poniedziałek, 31 marca 2014

Fondat z masłem orzechowym - od Donny Hay



Kto zna książki i magazyny Donny Hay, ten wie, jak bardzo można zgłodnieć spoglądając na jej propozycje. Zatrudnia mistrzów kulinarnej fotografii (żeby wspomnieć choćby Chrisa Court czy William Meppem), którzy dobrze wiedzą jak oczarować czytelnika.
Ja sama, bodaj trzeci rok prenumeruję kwartalniki Donny Hay i choć niezwykle rzadko korzystam z przepisów, to nadzwyczaj często przeglądam je w poszukiwaniu inspiracji fotograficznej.



A tymczasem...
Spontaniczne decyzje często przynoszą najwięcej emocji. :)
Najpierw na Plate of Joy pada hasło: „pieczemy?”, okraszone zdjęciem przecudnej urody fondata z wypływającym masłem orzechowym. Przepis i zdjęcie prosto od Donny.
Znałam je doskonale, oglądałam dziesiątki razy. I nie raz obiecywałam, że w końcu upiekę.
Okazja znalazła mnie sama. Pieką inne blogerki – upiekę i ja! :)
Nie obeszło się bez małej wpadki, bo przy pierwszej próbie fondat całkowicie mi się ściął, zamieniając się w brownie. Owszem, przepyszne, ale nie o to przecież chodziło... Przespałam się z „tematem” i następnego dnia upiekłam ponownie (o 3 min. skróciłam czas pieczenia). Tym razem ze środka bez problemu wypłynęła cała rzeka czekoladowej lawy... :)
Słodkie, słone, pyszne, cudowne! :) 
Pieczecie?! :) 


Fondat czekoladowy z masłem orzechowym
z przepisu Donny Hay

(4 kokilki o pojemności ok. 180ml)

200g gorzkiej czekolady
100g masła
2 jajka (całe)
2 żółtka
110g drobnego cukru (użyłam cukru pudru)
35g przesianej mąki
ok. 8 łyżek masła orzechowego (można mniej – w zależności od wielkości naczynek)
kakao do oprószenia

Piekarnik rozgrzać do temp. 200st.C. Kokilki wysmarować odrobiną masła.
Czekoladę posiekać. Wraz z kawałkami masła włożyć do garnuszka z grubym dnem, postawić na małym ogniu i doprowadzić do całkowitego rozpuszczenia składników. Przestudzić.
Całe jajka, oraz dodatkowe żółtka utrzeć z cukrem. Wmieszać dokładnie masę czekoladową, oraz mąkę.
Na dno każdej kokilki nałożyć 2 pełne łyżki masy czekoladowej, następnie dodać ok. 2 łyżek masła orzechowego i zapełnić pozostałą masą czekoladową. *
Wstawić do piekarnika na ok. 14-15 min. **
Jeszcze gorące wyjąć z naczynek. Oprószyć z wierzchu kakao.


* w moich kokilkach całość sięgała do ok. ¾ wysokości naczynek


** w oryginalnym przepisie Donna Hay zaleca piec 16-18 min. - proponuję jednak dostosować czas do swojego piekarnika. Moja pierwsza próba (18 min. w piekarniku) skończyła się całkowitym ścięciem masy, zamieniając fondat w pyszne brownie.

31 komentarzy:

  1. Mam pytanie, ale odnośnie prenumeraty gdzie mogłabym ją zamówić mieszkam w Szczecinie i nie udało mi się kupić nigdy jej magazynu może poradzi Pani ;) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że można sprawdzić jak się mają sprawy z prenumeratą papierową na stronie internetowej: http://www.donnahay.com.au/magazine/
      Ja sama prenumeruję magazyn w wersji cyfrowej na Ipada (płatność przez Appstore).

      Usuń
    2. Ja kupuje przez Zinio na komputerze można oglądać, telefonie i tablecie :)

      Usuń
  2. To jest najwspanialsza rzecz jaką kiedykolwiek widziałam *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Małgosiu, Twój fondant wygląda absolutnie przepięknie! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega apetyczne zdjęcia! Aż mam ochotę upiec to jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz spotykam takie cudeńka. Zapowiada się super uczta!
    No i oczywiście przefajne zdjęcia! "...wyrywają z butów..." :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten cytat zdecydowanie jest mi znany. :) Dzięki Robert. :)

      Usuń
  6. Zdecydowanie do zrobienia...to wygląda cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślinię się!!! Teraz będzie mi się śniła cała lawina czekoladowa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fondant wyszedł popisowo. O zdjęciu nie wspomnę, bo mnie właśnie zazdrość zżarła.

    OdpowiedzUsuń
  9. z tak bogatym wnętrzem to bym chętnie zjadła :) świetne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam profesjonalizm w kwestii nierzucania się dziko na fotografowany obiekt! Ja musiałabym pewnie upiec je z podwójnej porcji, żeby jedną najpierw napchać się po brzegi, a drugiej w spokoju zrobić piękną sesję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. zdjęcia tak cudnie oddają cudowna rzeczywistość, ze az mi ślinka pociekła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fondant, fondantem, ale ja jak zawsze nie mogę nacieszyć oczu zdjęciami! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Małoś jest idealny. Myślę, że nie brakuje Ci nic odnośnie zdjęć. Nieco inny klimat, ale cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jazawsze marzyłam żeby zrobić takiego ale zawsze się bałam , że nie wyjdzie . Ale chyba spróbuje xd najwyżej będą jeść u mnie w domu brownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować. :) Brownie też było pyszne. :D

      Usuń
  15. Gosiu piękne zdjęcia fondanta, zachwycam się nimi i ślinię monitor, nie mogę o tej porze przeglądać Twojego bloga :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uprzejmie proszę o wypełnienie ankiety na temat Znaczenie dziedzictwa kulinarnego dla rozwoju turystyki w Polsce
    http://www.ankietka.pl/ankieta/142032/ankieta-na-temat-znaczenia-dziedzictwa-kulinarnegodla-rozwoju-turystyki-w-polsce.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Uprzejmie proszę o wypełnienie ankiety nt. Znaczenie dziedzictwa kulinarnego dla rozwoju turystyki w Polsce.
    http://www.ankietka.pl/ankieta/142032/ankieta-na-temat-znaczenia-dziedzictwa-kulinarnegodla-rozwoju-turystyki-w-polsce.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Niesamowicie grzeszny deser :) :) Nie dość, że czekolada to jeszcze masło orzechowe, rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejku niesamowite zdjęcia! Jesteś czarodziejką Małgosiu!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow, obłęd! *.*
    To jest boskość absolutna!

    OdpowiedzUsuń
  21. Aż ślinka cieknie na sam widok zdjęć! Wolę nie myśleć jak to musi pięknie pachnieć :). Na pewno wypróbuję ten przepis bo jestem wielką fanką czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ogromnie dziękuję za inspirację i wspaniały przepis, robię drugi raz i są boskie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)