niedziela, 19 kwietnia 2009

Babka z advocatem i krówkami

Minione święta po raz pierwszy od dobrych dziesięciu lat – nie były dla mnie szczególnie pracowite. Nie piekłam mięs, nie robiłam ton sałatek, nie przygotowałam jak zwykle wielu ciast. Jednym słowem wykonałam absolutne minimum, z czego najwięcej czasu zajęło po prostu ogarnięcie mieszkania i pozimowe porządki.
I choć trochę to dla mnie zaskakujące – to święta nie spędzone przy suto zastawionym stole (tak jak dotąd) – okazały się równie dobrze przeżyte. Tego roku postanowiłam postawić na wypoczynek czynny. Rowery, spacery i dużo chęci do przełamania starych przyzwyczajeń – okazały się świetną odmianą. :) Lżej na ciele, przyjemniej na duszy. Same zalety. :)


Babka z advocatem i krówkami – to poza maślanymi kwadratami z migdałami z przepisu podanego przez Liskę – jedyne ciasto, które tego roku stało na naszym stole. :) Przepis zaciekawił mnie...nie inaczej, a ze względu na tytułowe składniki. :) Z takiego połączenia nie mogło wyjść nic złego. Zresztą ciasto piekłam dwukrotnie, pierwszy raz na próbę, jeszcze przed świętami. I po raz drugi, świątecznie – dla próby pozbawiając ciasto krówek. Obie wersje były pyszne, choć jednak w wersji bez krówek brakowało mi nieco ich pysznego smaku. ;-)
Przepis na babkę zaczerpnęłam stąd, dokonując niewielkich zmian w proporcjach składników.
Przygotowałam też dodatkowo polewę toffi, której w oryginalnym przepisie nie było.
Nie dajcie się zwieść przekonaniu, że baba tylko na święta być musi. ;-) To ciasto można upiec w dowolnej foremce i podawać do kawy przez rok cały. :)



Baba z advocatem i krówkami
inspirowane przepisem Eli2225

150g kruchych krówek
150g masła
120g cukru
4 jaja
125 ml advocata
190g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli

Piekarnik rozgrzać do 190 st.C. Foremkę na babkę (niezbyt dużą – moja miała średnicę 25cm i ok. 6cm wysokości) wysmarować masłem i oprószyć mąką.

Krówki pokruszyć na kawałki.
Masło utrzeć z cukrem. Dodawać po jednym jajku, za każdym razem dokładnie ucierając masę. Wlać advocata – wymieszać.
Mąkę z proszkiem do pieczenia i solą – przesiać do osobnej miski. Dodawać stopniowo do masy – ucierając. Wmieszać krówki.
Przelać ciasto do foremki. Piec ok. 40 min. (patyczek włożony w środek ciasta powinien być suchy). Studzić w foremce.

Sos toffi

50ml śmietanki kremówki (30 lub 36%)
40g masła
50g ciemnego muscovado (ewentualnie inny brązowy cukier)
szczypta soli

Do garnuszka wkładamy wszystkie składniki. Mieszając – doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować jeszcze przez ok/ 5 min. cały czas mieszając. Sos powinien trochę zgęstnieć. Zdjąć z ognia i jeszcze ciepłym polać ciasto.
Smacznego!

41 komentarzy:

  1. Ale żółciutka :) Musi być pyszna z takimi składnikami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już mi się podoba! :)

    A lekkie święta, to najlepsze wyjście - coś o tym wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety jak zwykle przesadzam w takich okazjach a potem narzekam na bol w kosciach:(( Twoja babka bardzo mi sie podoba, jest troche prostsza od mojego przepisu, a ze mam advocata pod dostatkiem trzeba bedzie wyprobowac i Twoj przepis. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu , to drugie zdjęcie szczególnie do mnie przemawia - ta babeczka szepcze do mnie cichutko :
    "zjedz mnie , zjedz mnie " ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczna babeczka, i jaka żółciutka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. tylko 'zjedz mnie'? mi mowi 'zabierz mnie całą, schowaj się w szafie i dokonaj aktu drapiez
    żnej konsumpcji'. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekna baba! I jaka zolciutka! Cudnie sie prezentuje :)
    A co do 'lzejszych' Swiat, to tez uwazam, ze to swietny pomysl :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna babeczka, a ten kolor - boski! Bardzo smacznie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu, ja też jestem za lekkimi swietami :) Od razu inaczej się czlowiek czuje, prawda? Powiedz, czy był tłok na ścieżkach rowerowych w święta? Ciekawe, ile osób stawia na ruch.

