poniedziałek, 10 listopada 2008

Baklawa





Dopiero co zakończyliśmy szalony dyniowy maraton, a już zaczynamy kolejną pyszną zabawę. :) Tym razem przyszedł czas na Orzechowy Tydzień, którego gospodynią poraz drugi została Ela z bloga My best food. Zeszłoroczna zabawa skutkowała wieloma pysznymi daniami i słodkościami, spis których można tutaj podejrzeć. Chyba się wiele się nie pomylę, prognozując, że tegoroczne wspólne gotowanie przyniesie znacznie większy orzechowy plon. :) Hihi, nietrudne to do jasno(prze)widzenia, zważywszy, że coraz większą i wciąż rosnącą popularnością się cieszą te kulinarne zabawy. ;-))




Ja startuję z baklawą (albo bakławą). Myślę, że ten sztandarowy deser kuchni tureckiej, greckiej i wielu krajów arabskich – nie potrzebuje szczególnych słów zachęty. Znają go pewnie wszyscy i wiedzą jaki jest... słodki! :)) Mówi się, że to królowa bliskowschodnich deserów.
Jest to chyba najbardziej orzechowy deser jaki znam. Wszak niemal 100 – procentowe orzechowe nadzienie przerwane jest tylko cienkim jak papier ciastem phyllo. Ciastem tak cienkim, że można przez nie patrzeć (gdyby to komuś przyszło do głowy). ;-)
Oczywiście możliwość (przynajmniej moja) spożycia baklawy jest odwrotnie proporcjonalna do jej słodkości. Im bardziej słodka i mocniej nasączona syropem – tym mniejszy kawałek zdołam zjeść. Ekonomicznie prawda? ;-))




Baklawa
inspirowane przepisem z „Kuchnia arabska” May S. Bsisu

Nadzienie orzechowe:
1 szkl. orzechów włoskich
½ szkl. orzechów pekan
½ szkl. pistacji niesolonych
2 łyżki miodu płynnego
2 łyżki ghee (klarowane masło)

Orzechy posiekać (dość drobno, można przy pomocy malaksera). Dodać miód i ghee. Wszystko dokładnie wymieszać.

Syrop:
1 szkl. Cukru
½ szkl. Wody
1 łyżka soku z cytryny
½ łyżeczki wody różanej
½ łyżeczki wody pomarańczowej

Zagotować w rondlu wodę z cukrem. Gotować ok. 3 minut. Zmniejszyć ogień, dolać sok z cytryny, gotować mieszając od czasu do czasu aż syrop zmieni kolor na bursztynowy i lekko zgęstnieje (ok. 10 min.) Zdjąć rondel z ognia, dodać wodę różaną i pomarańczową, zamieszać. Odstawić syrop, żeby ostygł.

ciasto phyllo (zużyłam 5 płatów)
ok. ½ szkl. Ghee
Foremka 20x20 cm

Piekarnik rozgrzać do temp. 180 st.C.
Foremkę wysmarować sklarowanym masłem. Płaty phyllo przycinać do wielkości foremki (ze względu na to, ze ciasto bardzo szybko wysycha - pracować tylko na jednym płacie, resztę trzymać przykrytą wilgotną czysta ściereczką). Na dno naczynia wyłożyć kolejno 10 przyciętych płatów phyllo, jeden na drugi. Za każdym razem, pomiędzy układaniem kolejnego płata - wygładzić dłonią, żeby wycisnąć spod ciasta pęcherze powietrza, oraz posmarować sklarowanym masłem. Na tak przygotowanej warstwie ciasta wyłożyć równą warstwą 1/3 orzechowego nadzienia, dociskając je do ciasta spodem łyżki.
Przyciąć kolejne płaty ciasta. Pierwszy płat posmarować ghee i ułożyć na warstwie orzechowej – posmarowaną stroną do dołu. Docisnąć dłonią, by orzechy przykleiły się do górnego ciasta. Wierzch ponownie posmarować sklarowanym masłem. Powtarzając czynności jak wyżej wygładzania dłonią i smarowania – wyłożyć w sumie 5 warstw ciasta phyllo. Ponownie wyłożyć 1/3 nadzienia orzechowego i podobnie jak wyżej wyłożyć 5 warstw phyllo. Wyłożyć ostatnią część orzechów i przykryć 10 warstwami ciasta. Ostatnią warstwę posmarować ghee.
Ostrym nożem pokroić ciasto na kwadraty (lub romby), uważając by dokładnie przekroić wszystkie warstwy ciasta (ważne, by wykonać tę czynność przed pieczeniem!).
Piec w rozgrzanym piekarniku aż krawędzie ciasta zaczną się lekko rumienić (ok. 40 min.) Uważać, bo baklawę łatwo przypalić!
Dopóki baklawa jest gorąca rozlać łyżką - wzdłuż linii nacięć – cały przygotowany syrop. Odstawić ciasto do ostygnięcia. Potem raz jeszcze przesunąć ostrze noża przez nacięcia. Posypać z wierzchu posiekanymi grubo orzeszkami pistacjowymi.
Smacznego!



