Przygotowanie chutney'a nie zabiera wiele czasu, a jest fajnym dodatkiem smakowym do świątecznych pieczystych.
Moje ulubione to: figowe i śliwkowe, ale te przyrządza się wczesną jesienią. Teraz, gdy z owocami krucho – najlepiej sprawdzi się konfitura żurawinowa. Zwłaszcza, że ta po prostu bardzo się lubi z mięsem.
Podrzucam więc pomysł na prosty chutney. Pachnący trochę cynamonem, trochę pomarańczą i obowiązkowo z nutką ostrzejszą – u mnie tym razem z czosnkiem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zamiast niego (lub obok niego) użyć świeżego imbiru... Chutney żurawinowy
500g (świeżej lub mrożonej) żurawiny
3 łyżki miodu
4 łyżki cukru
1-2 ząbki czosnku
½ łyżeczki cynamonu
sok z 1 pomarańczy
W garnku (najlepiej o grubym dnie) umieścić wszystkie składniki - wymieszać. Postawić na gazie i doprowadzić do wrzenia. Następnie zmniejszyć ogień i gotować ok. 20-30 min. aż żurawina się rozpadnie, a całość zgęstnieje. Przełożyć do czystego słoiczka; wystudzić.
Przechowywać w lodówce. Podawać do pieczonych mięs, pasztetów lub serów.
Biorę. Zwłaszcza, że tak jak ja " ta po prostu bardzo się lubi z mięsem".
OdpowiedzUsuń... i pozdrawiam :)
Pani Małgosiu a moge użyc żurawiny sklepowej, z torebki? W składzie jest cukier i olej, ale może jakbym ja wypłukała...?
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem jaka to żurawina z torebki z dodatkiem oleju.
OdpowiedzUsuńTutaj jednak potrzebna jest zwykła, w żaden sposób nie przetworzona...
o mamo, ale jeść mi się chce! ;)
OdpowiedzUsuńna Święta do mięska czy też do pasztetów rewelacja :)
OdpowiedzUsuńa gdzie kupic swieza? jest na targach?
OdpowiedzUsuńGłównie na targach. :) U mnie (Gdańsk) niemal na każdym stoisku. :)
UsuńMniam <3 to takie smakowite <3
OdpowiedzUsuńwww.sagneska.pl
Pyszne *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga http://immmbir.blogspot.com/