Bakalie
już mocno pijane od rumu. Zasilą porządną dawką smaku i koloru –
pękate keksy.
Prażone
orzechy na spółkę z domową pastą marcepanową wkrótce zamienią
się w mój ulubiony świąteczny wypiek – pyszną, kruchą
krajankę.
Nie
zabraknie piernika, chociaż jeszcze nie zdecydowałam: przekładany
powidłami, czy z dodatkiem orzechów...
I sernik
też będzie. Pewnie ten ze śliwką, bo jest absolutnie doskonały. No i pięknie pachnie pomarańczą...
Makowce
– w tej kwestii jak zwykle liczę na Mamę. Robi najpyszniejsze.
:)
I pierniczki. W święta muszą być pierniczki! Co roku próbuję innych. Te – lebkuchen - upiekłam tydzień temu i leżakują sobie w szczelnej puszce. Chociaż...właśnie do niej zajrzałam - i mam wrażenie, że pierniki w dużej mierze zmęczyły się leżakowaniem i wyszły na spacer... :)
I pierniczki. W święta muszą być pierniczki! Co roku próbuję innych. Te – lebkuchen - upiekłam tydzień temu i leżakują sobie w szczelnej puszce. Chociaż...właśnie do niej zajrzałam - i mam wrażenie, że pierniki w dużej mierze zmęczyły się leżakowaniem i wyszły na spacer... :)
Podejrzewam,
że zdecydowana większość z Was, tak jak ja przepadnie dzisiaj w
kuchennych kątach, oparach pary, wznoszącym się kłębie mąki i
stercie misek... :)
Owocnego
kucharzenia! :)
Przepis i zdjęcia publikowane były również w VU mag
Lebkuchen
(ok. 20 pierników o śr. 8cm)
Pierniczki:
250g mąki
200g mielonych migdałów
¾ łyżeczki proszku do pieczenia
½ sody oczyszczonej
szczypta soli
2 łyżeczki cynamonu
¼ łyżeczki utartej gałki
muszkatołowej
½ łyżeczki imbiru sproszkowanego
1 łyżeczka kakao
50g masła
100g cukru trzcinowego
2 jaja
150g płynnego miodu
skórka starta z 1 cytryny
100g skórki kandyzowanej z pomarańczy
Lukier:
2-3 łyżki soku z cytryny
ok. ½ szkl. cukru pudru – ilość
dostosować w trakcie ucierania – lukier powinien być dość
gęsty, ale pozwalający na polewanie pierników
Piekarnik nagrzać do temp. 180st.C.
Dwie duże blachy z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.
Cytrynę wyszorować, umyć, osuszyć
i zetrzeć skórkę na drobnej tarce.
Do miski przesiać mąkę wraz z
proszkiem do pieczenia, sodą, solą, cynamonem, gałką, imbirem i
kakao.
W osobnej misie utrzeć masło z
cukrem na puszystą masę. Nadal ucierając dodawać kolejno po
jednym jajku, płynny miód, startą skórkę cytrynową, a
następnie po kilka łyżek mąki z przyprawami. Na koniec wmieszać
mielone migdały i kandyzowaną skórkę z pomarańczy.
Na blachę nakładać po mocno
czubatej łyżce ciasta, pozostawiając min. 4cm odstępy. Każdy
kopczyk ciasta spłaszczyć delikatnie łyżką stołową do średnicy
ok. 6-7cm (ponieważ ciasto jest dość klejące – najlepiej za
każdym razem łyżkę lekko moczyć w zimnej wodzie).
Piec ok. 15-17 min. Studzić na
kratce.
Z soku cytrynowego i cukru pudru
przygotować lukier. Polać ostudzone pierniki – pozostawić do
zastygnięcia. Pierniki przechowywać w metalowym, szczelnie
zamykanym pojemniku.
To moje najulubieńsze pierniczki. Są absolutnie przepyszne, a w tym roku nie starczy mi na nie czasu :(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńależ smakowicie i świątecznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :]
Cudnie nadziane ♥
OdpowiedzUsuńfantastyczne zestawienie ciemnosci i jaskrawosci czerwieni..ogladam to na "cukierkujacym" amoledzie dzieki czemu efekt jest jeszcze ciekawszy.Wesolych!
OdpowiedzUsuń