Prawda stara jak świat: czas przedświąteczny ma swoje prawa i domowych słodkości zabraknąć nie może. Dzisiaj tylko zapowiedź prostych, pachnących ciasteczek. Na więcej zdjęć (i przepis) zapraszam jutro. Co prawda nie będzie wykwintnie, ale czy musi? :)
Nie musi Małgosia! Niech będzie domowo, pięknie tak jak zawsze u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCałusy!
już jestem ich ciekawa :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcie :)) mnie irytuje deszcz spadający na ostatki śniegu, zastanawiam się czy te święta w ogóle będą zimowe
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze królują kruche ciasteczka:) w tym roku również będę je piekła:)
OdpowiedzUsuńNo pewnie,że nie musi, a ciasteczka wyglądają pysznie.:) Piękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:*
Takie kruche(?) ciasteczka są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńWow i starożytne listy w tle... Mega klimatyczna fotka
OdpowiedzUsuńniet, musi być jedynie pachnąco :D
OdpowiedzUsuńCiekawe czy nadają się na choinkę
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńOczywiście że to co proste i domowe jest najlepsze!