Najbardziej lubię je za to, że łączą w sobie dwa smaki: słodki i słony.
Z pozoru może się wydawać, że oba naraz nie mogą dobrze smakować.
Tymczasem to jedno z ciekawszych połączeń.
Jedliście kiedyś lekko słone lody? Ja tak i były zaskakująco dobre.
A karmel wzbogacony szczyptą soli?
Te smaczne, bardzo kruche ciasteczka znikają u nas szybciej, niż bym sobie życzyła. Nie piekę ich zbyt często. Tylko wtedy gdy mamy fazę. :) Ale jak już ją mamy – to robię je nawet co drugi dzień. Aż do znudzenia...
Kruche ciasteczka z masłem orzechowym
na ok. 36 ciasteczek o średnicy 3cm
1 szkl. masła orzechowego (z kawałkami orzeszków lub zupełnie gładkiego)
125g masła w temperaturze pokojowej
230g cukru brązowego (u mnie jasny trzcinowy)
1 bardzo duże jajo
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
230g mąki – odrobinę mniej, jeśli jajko nie jest zbyt duże
1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
Piekarnik rozgrzać do temp. 180st.C.
Przygotować dużą blachę, wyłożoną papierem do pieczenia.
Mąkę, sodę oczyszczoną i sól przesiać do osobnej miski.
Masło orzechowe i masło zwykłe utrzeć z cukrem. Dodać jajko i ekstrakt waniliowy – dalej ucierać. Wsypać przesianą mąkę – połączyć dokładnie składniki.
Z ciasta ulepić kuleczki średnicy ok. 2,5 – 3cm (albo tak jak ja użyć maleńkiej gałkownicy). Kuleczki rozkładać na blasze, zachowując ok. 2 cm odstępy.
Piec ok. 12 – 15 min. aż ciasteczka zaczną się złocić. Ostudzić na kratce.
Smacznego!
Slony karmel to jest to! Makaroniki o tym smaku uwieeelbiam :)
OdpowiedzUsuńA ciasteczka z maslem orzechowym my tez kochamy, szczegolnie ten pan na S. ;)
Usciski Malgosiu!
od dawna się do takich słono-słodkich ciastek przymierzam. I wiesz co, Małgoś, chyba mnie zmobilłizowałaś. Bardzo :*
OdpowiedzUsuńPachnące, chrupiące, bajka :)
OdpowiedzUsuńO! Ciasteczka orzechowe. Ostatnio upiekłam je po raz pierwszy i pokochałam. Z Twojego przepisu też chętnie skorzystam - bo rzeczywiście słony i słodki idealnie się dopełniają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja też kocham ten słodko-słony duet smakowy.. :)
OdpowiedzUsuńto zdecydowanie moje połączenie smakowe. masło orzechowe mogłabym jeść codziennie :-)
OdpowiedzUsuńJej, dla mnie to ciastka idealne. Kiedyś podobne robiłam, ale jakoś o nich zapomniałam i czuję, że z przyjemnoscią wpadnę w taką fazę, jak Wy :) Słodko-słone rzeczy to świetne, świetne połączenie...
OdpowiedzUsuńUściski tego marnego dnia zasyłam :) Dzis padał śnieg, widziałaś, Małgoś? Brrrr... I bleeee...
Och cóż to za cudowne ciacha! Mniam, ja mogłabym je zjadać co dzień, jakbyś mi zrobiła :))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :))
Pozdrowienia ciepłe, bo chyba zima idzie...
:**
od kiedy zamieszkałam w Bretanii wszystkie bez wyjątku ciasta robię na słonym maśle, jedynie krem do tortów nie ma słonego posmaku ;)
OdpowiedzUsuńkruche ciasteczka z masłem orzechowym zrobiłam po raz pierwszy i ostatni tego lata namówiona przez córkę. niestety, nikomu nie smakowały :( zjadł je zadowolony pies sąsiada a mnie został napoczęty słoik masła :/
pozdrawiam z również zimowej Bretanii
Małgosiu wspaniały przepis. No i te słodkie łapeczki małej M.
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie, chętnie bym zjadła, więc zapiszę przepis :)
OdpowiedzUsuńtak wlasnie myslalam, ze byly nakladane galkownica, bo przez to wygladaja na takie male kwiatuszki. no sliczne wrecz! :-))
OdpowiedzUsuńSmakowite "chrupaczki" ! :)
OdpowiedzUsuńMam chęć na te ciasteczka :) Idę po masło orzechowe.
OdpowiedzUsuńMam nowy piekarnik, więc mogę zacząć myśleć o pieczeniu... :)
OdpowiedzUsuńTylko gdzie ja znajdę strusie jajo...
Nie przepadam za karmelem, ale ten slony trafia do mnie w 100%.
OdpowiedzUsuńPyszne te ciasteczka :) Ostatnio zakupilam sobie bardzo podobne i nie moglam sie od nich oderwac.
Pozdrawiam :)
Małgosiu, cudownie wyglądają :) takie małe rozmaite kształty!
OdpowiedzUsuńskubnęłabym kilka :)
słodkie zdjęcie z rączką i słodki przepis. my mamy teraz z chłopcami nowe hobby pieczenie ciasteczek dla siebie i kolegów i koleżanek z klasy. ostatnio Bartosz przyniósł puszkę własnoręcznie wyciętych i upieczonych ciasteczek do szkoły i dzieci poprosiły go o jeszcze. no więc myślę, że teraz upieczemy te Twoje ciasteczka Małgosiu!
OdpowiedzUsuńdzięki za inspiracje!
:)
E. + co.
Oj tak, słodko-orzechowo ze szczyptą soli, to bardzo uzależniający smak. Strasznie fajny, gałkowy kształt mają te Twoje ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńDigestive są ciastkami z dodatkiem soli. I jakie pyszne.