36 komentarzy:

  1. Malgosiu! Ta Twoja baklawa jest absolutnie fenomenalna!!! Cos niesamowitego! Brawa, wielkie brawa moja droga! :*
    Dodam jeszcze, ze i ja uwielbiam baklawe palaszowac (jej slodycz zupelnie mi nie przeszkadza! :)) jednak nigdy jej jeszcze wlasnorecznie nie robilam; zawsze dostaje ja od moich 'egzotycznych' uczniow :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Malgosiu ja nic nie powiem... zupelnie mnie wcielo. Jest piekna!!! Jest jeszcze kawaleczek? Choc jeden malutki?

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za cudo! Doslownie czuje jej smak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda prześlicznie i przepysznie! :-) Mniam, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie jadłam baklavy, ale niejednokrotnie zatrzymywałam się nad zdjęciami i przepisami do nich, z myślą, że muszę kiedyś zrobić...i patrząc teraz na Twoje zdjęcie i przepis, ponownie stwierdzam, że muszę w końcu kiedyś zrobić...piękna:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Małgoś , padłam z wrażenia... ale już się pozbierałam ;-) Twoja baklawa wygląda obłędnie , cudo po prostu !

    OdpowiedzUsuń
  7. Hihi, no tym razem to ja padłam z wrażenia, czytając takie komentarze. ;-)) Dziękuję za wszystkie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoja baklawa przywołuje mile kreteńskie wspomnienia :)
    Piękne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosia ,ja na twoim blogu robię się zawsze głodna i to jak głodna
    Twoje zdjęcia są nie tylko wyjątkowo piękne ,ale też takie bardzo ,ale to bardzo apetyczne ,jak patrzę to mi zaraz w brzuchu burczy....

    OdpowiedzUsuń
  10. o, Małgosiu, zaczęłaś orzechowy tydzień z grubej rury!
    Czad :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne zdjęcia, a to co na nich dech zapiera :) nigdy nie miałam okazji spróbować baklawy, ale po tym co zobaczyłam u Ciebie pewnie to wkrótce nastąpi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anushko! O matko! W pierwszej chwili przeczytałam "kretYńskie wspomnienia"! Aż oczy przetarłam, hihi! A krEteńskich wspomnień naprawdę zazdroszczę. :) Ja jeszcze nie miałam przyjemności...:)

    Margot, nie masz daleko. ;-) Wsiadaj w autobus i jak głodnaś to nakarmię! :)

    Bea, Eweno i Teresko - kochane rękawy do góry! Przepis co prawda wygląda na nieznośnie długi, ale w gruncie rzeczy ciągnie się tylko dlatego, że jakoś musiałam opisać te wciąż i wciąż powtarzające się czynności. W rzeczywistości baklawa jest niezwykle prosta i stosunkowo szybka do wykonania.

    A za wszystkie miłe słowa raz jeszcze ogromnie dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anoushko! Wybacz mi literówkę w imieniu w poprzedniej wypowiedzi. Stanowczo zbyt szybko piszę, a literówki to moja zmora...

    OdpowiedzUsuń
  14. mmm... uwielbiam, a Twoja na dodatek jest taka malownicza.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj niech no ja tylko oczy swe nacieszę...

    OdpowiedzUsuń
  16. oj aż ślinka cieknie, tak smakowicie wygląda Twoja baklawa. Przepiękna

    OdpowiedzUsuń
  17. O matko i córko...
    Klękajcie, narody.

    OdpowiedzUsuń
  18. dziekuje za przepis na baklawe... tesciowa sie ucieszy ze taka ze ,nie kucharka ;)
    mimo ze gotowanie jest tylko jednaym zz tematow o ktorych pisze na moim blogu, chetnie dolacze do zabawy jezeli pozwolicie i podam kilka salatek z dodatkiem orzechow

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Małgosiu - baklawa jak marzenie! Robiłam kiedyś na cieście francuskim, ale to jednak nie to samo. Filo rulez!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wlasnie zrobilam baklawe wedlug Twojego przepisu... Jest przepyszna i co najwazniejsze udala sie! Dziekuje za przepis i piekne zdjecia! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Agato, ach jak się cieszę! Smacznego! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Droga Małgosiu właśnie wróciłam z urlopu z Turcji,razem z córką zajadałyśmy się Baklawą.Masz rację jest baaaardzo EKONOMICZNA hihihi Siedzę i szukam jakiegoś przepisu i powiem Ci szczerze Twój jest NAJ NAJlepszy i to zdjęcie mmmmmm...bajka!! Pierwszy raz jestem na Twoim blogu,bo niestety nie jestem dobrą kucharką (mimo 34 lat) co wyjdzie to jest,ale postaram się częściej zglądać może dzięki Wam nauczę się czegoś więcej :) Pozdrawiam serdecznie!!!

