Moi drodzy, zacznę
bardzo krótkim wstępem: w większości wypadków bezbłędnie
rozszyfrowaliście moje zamiary. :) Oczywiście postanowiłam
przygotować popularną Chatkę Puchatka (vel Domek Baby
Jagi), a chochlika żadnego nie było. :) Ale to nie rodzaj ciasta /
deseru grał w konkursie najważniejszą rolę, ale to w jaki sposób
próbowaliście mnie zachęcić do skorzystania z Waszego pomysłu na wykorzystanie składników z konkursowego zdjęcia.
Niespodziewanie
ujawniło się dość szerokie grono poetów i wielbicieli rymów. :)
Dokładnie czytałam, a nawet oglądałam wszystkie Wasze sugestie
(przyszła ponad setka zgłoszeń) i jak zwykle dochodzę do tego
samego wniosku - wcale nie tak łatwo oceniać innych. :)
Nie przedłużając,
czas na rozstrzygnięcie konkursu.
Nagrody w postaci
wielkanocnych zestawów pełnych słodyczy ufundowanych przez firmę
E.Wedel otrzymują:
1) Halina Trzęsiok
- bo uwielbiam
sentymentalne spojrzenie wstecz, wspominanie rodzinnych historii i
pożółkłe od starości zeszyty z przepisami... :) Przepiękne
zaproszenie i wspaniały obraz malowany słowami...
"Z
podanych składników proponuję zrobić sernik na herbatnikach
według przepisu mojej Babci, który krąży w naszej rodzinie od
wielu lat. Zapisany w starym, poplamionym, pożółkłym zeszycie,
odkopywanym zawsze w okresie Wielkanocnym. Nie wymaga pieczenia, ani
zbyt dużych umiejętności kulinarnych. Mocno cytrynowy, z prawdziwą
skórką z cytryny. Na pełnotłustym serze, z dodatkiem masła i
samych żółtek. Zarówno góra jak i dół sernika wyłożona
herbatnikami, a z wierzchu polany domowej roboty polewą czekoladową.
Dlaczego
warto ?
Tradycja
robienia tego sernika zrodziła się przypadkiem, gdy piekarnik
zepsuł się ukradkiem. Nikt nie zauważył tego zawczasu, w Wielką
Sobotę było wiele hałasu. Babcia jednak sposób znalazła, nowy
sernikowy przepis wynalazła. Teraz od lat wielu w Sobotę Wielką,
miele ser prędko. Zrobić do trzeba trzy razy, bo każdy o gładkim
serniku marzy. Choć kalorii ma w sobie wiele, każdy go zajada
w
Wielkanocną Niedzielę.
Tym
krótkim wierszykiem pragnę Cię zaprosić do naszej tradycji. Wejdź
do naszej kuchni, poczuj zapach cytryn. Przemiel ser choć raz w
starej metalowej maszynce do mięsa. Spróbuj go trochę podkraść,
tak by Babcia nie zauważyła. Pilnuj by się nie przypalił w starym
żeliwnym garnku i mieszaj tylko w prawą stronę, zgodnie z babciną
instrukcją. Poczuj zapach sera i cytryn, wymieszanych z ciepłem
Babci, uśmiechem Brata, palcami Taty taplanymi w każdym składniki
i melodyjnym głosem Mamy nucącym stare piosenki Marka Grechuty. Czy
Ty też czujesz ten wyjątkowy czas Wielkiej nocy ?"
2) Magdalena
Majewska
- za wszystkie
ciekawie przedstawione MNIAM, które zaczęły się 30 lat temu i
trwają do dziś. :)
"Jak
tylko zobaczyłam te składniki od razu przyszedł mi do głowy
pomysł na „Chatkę Puchatka” . Ten fantastyczny sernik
towarzyszy mi od zawsze i jest MNIAM!
Po pierwsze MNIAM
– gdy byłam dzieckiem „Chatka Puchatka” była wiodącym
ciastem na każdym spotkaniu rodzinnym i zarzewiem sporów między
mamą i babcią – babci wychodził modelowo, mamie zawsze z dziurą
w środku… a my jako dzieci wyznaczaliśmy porcję „Chatki
Puchatki” (jak o cieście mówiliśmy wtedy) na nagrodę główną
w zabawach podczas różnych urodzin i imienin…
Po drugie MNIAM –
ogólny lęk przed salmonellą (graniczący wręcz z psychozą) na
długo wykreślił „Chatkę…” z imieninowego menu, ale babcia
pozbawiła recepturę jajek i u nas była…
Po
trzecie MNIAM – to pierwszy sernik, który samodzielnie zrobiłam
jeszcze w szkole podstawowej
Czwarte,
piąte i szóste MNIAM – „Chatką…” zdobyłam serce mojego
męża, teściowej i nastoletnich oburzonych na świat sióstr męża
Siódme MNIAM –
to radość w oczach mojej córeczki, która zajada się delikatnym ,
puszystym serniczkiem zaczynając od wyjedzenia środka, a kończąc
na chrupiącej czekoladzie oblewającej wierzch ciasta…
I tak mogłabym
mnożyć te moje MNIAM i zawsze znalazłoby się coś, co kojarzy się
z „Chatką…”, jest godne „Chatki…” i będzie wspominane w
jej kontekście… Modyfikowałam przepis w różny sposób, ale
zawsze najbardziej smakuje mi wersja podstawowa, ta z dzieciństwa…
Jeśli
więc jesteś ciekawa co tak bardzo wyjątkowego jest w tym cieście,
że od trzydziestu lat jesteśmy razem, to przygotuj je w te święta
dla siebie i swoich bliskich – zostanie z Wami na zawsze… tak jak
ze mną…"
3) Milena Sumorek
- bo przepisy
przedstawione w formie graficznej i działają na moją wyobraźnię
równie mocno, co zdjęcia potraw. :) Zwięzła zachęta w punktach –
na plus.
autor: Milena Sumorek
"Dlaczego
to właśnie moja propozycja na deser jest warta wykonania?