OdpowiedzUsuńWierzę Ci więc na słowo, że i te są uzależniające. Chętnie wypróbuję przepis.
Pogodnego weekendu Małgosiu.
Świetnie ciasteczka i bardzo ładne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńGenialnie smakują i ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu jak fajnie;-)
OdpowiedzUsuńI ja ostatnio w temacie słodko-słone ciasteczka, a te Twoje z masłem orzechowym to już muszą być obłędne, więc wcale się nie dziwię, że Wam tak szybko znikają;-)
Miłego weekendu:)!
dawno nie jadłam masła orzechowego, bo mam zakaz jego zakupu, łyzką potrafię całe naraz zjeść i mnie nawet nie mdli ;)
OdpowiedzUsuńMNIAM!
OdpowiedzUsuńZrobiłam te ciasteczka. Są przepyszne! Tylko nie wyglądają jak Twoje. Kulki rozrosły się na boki a na koniec opadły. Czy coś zrobiłam nie tak? Albo raczej: jak Ty to robisz, że Twoje ciasteczka pozostają kulkami :)?
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis.
uwielbiam takie łapki , a jeszcze bardziej łapki z ciasteczkami
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają pysznie szczególnie w tych małych łapkach :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają rewelacyjnie, aż chce się schrupać.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo sympatycznie ;) Gdyby nie masło orzechowe to byłabym pierwsza w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńabsolutnie lecę na te ciasteczka!
OdpowiedzUsuńUważam, że połączenie słonego ze słodkim jest boskie. Częściej w zachodnich przepisach na ciastka czy dodatki do nich pojawia się i nie jest to drobna szczypta soli, a cała łyżeczka i mimo oporu na początku efekt jest powalający. Więc za chwilę zabieram się za Twoje ciasteczka. Nie żartuję. Masło orzechowe czeka ponad miesiąc na moje orzechowe natchnienie :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wygladaja super!
OdpowiedzUsuńMieszkam w USA i tutaj b. czesto natrafia sie na slodkosci, ktore sa lekko slone.
Ostatnio uslyszalam w publicznym radiu, ze wlasnie kombinacja slodkiego, slonego i tlustego prowadzi do tego, ze trudniej sie pohamowac w jedzeniu.
Dla zainteresowanych podaje zrodlo:
David Kessler has written a book called “The End of Overeating: Taking Control of the Insatiable American Appetite.” It addresses the problem of obesity in American society and how the food industry has been contributing to our craving for unhealthy food. Kessler found that there’s a “bliss point” – a combination of sugar, fat and salt – that makes a food practically irresistible.
He says that those ingredients excessively activate the rewards circuits of the brain. They over-stimulate the rewards-circuitry of the brain.
Pozdrawiam,
matali
Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze. :)
OdpowiedzUsuńYba, wybacz, że z takim opóźnieniem odpowiadam... Co robię, że ciasteczka trzymają kształt? No prawdę mówiąc niewiele..., nakładam je maleńką gałkownicą i tyle. Zresztą to taki sposób, którego używam niemal przy wszystkich wypiekanych ciasteczkach. Nie z każdego ciasta tak ładnie się daje formować i przy wielu wypiekach podczas pieczenia ciasteczka spłaszczają się i zupełnie tracą swój kulisty kształt. Prezentowane ciasteczka z masłem orzechowym mają konsystencję na tyle "sztywną", że po prostu się trzymały same...
A poza tym, czym jak czym, ale kształtem za bardzo bym się nie przejmowała... :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Malgos, wlasnie doczytalam odpowiedz na pytanie ktore natychmist mi sie nasunelo: piekny ksztalt ciastezka zawdzieczaja lyzce do lodow :) Oj ukradne Ci ten pomysl, bo przedni i czuje ze cos slodko-slonego powstanie!
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze ja slodko-slony smak znam dzieki bloggerom, wczesniej skrzetnie omijalam przepisy z dodatkiem karmelu i lyzceczki cukru, teraz nadrabiam zaleglosci :))
Niesamowite ciasteczka. Już wiem co jutro będę robić! Pozdrawiam zoś.
OdpowiedzUsuńzrobiłam te ciastka jako pierwszy przepis z Pani bloga i są przepyszne!
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
a masło orzechowe to ten krem orzechowy ,czy typu Nutella.Gdzie kupujesz i jak wygląda?
OdpowiedzUsuńPrzepyszne ciasteczka. Zrobiłam tuż po przeczytaniu :) Moje nie miały takiego fajnego kształtu, niestety, ale pychota nieziemska. Jako że miałam gościa, który nie może jeść glutenu, do połowy masy dodałam kleik ryżowy zamiast mąki. Smak identyczny, za to pozyskała się lekko karmelowa konsystencja. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam sie jakby tu wykorzystać masło orzechowe, które niestety okazało się niezbyt dobrym dodatkiem do kanapek, i jak z nieba spadl mi ten przepis!
OdpowiedzUsuńCiasteczka są fantastyczne. Łatwe i szybkie w wykonaniu, a smakują niebiańsko! ;)
Bardzo mnie to cieszy! :) Smacznego życzę! :)
OdpowiedzUsuńElżbieto, nie robiłam takich prób, więc trudno mi powiedzieć jaki będzie efekt.
OdpowiedzUsuńJedno wiem na pewno, że to już na pewno nie będzie ani ten sam smak (jednak trudno porównać smak masła orzechowego do banana), ani ta sama konsystencja. Mam obawy, że po takiej zamianie nie uda Ci się już lepić kuleczek (masa będzie zbyt mokra), ale może dzięki temu uda Ci się stworzyć coś nowego i również smacznego? Po prostu próbuj. :)