czwartek, 4 października 2007

Curry z ciecierzycy


"Kipi kasza, kipi groch. Lepsza kasza, niż ten groch. Bo od grochu boli brzuch, a od kaszy człowiek zdrów!".

Ha! Mimo, że ciecierzyca, to nie to samo co groch, choć oba warzywa należą do strączkowych - to ciecierzycę popularnie nazywa się grochem włoskim. Czyżby z powodu jej popularności w basenie Morza Śródziemnego?
W kazdym razie ta krótka rymowanka mija się z prawdą, bo nie dość, że od ciecierzycy brzuch nie boli, ale jest ona przepysznym, zdrowym warzywem, ogromnym źródłem żelaza i białka.

Pomysł ciecierzycy curry zaczerpnięty został z "Wielkiej Księgi Kucharskiej. Dania Jarskie".
W wersji oryginalnej przygotowuje się ją na ostro. Dzisiaj lekko zmodyfikowałam danie, m.in. odrzucając chilii. Podałam ze smażoną rybą, prostym filetem pangi, doprawionym jedynie solą i pieprzem.

Z tą potrawą wiąże się jedno niezwykle ważne wydarzenie z mojego życia. Poraz pierwszy przygotowałam ją w ostatnich dniach swojej ciąży i zrobiłam ją wściekle ostrą. Kilka godzin po posiłku (a paliło jak diabli!), córeczka okupująca wnętrze mojego brzucha - najwyraźniej miała dość matczynych wyskoków kulinarnych. Powiedziała "dość!" i opuściła swój zakątek.
Nooo ;-) może po prostu nadszedł jej czas, ale mam ochotę wierzyć, że ciecierzyca curry wykurzyła maleństwo w ramiona mamy. ;-)



Składniki (proporcje na 2 osoby):
2 szalotki + 1 duży ząbek czosnku
½ łyżeczka soli
½ łyżeczka papryki słodkiej
½ łyżeczka kurkumy
½ garam masali
½ łyżeczka zmielonego kminu rzymskiego
½ łyżeczka utartej w moździerzu kolendry
1 łyżka oleju
1 puszka ciecierzycy
220 gr pomidorów z puszki


Cebulę obrać, posiekać w kosteczkę. Rozgnieść czosnek. Razem wrzucić na rozgrzany na patelni olej. Po chwili dosypać wszystkie przyprawy, oprócz garam masali. Smażyć mieszając ok. 1 minutę.
Dodać odsączoną z zalewy ciecierzycę i pomidory z puszki. Dusić pod przykryciem ok. 15 minut, mieszając od czasu do czasu. Na 5 minut przed końcem smażenia dorzucić garam masalę.










5 komentarzy:

  1. Malgos...curry z ciecierzycy to jedna z moich lulubionych potraw, czesto dodaje do niej male ziemniaczki w mundurkach, okre, tinde...wlasciwie to co mam pod reka...ale zawsze wracam do formy podstawowej, takiej jak Twoja :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie często gości jeszcze jako dodatek do sojowych kotlecików. Wtedy obowiązkowo na ostro. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciecierzycę to ja mogę samo jeść
    A w takim curry to już cały tydzień

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś właśnie trafiłam na ten dość stary już na blogu przepis. Mam pytanie - czy można zrobić to danie z suchej ciecierzycy? taką akurat mam w domu. I jak ją do tego przygotować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Oczywiście, że można (nawet lepiej, bo zdrowiej :)).
      Suchą ciecierzycę należy namoczyć w zimnej wodzie i pozostawić na min. 10 godz. (najwygodniej na na całą noc). Potem zlać odstałą wodę, wlać świeżą i ugotować ciecierzycę do miękkości (myślę, że ok. 60-90 min. - trzeba próbować, czy już jest wystarczająco miękka). A dalej już jak w przepisie.
      Pozdrawiam i smacznego. :)

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)