Bo
jest:
1.
Łatwy- ot, pokruszyć, pomieszać, przełożyć. Cała filozofia :)
2.
Szybki- nie to co zrobienie 10-piętrowego tortu z 6 rodzajami mas,
musem i ozdobami z lukru plastycznego.
3.
Smaczny - KTO Z NAS NIE LUBI HERBATNIKÓW????
4.
Zdrowy- ser biały i kakao rządzą!
5.
Tani - a że żyjemy w Polsce to ma to dosyć duże znaczenie ;)"
4) Dagmara Kaminska
– za to, że swoim
prostym, ciepłym opisem - sprawiła, że chętnie bym się
przyłączyła do rodzinnego ucierania serowej masy i przygotowywania
słodkich, „ukochanych serniczków Dorotki”.
"Z
przedstawionych składników najłatwiej zrobić deser który w moim
domu nazywa się "ukochane serniczki Dorotki".
O
co chodzi? Już wyjaśniam. Otóż jestem mamą ósemki dzieci (może
nas Pani zobaczyć na zdjęciu - nie ma na nim najstarszego syna, bo
on je robił w tym tylko jednej dziewczynki właśnie Dorotki) i
zwykle, aby zadowolić moją rodzinę muszę wykonać ogromne ilości
ciasta. Czasem jednak moich najbliższych napada taki "głód
słodkości", że nikt nie ma ochoty czekać na mamine pyszności
i wszyscy chcą czegoś pysznego "tu i teraz". Wtedy
właśnie wzywam wszystkich do kuchni - szkoda, że nie może Pani
zobaczyć naszego rodzinnego stołu:)- i wyciągam takie właśnie
produkty jakie pokazała Pani na zdjęciu. Młodsi miksują ser z
żółtkami i cukrem pudrem, starsi topią masło aby za chwilę
dodać je do serowej masy, a ja robię czekoladową polewę. A
najstarsi głównie zachęcają, aby działać szybciej. Kiedy ser
jest gotowy, ja biorę na kolana najmłodszego Ignasia i patrzę jak
dzieciaki pod dowództwem mego męża robią niewielkie serniczki
-kanapki przekładając herbatniki pyszna masą. Potem tata trafia na
kolana taty, a ja polewam ciasteczka błyszczącą czekoladą. I juz
po chwili można jeść. Gdyby widziała Pani naszą rodzinkę w
akcji nie miałaby Pani wątpliwości ,że zaproponowany przeze mnie
deser jest pyyyszny."
5)
Małgorzata Ćwiklińska
- za zabawną,
rymowaną zachętę przygotowania sernika bez pieczenia. Nawet bez przepisu
jestem gotowa rzucić się do pracy. :)
"Idą
święta, lecz jak to rzec,
strasznie
nie chce nam się piec.
Babka,
mazur czy makowiec,
tudzież
inny tort-smakowiec.
Pracochłonne,
trudne, żmudne,
stanie
w kuchni jest nudne.
Jeśli
nie chcesz stać przy garach,
świetny
pomysł dam Ci zaraz.
Czekoladowy
sernik, bez pieczenia,
da
Ci więcej chwil wytchnienia.
Herbatniki,
ser, kakao,
no
i cukru nie za mało.
Deser
szybki masz gotowy,
no
i w końcu kłopot z głowy."
Kochani, wszystkich
nagrodzić nie mogę, ale wszystkim dziękuję za udział i gratuluję
pomysłów. :)
Nagrodzone osoby
otrzymają wkrótce ode mnie maila – zaglądajcie więc do
skrzynki.
Do zobaczenie już
wkrótce. :)
a mój przepis na domek się nie podobał ?:(
OdpowiedzUsuńWszystkie przepisy mi się podobały (na domek przyszło kilkadziesiąt przepisów). Ale zgłoszeń było 105, a nagród tylko 5. :)
UsuńGratki, cudne propozycje! Milena- wymiotłaś, Dagmara z Twoja gromadką, te słodkości zniknął pod czas jednego posiedzenia ;)Dzięki Małgoś za fajną, kreatywną zabawę! :*
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuje:) Super konkurs, nie mogę doczekać się nagrody:) Małgosia
OdpowiedzUsuńno pieronie, ja jak zwykle spóźniona!
OdpowiedzUsuńEch, Dagmara znów wzięła na litość i 8-mkę dzieci. Najlepszy fragment "potem tata trafia na kolana taty" :D
OdpowiedzUsuńO żadnej litości nic nie wiem. A pomyłki językowe zdarzają się każdemu.
UsuńGratuluje wygranym i współczuję Małgosiu ciężkiego wyboru,
OdpowiedzUsuńdomyślam się że chciało by się nagrodzić większe grono uczestników.
Zabawa była naprawdę fajna ;)
Pozdrawiam
Dziękuję, dziękuję, dziękuję :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, paczka dziś dotarła i dała wszystkim mnóstwo radości
OdpowiedzUsuńDagmara Kamińska
do mnie też dziś kurier przyniósł :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń