo, co świeża i chrupiąca...
    Ja polecam Ci także wersję zapiekanki dyniowej na słodko, z batatami i miodem – jeżeli jeszcze kiedyś spotkasz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Powiedziałaś - CZEREŚNIE?

    Ja chcę na ten targ! :)

    Przyznam, że wobec dyni mam dość mieszane uczucia (zupa - bardzo chętnie, ale inne jej formy raz smakują mi lepiej, a raz gorzej), niemniej Twoja zapiekanka wygląda bardzo ciekawie, i jeszcze te pomidorki w całości pieczone n gałązce! Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  18. No właśnie, mrożona dynia to już nie to samo, niestety. Smak już nie taki... Dlatego taka moja radość, że świeży okaz dorwałam. :)

    Delikatessen, na czereśnie poczekajmy do lata. :) Będą o niebo lepsze. :)

    Dziękuję za wszystkie pozostawione wpisy. :) Życzę miłego tygodnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. piękna ta dynia, patrzę na nią i wszystko takie słoneczne się wydaje :) a danie wygląda fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam dynię zwłaszcza w wersji pikantnej, czyli na przykład zupę z imbirem i kminkiem. Ale ta propozycja też jest ciekawa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubie takie proste i szybkie dania. Sa idealne na wieczor jak jestesmy zmeczone:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Gosia, czy Ty siedzisz w głowach moich dzieci? One od tygodnia pytają się, mamo kiedy będzie zupa dyniowa. Dla mnie to krótkie przygotowanie, bo w słoikach mam upieczoną dynię, ale nagotowałam wcześniej sporo, a i wyjazd mieliśmy. Teraz nie ma odwrotu.
    Ten ryneczek to jest ok, mógłby być jednak naprawdę tańszy

    OdpowiedzUsuń
  23. Magos, takiego targu to pozazdroscic :-) Choc powiem Ci szczerze, ze czasem to by mnie ucieszyly takie "zwykle" warzywa oblepione ziemia...

    Ale za dynie w zimie sie nei obraze, upolowalam w stycznui, tez przypadkiem chyba :D

    :*

    OdpowiedzUsuń
  24. naprawdę tyle rzeczy jest na tym targu? ach!
    czy to ten w Głównym?

    cudna dynia.
    odrobina słońca.

    OdpowiedzUsuń
  25. Małgosiu, u mnie w okolicy truskawki (i borówki) w zimie - nie ma problemu. A o sezonowej dyni mogę pomarzyć...
    Uprzejmie zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  26. Rzeczywiście niespodzianka. Na moim targu dynie również znikają wraz z pojawieniem się nowego roku. Na szczęście w piwnicy zostało mi kilka.

    OdpowiedzUsuń
  27. Swietna zapiekanka, zdjecia takie przekonujace ze mi teraz w domu pachnie. I slinka leci! A ktory to targ? :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ostatnio u Tilii jadłam dynię, a ja nie mogę na nią nigdzie trafić, na dynię oczywiście ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dynia... też ją ostatnio użyłam w mojej kuchni... a zapiekanka wygląda całkiem smacznie ;-))

    POzdrowienia (www.przysmakiewy.pl) - Biedr_ona.

    OdpowiedzUsuń
  30. Małgosiu...czarujesz tymi swoimi kolorami.. Kurcze, sprzet ten sam ale u mnie nawet 1/1000 takich kolorów nie ma.. Zadraszczam całym sercem, jak zwykle...

    OdpowiedzUsuń
  31. wygląda to dosyć ciekawie ale dynia i zapiekanka hmm nigdy bym nie pomyślał o tym ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)