wtorek, 21 sierpnia 2012

Migawki z kuchennej szafki - cz.3


Niedawno pokazywałam Wam ( tutaj - klik) moje ostatnie łowy na targu staroci Jarmarku Dominikańskiego w Gdańsku.
Dzisiaj kolejna porcja nabytych za niewielkie pieniądze gadżetów, które z pewnością posłużą mi i w kuchni, i kulinarnej fotografii. :)
Zieloną deseczkę, widoczną na zdjęciach (zdaje się, że to pokrywka od starej beczki) również wyszperałam na Jarmarku. Korniki chyba miały z niej kiedyś niezłą pożywkę, ale dzięki temu teraz prezentuje się jeszcze ciekawiej. :)


25 komentarzy:

  1. takie targi to fantastyczne okazje, ja się cieszę, że nasze na Święcie Ceramiki już jutro ;),
    ciekawi mnie sygnatura tego talerzyka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo, sygnaturka jest dość rozbudowana... Najważniejsza część (jak mi się wydaje) brzmi: "Romantic England. J.&G.Meakin.England" :)

      Usuń
  2. Też chodzą często na targ staroci. W Krakowie jest stałe targowisko w każdą niedzielę. MOzna tam znaleźć prawdziwe cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham, kocham, kocham takie cuda (i ślady po kornikach też)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również uwielbiam, choć uczę się postawy selektywnej w miejsce kompulsywnego nabywania ;)) cudne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja kocham takie kuchenne starocie, ale chyba nie musze Ci nawet tego pisac ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cos pieknego ! Uwielbiam takie zdobycze , moj maz co niedziela znosi do domu lupy z targu staroci .

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny talerzyk, mam takie niebieskie, różowe i zielone a fioletowy by się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne gadżety i jeszcze lepsze zdjęcia!!! :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam takie targi, mozna na nich znaleźć prawdziwe cudeńka jak widac u Ciebie a fotkach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie ryneczki ze starociami, zawsze coś ciekawego można znaleźć;)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiamy kuchenne "gadżety" :) Naprawdę udane polowanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasem odwiedzam targi staroci, jest tam ulotny klimat minionych czasów,
    ciekawy talerz :)
    pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne.
    Wiesz Małgosiu,ja bardzo lubię chodzić po targach staroci, ale nigdy nic nie kupuję.;)
    W tym roku na Jarmarku Dominikańskim nie bylam, nie zdązyłam,bo akurat na urlop wyjechaliśmy. Byłam za to na targu staroci w Zakopanem. :) Pooglądałam, pozachwycałam się i jak zwykle niczego nie kupiłam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majanko, może to i lepiej, gdy człowiek potrafi opanować swoje zapędy zakupowe. :D

      Usuń
  14. Ale sielankowy klimat, urocze te naczynia! Tez ostanio coraz czesciej wlocze sie po roznistych targach taroci i second-handach w poszukiwaniu klimatycznych gdzetow, ktore beda mi ladnie pozowac do zdjec. Chcoiaz ostanio to juz graniczy z nalogiem - wybieram sie z mysla o malym talerzyku a wracam z calym stosem! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przewspaniala Malgos ta "dziurawa" deseczka! Oromnie mi sie ten Twoj cykl podoba - buziaki Malgos :*

    OdpowiedzUsuń
  17. cudowne zdjecia ... a Twoja kolekcja talerzy jest przesliczna :)
    Chcialabym Cie zaprosic a zarazem wyroznic w Liebster Blog
    http://ziolkowkuchni.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)