piątek, 7 marca 2014

Topinambur z makaronem i pesto pistacjowym


Kupić w Trójmieście topinambur – to jak wygrać los na loterii.
No więc ja wygrałam, chociaż żeby nie było zbyt słodko – ani on - ten topinambur - bio nie jest, ani nawet na polskiej ziemi nie wyrósł. Znaczy przybysz z daleka. Z Izraela – bo tak wynika z etykiety na opakowaniu. Szkoda. Wolałabym rodzimy.
Z angielskiego nazywany „Jerusalem artichoke”, albo „sunchoke”, a po naszemu pięknie i swojsko: słonecznik bulwiasty. :)




Pierwotnie zamierzałam zamienić go w kremową zupę, ale przypadkiem wpadł mi w ręce przepis na dość dziwne, jak mi się wydawało, połączenie topinamburu z makaronem (tutaj - klik źródło przepisu). Zaintrygowało mnie na tyle, że zupa poszła w odstawkę w jednej chwili.


I wiecie co? Nie żałuję ani trochę. :) Ależ to było dobre!
Swoim zwyczajem, nie trzymałam się ściśle bazowego przepisu. Zrezygnowałam z soku z cytryny, a w zamian dodałam od siebie składnik, który przyjechał do mnie niedawno wprost z Sycylii – pistacjowe pesto. Cóż to było połączenie...!
Polecam, polecam, polecam! :)




Topinambur z makaronem i pesto pistacjowym
tutaj - klik inspiracja przepisu

100g drobnego makaronu (orecchiette, kokardki, etc.)
ok. 400g topinamburu
2 łyżki oliwy / oleju do smażenia
3 łyżki pesto pistacjowego *
sól, pieprz do smaku
garść posiekanej natki pietruszki


Makaron gotować al dente w dużej ilości osolonej wody.
W międzyczasie topinambur porządnie wyszorować i opłukać pod bieżącą wodą (nie trzeba obierać ze skórki). Pokroić w talarki grubości ok. 5-6mm.
Na patelni rozgrzać tłuszcz, wrzucić topinambur i smażyć na złoto (ok. 15 min.), mieszając od czasu do czasu. Zdjąć z ognia, dodać odcedzony makaron, wmieszać pesto pistacjowe. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Posypać posiekaną natką pietruszki.
Smacznego!




* można zmienić na pesto bazyliowe, z natki pietruszki albo z rukoli, lub inne ulubione



20 komentarzy:

  1. Piękne są te zdjęcia! Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://chocofields.blogspot.com/. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem jakie to warzywo ma smak...Jeszcze nigdy się z nim nie spotkałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje było delikatnie słodkie. Bardzo smaczne.

      Usuń
  3. Interesujące z tym makaronem. Ja bardzo lubię chipsy topinamburowe :) Na surowo też dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja chyba mam szczęście, bo w Lublinie mam akurat dostęp do ekologicznego topinamburu i to polskiego :) Ten makaron wygląda obłędnie, zrobię jak tylko dorwę topinambur ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, prawdziwa szczęściara! :) A podzielisz się informacją gdzie kupujesz? Może sprzedają również wysyłkowo? :)

      Usuń
    2. Od tego Pana kupuję :http://zenszen.com.pl/sklep/. Dopioero zauważyłam pytanie :)

      Usuń
  5. zdjęcia obłędne.
    szczerze? nie jadłam nigdy topinambura, nawet nie można go u mnie dostać.
    ale danie wygląda bardzo zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, jak smakuje, ale zdjęcie czyni cuda ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. nawet nie wiedziałam ze jest takie warzywo, ileż to jeszcze kulinarnych cudów do odkrycia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy ten topinambur. Nie miałam okazji go jeszcze próbować.
    Pyszne zdjęcia, fajne danie!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy przepis. Muszę rozejrzeć się za topinamburem u siebie na targu. A zastanawiam się, skoro ma smak lekko słodki, czy można go zastąpić w tym przepisie batatami?

    OdpowiedzUsuń
  10. Póki co, ja wygrałam tylko 1zł w zdrapce :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Małgosiu, ale on brzydki ten topinambur! ...a tak fajnie go "ujęłaś" ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. spróbuj w eko sklepach, powinien być polski - nawet na mojej wsi w takim sklepie jest :) Niestety mi nie smakuje, bu. Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  13. W L'Eclerc'u widziałam - Galeria Przymorze. Było całe stoisko z "egzotycznymi" warzywami i owocami. Niestety było to jakiś czas temu...

    OdpowiedzUsuń
  14. W L'Eclerc'u widziałam - Galeria Przymorze. Było całe stoisko z "egzotycznymi" warzywami i owocami. Niestety było to jakiś czas temu...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj, jak już zostało napisane wyżej topinambur jest w stałej ofercie w Leclercu Przymorze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda przepysznie szkoda że w mojej miejscowości nie ma możliwości dostać topinamburu, ale jak tylko go gdzieś dostanę to na pewno wypróbuję ten przepis. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)