Gdyby mniej huczało mi w głowie – pewnie naskrobałabym ze dwa słowa o tym i owym. Tymczasem jesienne przeziębienie najwyraźniej mnie dopadło, więc pozwolę sobie dzisiaj na zerowy wysiłek.
Czytam fajną książkę i zamierzam właśnie jej się oddać. Jak lenistwo, to lenistwo. A takie z wciągającą lekturą , pod ciepłym kocem i kubkiem herbaty z imbirem, cytryną i miodem – to dopiero przyjemność... Jasne, byłaby większa, gdyby z nosa nie leciało... ;-)
Idę zdrowieć.
Pozdrawiam wszystkich chorych! Zdrowych też. :D
Ciasto z gruszkami i papają
200g masła w temp. pokojowej
200g cukru brązowego
4 jaja w temp. pokojowej
2 łyżki syropu imbirowego (niekoniecznie)
300g mąki
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 gruszka – obrana ze skórki i pokrojona na ósemki
½ owocu papai – obranego i pokrojonego np. W większą kostkę
Piekarnik rozgrzać do temperatury 190 st. C. Przygotować okrągłą foremkę o średnicy 25cm – wysmarować masłem i osypać odrobiną mąki.
Mąkę przesiać do miski wraz z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli.
W misie utrzeć masło z cukrem. Cały czas ucierając dodawać po 1 jajku, a następnie stopniowo dosypywać mąkę. Wlać syrop imbirowy – wymieszać.
Foremkę wypełnić ciastem. Owoce (gruszki i papaję) ułożyć na wierzchu ciasta. Wstawić foremkę do piekarnika. Piec ok. 45 min. Patyczek włożony w środek ciasta powinien być suchy.
Ciasto studzić na kratce.
Opcjonalnie polać lukrem.
Smacznego!
Mam przyjaciela nazwiskiem Gruszka kochającego papaję ;) Uwielbia kuchnie. Tak więc myślę, że ta Twoja propozycja bardzo mu się spodoba.
OdpowiedzUsuńPowrotu do zdrowia życzę!
Ps. Dlaczego tak późno coś piszę, skoro zaglądam tu regularnie od ponad roku? Nie mam zielonego pojęcia. Postanawiam się poprawić :)
Pozdrawiam :P
wracaj do zdrówka! i to migiem ;p
OdpowiedzUsuńciasto wygląda niebiańsko.
moge, mogę chociaż malutki kawałeczek?
Bardzo jestem ciekawa tej książki:)
OdpowiedzUsuńŻyczymy Ci Małgosiu szybkiego powrotu do kondycji! Ale i tak jesteś wielka, że w stanie nieznośnej grypy byłaś w stanie upiec takie cudo... wygląda smacznie!!!
OdpowiedzUsuńTakie ciasto, to od razu przywodzi na myśl gorące plaże. I od razu człowiek czuje się lepiej! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zdrowiej, Gosiu!
Ciasto przemawia do mnie i wlasnie z syropem imbirowym koniecznie. Tytul brzmi jak plany na emeryture mojej zony, hehe! To zdrowia zycze!
OdpowiedzUsuńWow... gruszka i papaja?!? Chorowanie Ci sluzy ;))
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko i zdradz koniecznie, co to za ksiazka!
Małgosiu, takie ciasto bardzo mi się podoba - musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Małgosiu dużo zdrowia! Coś tam u Was w Gdańsku szaleją choroby;))) Mam nadzieję, że szybko uporasz się z przeziębieniem :)
OdpowiedzUsuńA ciasto wygląda przepysznie:) Chętnie bym sie poczęstowała kawałeczkiem:) Pozdrawiam:)
uwielbiam takie ciacha, kojarzą mi się z niedzielnymi posiedzeniami z kubkiem gorącej herbaty, ale nigdy jeszcze nie jadłam takiego z syropem imbirowym :)
OdpowiedzUsuńduuuzo zdrowka!!!
OdpowiedzUsuńa ciacho pychotka:)
Małgosiu- dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńCiasto zachwyca :)
Taka dziecina przeziębiona i umęczona, że zapomniała podać w przepisie kiedy, gdzie i jak dodać gruszkę i papaję :)
OdpowiedzUsuńPozdrówka i dużo zdrówka!
zdrowka zycze Malgosiu, zdrowka!!
OdpowiedzUsuńZdrówka i takich pyszności serwowanych do łóżka życzę :)
OdpowiedzUsuńmimo słabej kondycji pięknie wystylizowałaś tego posta. ciekawa jestem smaku ciasta, więc obiecuję, że upiekę... i tytułu książki!
OdpowiedzUsuńzdrowiej!
:)
E.
No i przepis jest super w sam raz na dzień lenistwa.
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia.
uwielbiam ciasta imbirowe :) mają taki wyrazisty smak :))))
OdpowiedzUsuńa połączenie ich z gruszką to już dopiero musi być smak! a tu jescze papaja, genialne!!
Zdrowiej Małgosiu mam nadzieję, że dziś u Ciebie trochę lepiej.
OdpowiedzUsuńTeż się leczę z gigantycznego kataru, takiego z szumem w głowie.
Ja sobie poprawiłam humor zupą dyniową.
Jednak takie ciasto chętnie podkradnę do popołudniowej herbatki ;).
zdrowia i jeszcze raz zdrowia
OdpowiedzUsuńDobre, dobre! Fajny pomysł na ciasto, Małgoś. PAsuje mi do książki i hebraty :)
OdpowiedzUsuńChorych ostatnio dokoła o wiele więcej niz zdrowych... Sama niedawno byłam 'pociągająca'...
Usciski!
O Małgosiu, widzę, że Ciebie tez dopadło przeziębienie. Zdrowiej kochana! :** Zyczę duuuzo zdrówka!
OdpowiedzUsuńA ciacho cuuudowne! Uzdrawiające:)
Uściski:*
A co czytasz w chorobie?
OdpowiedzUsuńZdrowia!
Małgoś , z takim ciastem to nawet chorowanie staje się przyjemniejsze ! :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Ci życzę ! :)
Małgosiu, Ty też? :) Ja tradycyjnie o tej porze roku przechodzę płynnie z jednego przeziębienia w drugie. Ale takim ciastem zawsze warto się pokrzepić! Pozdrawiam jesiennie :)
OdpowiedzUsuńkuruj sie bidoku :*
OdpowiedzUsuńZdróweczka. Ja już przeszłam jesienne chorowanie (no, przechodziłam raczej). Ciasto jak zwykle, ech ...
OdpowiedzUsuńp.s.zapomniałam dodać, że na przeziębienie najlepsze zupa czosnkowa - przepis znasz ;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu zdrowiej! I to mówię ja zasmarkana :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda wspaniale a imbir może pomoże na przeziębienie? :) Koniecznie musisz zjeść kilka kawałków ;)
Mam nadzieję, że szybko zdrowie wróci i że wszystko u Was OK :*
Malgoisu zdrowiej. Ja wlasnie skonczylam walke z przeziebieniem.
OdpowiedzUsuńA ciasto ciekawe, szczegolnie ta papaja intryguje.
pozdrawiam :)
Ależ musiało być pyszne!!! Papaja z gruchą wydaje się być wyśmienitym połączeniem, mniam!
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńChcecie wziąć udział w programie Ugotowani w Tvn? Proszę o kontakt: 503 195 873