Dekadę temu, jako młoda żona młodego męża - chętnie zamieniałam domowy obiad na kupne byle co i byle gdzie. Co za frajda: nie trzeba gotować!
Dzisiaj, gdy najdzie nas ochota na śmieciowe jedzenie - zdecydowanie wybieram samodzielne wykonanie od początku do końca, przemycając co zdrowsze i smaczniejsze kąski. Raz z dodatkiem mięsa, innym razem w wersji wegetariańskiej. Zwyczajny przegląd lodówki. ;-)
Dzisiaj podałam całkiem zdrową tortillę, zieloną i pachnącą. Z białym mięsem kurczaka i pastą z awocado (coś w stylu guacamole). Było pysznie!
Suche tortille od niedawna przygotowuję samodzielnie. Odkąd wypróbowałam przepis Alforda, którym na CinCin podzieliła się Malgosimi - kupne krążki przestały być w kręgu moich zainteresowań. Są niesłychanie szybkie i proste w wykonaniu:
3 szkl. mąki
1 łyzeczka soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
115 g smalcu
1 szkl. ciepłej wody
Makę wymieszać z solą i proszkiem do pieczenia. Dorzucić smalec pokrojony na małe kawałki - zmiksować w malakserze lub robocie. Dolać wodę i raz jeszcze wszystko razem zmiksować. Powstanie miękkie, elastyczne ciasto. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na min. 1 godzinę.
Ja robiłam z polowy porcji i wyszło mi 5 tortilli o średnicy ok. 30 cm.
W międzyczasie przygotowuję składniki nadzienia:
np. pierś z kurczaka upieczoną, zgrillowaną lub po prostu usmażoną na patelni
garść oliwek zielonych
kawałek fety pokrojony w kostkę lub cieniutkie plasterki
plasterki ogórka konserwowego
spora garść swieżych listków rukoli i bazylii
oraz sos
U mnie dzisiaj za sos robiła pasta z avocado:
1 dojrzałe awocado - rozgniecione widelcem
sok z połowy limonki
1 rozgnieciony ząbek czosnku
3 suszone pomidory z zalewy oliwnej - pokrojone drobno
2 łyżki oliwy z oliwek (lub tej z suszonych pomidorów)
sól, pieprz, odrobina płatków chili - do smaku
Wszystkie składniki połączyć i zostawić na ok. 1/2 godziny by smaki sie połączyły.
Z ciasta wałkować bardzo cieniutkie krążki (można odrobinę podsypać mąką). Smażyć dość krótko z obu stron, na mocno rozgrzanej patelni (bez użycia dodatkowego tłuszczu), aż pojawią się jasnobrazowe bąble. Kłaść jeden na drugi i owijać czysta ściereczką, by nie stwardniały.
Czas na nadziewanie: każdy krążek smarować pastą z awocado, kłaść pozostałe składniki i zwijać w rulon.
Smacznego!
3 szkl. mąki
1 łyzeczka soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
115 g smalcu
1 szkl. ciepłej wody
Makę wymieszać z solą i proszkiem do pieczenia. Dorzucić smalec pokrojony na małe kawałki - zmiksować w malakserze lub robocie. Dolać wodę i raz jeszcze wszystko razem zmiksować. Powstanie miękkie, elastyczne ciasto. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na min. 1 godzinę.
Ja robiłam z polowy porcji i wyszło mi 5 tortilli o średnicy ok. 30 cm.
W międzyczasie przygotowuję składniki nadzienia:
np. pierś z kurczaka upieczoną, zgrillowaną lub po prostu usmażoną na patelni
garść oliwek zielonych
kawałek fety pokrojony w kostkę lub cieniutkie plasterki
plasterki ogórka konserwowego
spora garść swieżych listków rukoli i bazylii
oraz sos
U mnie dzisiaj za sos robiła pasta z avocado:
1 dojrzałe awocado - rozgniecione widelcem
sok z połowy limonki
1 rozgnieciony ząbek czosnku
3 suszone pomidory z zalewy oliwnej - pokrojone drobno
2 łyżki oliwy z oliwek (lub tej z suszonych pomidorów)
sól, pieprz, odrobina płatków chili - do smaku
Wszystkie składniki połączyć i zostawić na ok. 1/2 godziny by smaki sie połączyły.
Z ciasta wałkować bardzo cieniutkie krążki (można odrobinę podsypać mąką). Smażyć dość krótko z obu stron, na mocno rozgrzanej patelni (bez użycia dodatkowego tłuszczu), aż pojawią się jasnobrazowe bąble. Kłaść jeden na drugi i owijać czysta ściereczką, by nie stwardniały.
Czas na nadziewanie: każdy krążek smarować pastą z awocado, kłaść pozostałe składniki i zwijać w rulon.
Smacznego!
Uwielbiam takie 'smieciowe' jedzenie! Juz Tatter mi o tych tortillach mowila, musze koniecznie kupic smalec...
OdpowiedzUsuńMalgosiu, śmieciowe to może są tortille kupione w fast foodzie, ale na pewno nie twoje. Te wyglądają znakomicie. Też uwielbiam takie zawijane jedzenie. Ustawiam na stole placki i miseczki z pozostalymi skladnikami i każdy robi sobie "wrap" w/g wlasnego gustu.
OdpowiedzUsuńElu, koniecznie wypróbuj przepis Alforda. Warto!
OdpowiedzUsuńAgusiu, "śmieciowe" rzecz jasna w przenośni. ;-)
U nas tez czesto tortille goszcza na stole - Krzysiek wrecz namietna miloscia je kocha i tydzien bez tortilli - najlepiej jeszcze zapieczonych w piekarniku (Zawiniete w folie) to tydzien stracony :)
OdpowiedzUsuńNie warto tracić ani jednego tygodnia! ;-)
OdpowiedzUsuń