    A babka prześliczna, jak malowana :)

    OdpowiedzUsuń
  10. za krówki to ja dałabym się pociąć, a ty tu jeszcze z advocatem proponujesz!
    ładnie to tak znęcać się ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo mi się podoba ten przepis, mam nadzieje, ze przypomne sobie o nim za rok

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo mi się podoba ten przepis, mam nadzieje, ze przypomne sobie o nim za rok

    OdpowiedzUsuń
  13. Ania z Gdańska20 kwietnia 2009 03:45

    Babka wygląda niesamowicie kusząco :)
    W którym momencie dodaje się pokruszone krówki? Nie ma tego w przepisie

    OdpowiedzUsuń
  14. piękna :) widzę, że advocatowe baby pobdiły tegoroczne święta :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ano, zdecydowanie lekkie święta są bardziej przyjazne człowiekowi. :)Babka bardzo smaczna, więc z czystym sumieniem polecam tę dawkę kalorii. ;-)

    Aniu, tam gdzie my jeździliśmy - nie było dużego tłoku, aczkolwiek na tyle dużo rowerzystów spotkaliśmy, że dało się zauważyć, że nie jestem jedyna czynnie odpoczywająca. ;-) Podejrzewam jednak, że na ścieżkach nadmorskich ludzi było dużo więcej.

    Aniu z Gdańska, rzeczywiście zjadłam krówki ;-)) Błąd już poprawiłam. Krówki oczywiście dorzucamy na sam koniec mieszania. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoja babka wygląda niesamowicie, niezwykle smacznie :) Ja kiedyś zrobiłam babkę z adwokatem (z innego przepisu) i wyszła totalna klapa :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Małgoś, fantastyczna jest ta babka! Pięknie wygląda, aż mi pachnie tutaj:) Swietne połączenie:) Jestem bardzo ciekawa smaku, musi być super :)
    Ja miałam sernik z advocatem na święta, a Ty babkę :)

    Miłego dnia Małgoś :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Małgosiu ,babka niezwykłej urody się tobie upiekła
    Piękna jest
    Ja uważam ,że na babki jest zawsze czas i piękne babki można piec całym rokiem . Ja na nią się czaję bo mam otwarty adwokat :D
    A ja na święta robię strasznie dużo
    ciast (i jedzenia tez ,ale moje jedzenie to raczej takie leciutkie jest i na Wielkanocnym stole wiele ,,zielska" wszelkiej maści jest) ale też jest zawsze sporo gości to jakoś to znika w odpowiednim tempie

    OdpowiedzUsuń
  19. Krówki, adwokat i toffi... pełnia szczęścia!
    Świętom przy stole zdecydowanie mówię nie. Tym bardziej jak za oknem świeci słońce i ćwierkają ptaki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O matko, ale piekna baba!!!
    U mnie w tym roku tez lekko Swieta spedzilismy. I wszyscy zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń
  21. Małgosiu, zakochałam się w tej babce, a szczególnie w drugim zdjęciu - jaka żółć piękna!!! Cudo ciacho :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna baba , taka żółciutka , jak z szafranem :-)
    P.S. Ja tegoroczną Wielkanoc też nieco "odchudziłam" , ale spędziłam ją bardziej leniwie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak, ja też jestem za świętami 'lekkimi', niestety znaczna część moich domowych łasuchów trochę ,mniej...mimo to też w te święta było u mnie znacznie mniej potraw 'cięższych' i więcej czynnego wypoczynku.
    A babeczka bardzo urodziwa, a i w smaku pewno też pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  24. mmmm! to cos w sam raz dla mnie:) pysznosci! koniecznie musze wyprobowac.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Małgosiu kusisz tą babką :) gdyby nie brak adwokata (krówki muszą być zawsze ;)) już by siedziała w piekarniku ;)) ale co się odwlecze to nie uciecze :) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  26. Pysznie wygląda :) Też mam napoczęty advokat i zastanawiam sie jak go spożytkować :) Może krówki dokupię i będe mogła piec :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaka cudna :). Wygląda przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
  28. o, jaka żółciutka :) i do tego toffikowa :) mamy ostatnio do toffi słabość, chociaż co za dużo... :)

    OdpowiedzUsuń
  29. jaki piekny kolor. Zdjecia mnie kuszą oj kuszą ;) piekny kolorek ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. A u mnie barany zamiast babek ucieranych były, więc taka żółta baba kusi...

    OdpowiedzUsuń
  31. Narobiłaś mi smaku! Ladnie to tak?! Skad ja teraz krowki wezme :)))

    OdpowiedzUsuń
  32. krówki już kupiłam ,ale mam zamiar wytrzymać z pieczeniem do soboty ,może się uda wytrzymać :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Gosiu z chęcią bym spróbowała tej twojej baby!:)

    OdpowiedzUsuń
  34. ta babka jest taka śliczna. Nie moge sie napatrzec na zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  35. To dopiero cudna baba, z taka pyszną polewą, mmmm palce lizać! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Pyszna babka :) z miękkimi, lekko rozpuszczonymi krówkami w środku!
    WSPANIAŁA :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Aklat, znaczy smakowała? :) Bardzo się cieszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  38. No to zrobiłam i wiesz co jest pyszniasta! bardzo mi smakowała:) Teraz piekę drugi raz, żeby na Święta była:)

    OdpowiedzUsuń
  39. ja tez zrobilam :-) razem z Atinka i Majanka :-) i dzis drugi raz, zebym miala co jutro do koszyczka wlozyc! babka jest przepyszna, a polewa zwlaszcza! pozdrawiam wielkanocnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. i ja zrobiłam :) przepyszna! dodatek krówek w cieście to strzał w dziesiątkę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)