    HA! Specjalnie się zarejestrowałam :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Podobno na naukę nigdy nie za późno, a już kulinarną w szczególności. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. jadłam te ciasto hmm.... niebo w gebie a tak pozatym chciałam sie dowiedziec czy orzechy pekan można zastąpić i gdzie można kupić takie ciasto ??????????

    OdpowiedzUsuń
  25. Kedzior, orzechy pekan w smaku są (jak dla mnie) bardzo podobne do włoskich, więc jeśli masz problem z ich zdobyciem - to po prostu daj więcej orzechów włoskich.
    Jeśli chodzi o ciasto phyllo - dostaniesz je w większości hipermarketów (Auchan, Carrefour, itp.). Szukaj w lodówkach na działach z mrożonkami.

    OdpowiedzUsuń
  26. niedługo czeka mnie rodzinna impreza i bardzo chciałabym zrobić to cudo. Czy na 12 osób to wystarczy taka porcja czy trzeba wziąć podwójne ilości????

    OdpowiedzUsuń
  27. Na 12 osób? Oj, może być mało... Co prawda, baklawa jest bardzo słodka i dużego kawałka na raz nie da rady zjeść...
    Foremka, którą widać na zdjęciu ma rozmiar 17x17cm, więc co łatwo wyliczyć, każda z tych dziewięciu porcji ma ok. 5,5x5,5cm i to taka porcja "akurat". Ja bym chyba robiła z 1,5-2 porcji.

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam jeszcze pytanie o ciasto phyllo. Chciałabym zrobić je sama - tzn mąż będzie robił:) Wg Twojego przepisu , robiąc z podwójnej porcji wyszło by ok. 10 płatków. Ile to może być gram ciasta?? A w razie jak by nie wyszło to ile potrzeba by ciasta francuskiego?? czy wtedy kłaść tylko jedną warstwę na każdy poziom?

    I najważniejsze czy Baklawę można zrobić dzień przed podaniem nie tracąc jej zachęcającego widoku i nieocenionych walorów smakowych:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Aj, przykro mi, ale nie potrafię odpowiedzieć na pytanie dotyczące wagi płata phyllo (nigdy nie ważyłam). Proszę pogooglować, sprawdzić jaką wagę mają sprzedawane rolki z ciastem i ile opakowanie zawiera płatów i dokonać odpowiednich przeliczeń. Nic innego doradzić nie mogę.

    Na pytanie czy można zamiennie użyć ciasto francuskie - odpowiem tylko, że można, tyle, że to już zdecydowanie nie będzie baklawa. Ciasto francuskie rośnie i rozwarstwia się podczas pieczenia, natomiast phyllo cały czas jest cieniutkie jak papier, no i nie jest tłuste, jak ciasto francuskie... Więc smakowo i wizualnie - powstanie co innego...

    Natomiast można przygotować baklawę dzień wcześniej. Z tym, że zużyłabym tylko część syropu, a resztę pozostawiłabym by "na świeżo" przed podaniem polać z wierzchu.

    OdpowiedzUsuń
  30. Grecka, Turecka, Bałkańska, a już na 100% arabska!!!!!!!!! to deser znany od wieków w krajach orientu , nie porównywalna do żadnego innego ciasta , tak słodka i pyszna !!!!!!!! Podziwiam wszystkich ,którzy pokuszą się o zrobienie jej samodzielnie :)
    Dla tych , którym obca jest ciężka praca w kuchni nad skomplikowanymi przepisami jest alternatywa w postaci jordańskiej baklawy od niedawna dostępnej na polskiej stronie www .arabiansweets. pl.
    polecam bo warto :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zrobiłam!!! wyszło super, tylko nie jestem pewna co do syropu...po zastygnięciu robi się kamienisto twardy...
    próba generalna wieczorem, mam nadzieję że innym też będzie smakować i nikt nie połamie zębów na polewie!

    OdpowiedzUsuń
  32. W Albanii tez zrobimy baklawa!!! Moja zona ciagle mowi ze chce baklawa, ale ja nie wiem gdzie kupic ciasto phyllo :( :( bylem w Realu,Carrefour.... wszedzie ale nie ma. Tylko ciasto francuzkie a to cos innego.
    Prosze o pomoc :D
    Bledi

    OdpowiedzUsuń
  33. Podczas pobytu w Maroku, lata temu - w 2003, pamiętam wszystkie słodkie ciasteczka, w tym bahlavę, a jadłam, co się dało; kosztowały grosze, a niesamowity smak czuję do dziś w ustach. Tego nie da się 'skopiować' produktami kupionymi w Polsce, to nie to samo. Podobna historia z kuchnią mięsną: pieczone kozie mięso tylko stamtąd...........pycha!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)