Po kuchni rozchodzą się dźwięki z filmowego „City of Angels”.
Może już zbyt stare, może dawno niemodne...
Nic na to nie poradzę, że mnie nieustannie wzruszają.
Tym mocniej, im więcej doświadczeń za sobą zostawiam.
Odgrzebuję w pamięci chwile i gesty, te zupełnie odległe i te całkiem świeże, które wcale nie odchodzą w zapomnienie wraz z kolejnym Nowym Rokiem.
Niektóre są tak stare, że w całości pokryły się kurzem.
Przerzucam pożółkłe kartki rozpadających się książek i przypadkiem odnalezionych zapisków sprzed 20 laty i z uśmiechem wspominam niedawne spotkanie przy kubku herbaty z rumem.
Zbieram garściami pąki dobrych emocji i związuję w pęczek.
Wystawię do słońca i poczekam, aż rozkwitną kwiaty.
A Anioły trzepoczą skrzydłami... :)
Korzenno - cytrusowa herbata z czerwonym winem (lub rumem)
W dzbanuszku (ewentualnie bezpośrednio w kubeczku) zaparzyć ulubioną herbatę (np. czarną), dodając 2-3 goździki, kawałek kory cynamonowej i/ lub 1 gwiazdkę anyżu. Pozostawić pod przykryciem do naciągnięcia naparu.
Dodać kilka cząstek wyszorowanej cytryny i pomarańczy. Wlać odrobinę czerwonego wina. Dosłodzić miodem, jeśli preferujemy herbatę słodką.
Smacznego!
Piękny wpis, piękne zdjęcia, niesamowita herbata. Rozgrzewająca, pyszna.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, jakie fajne masz zeszyty(ksiązki?)! :)
Piękny, nostalgiczny post :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten film :) Przypomnialam mi wlasnie, ze dawno go nie ogladaam (po raz kolejny zreszta:) Cudowne zdjecia. Z wielka przyjemnoscia obejrzalabym te ksiazki razem z Toba przy kubku herbaty :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Małgosiu te zdjęcia są takie Twoje. Piękne.
OdpowiedzUsuńNiesamowite!
Trzecie od góry to mój faworyt :)
A słowa są bliskie memu sercu.
A może z czerwonym winem i rumem? To już by był prawdziwy rozgrzewacz-rozpusta:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@Małgosiu: takie "Uninvited" Morisette, albo "I grieve" Gabriela nigdy nie będzie niemodne! Uwielbiam tę płytę, mimo, że dość przewrotnie sam film nie przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, aż pachną :)
Pięknie jak zawsze... Dzisiaj jeszcze pachnąco i nastrojowo... :-)
OdpowiedzUsuńJa niestety z powodu licznhych przeprowadzek musialam sie rozstac ze starymi zeszytami, ksiazkami, pamietnikami... Czesc z nich jest nadal u mamy i wertuje je podczas wakacji :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjecia Malgosiu! Ale przeciez Ty to wiesz ;)
Pozdrawiam! I milego tygodnia zycze :)
MAłgosiu, bardzo nastrojowo ... i jeszcze ten film ... piosenki należą do moich ulubionych, a przy takiej pachnącej herbacie, to tylko usiąść i wspomonać :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Anioły są :D
OdpowiedzUsuńja sobie jak te Anioły po trzepoczę może nie skrzydłami ,a paluszkami i pooglądam takie śliczne zdjecia
OdpowiedzUsuńPiękne słowa,nostalgiczne zdjęcia i herbata w sam raz na zimę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
Aj Gosia, w taki zimny dzień i wietrzny może być nawet rozgrzewająca herbata. Prawdę mówiąc to wolę grzane wino lub kawę z jakimś likierem lub rumem i ciepło kominka. Jak znajdziesz czas to kominek mam rozpalony,gorący.
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia i piękny wpis, w sam raz na ten nastrój jesienno-zimowy;) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne ;)
OdpowiedzUsuńTymi zdjeciami i ta opowiescia stworzylas niepowtarzalny klimat! Masz talent do tworzenia pieknych chwil!
OdpowiedzUsuńPiękny wpis.
OdpowiedzUsuńCudowna propozycja:) A zdjęcie ... no mistrzostwo! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńgwiazdki anyżu są niezwykle fotogeniczne :) ładnie napisane!
OdpowiedzUsuńI zdjęcia, i przepis - z duszą... :) już sobie wyobrażam zapach, roznoszący się po kuchni, w czasie parzenia takiej herbaty... Mmmmmmmm... :)
OdpowiedzUsuńpo moim tacie, jestem wielką fanką herbaty. Potrafię pić ją litrami! Spróbuję przy najbliższej okazji przygotować tą ;)
OdpowiedzUsuńlovapastries.blogspot.com
Zdjęcia są przepiękne, przepis też bardzo zachęcający zwłaszcza na dość chłodny wieczór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka
A po filmie jeszcze piosenka SDM "Bieszczadzkie Anioły" :) i człowiek się rozpływa:)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona zdjęciami!
OdpowiedzUsuńMalgos, to chyba jedne z piekniejszych zdjec jakie u Ciebie widzialam, no przynajmniej dla mnie :-) i opowisc, marzenia... Pozdrowinai spoznione na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńJakie zeszyty!!! Cudo...
OdpowiedzUsuń