poniedziałek, 27 października 2008

Pumpkin – chocolate – chip squares

To moja trzecia propozycja na tegoroczny Festiwal Dyniowy. Przepis na ten smakołyk wyszperałam u Marthy Stewart – królowej amerykańskich gospodyń domowych. ;-) Gospodynie (nie tylko amerykańskie ;-)) mają to do siebie, że pieką i gotują smacznie, szybko i z nieskomplikowanych przepisów. ;-) Wykonanie ma być proste, a efekt natychmiastowy! I taki jest ten przepis. :) Ciasto wychodzi lekko wilgotne (zawdzięcza to m.in. dodatkowi dyniowego puree), a dzięki kawałkom czekolady – dobre samopoczucie gwarantowane! ;-)
Podczas pieczenia ciasto rośnie (nawet mnie zdziwiło, że aż tak mocno), ale po kilku minutach stygnięcia, z powrotem opada i pokrojone na kawałki tworzy zgrabne „squares”. Doskonałe do popołudniowej herbaty. :)




Kwadraty dyniowo – czekoladowe
Pumpkin – chocolate – chip squares wg Marthy Stewart

2 szkl. mąki
1 łyżka przyprawy do dyni (ja użyłam tylko cynamonu)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
¾ łyżeczki soli

1 szkl. niesolonego masła w temp. pokojowej (dałam 150 g)
1 i ¼ szkl. cukru (użyłam brązowego)
1 duże jajko
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 szkl. puree dyniowego
340g chipsów czekoladowych (dałam tylko połowę porcji grubo posiekanej czekolady deserowej)

Piekarnik rozgrzać do temp. 180 st.C. Dno foremki (ok. 33/23 cm) wyłożyć papierem do pieczenia.
W misce wymieszać mąkę, przyprawy, sodę oczyszczoną i sól.
W drugiej misce zmiksować masło z cukrem na puszystą masę. Dodać jajko i ekstrakt waniliowy – wymieszać. Dołożyć puree dyniowe – połączyć z masą jajeczną. Zmniejszyć obroty miksera i wsypać suche składniki. Wszystko razem zmiksować. Wmieszać chipsy czekoladowe.
Wylać ciasto do przygotowanej foremki. Piec ok. 35 – 40 min. Studzić w foremce. Wystudzone ciasto pokroić na 24 kwadraty.
Smacznego!




Piekłam z połowy porcji. Kwadraty zniknęły z prędkością światła. Następnym razem zdecydowanie zrobię z całej porcji. :)

16 komentarzy:

  1. Prześliczne i smaczne! Nie dziwię się , że zniknęly w tempie ekspresowym :) Cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny przepis wyszperalas Malgosiu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę o kilka słów wyjaśnienia do składnika o nazwie puree z dyni, chętnie bym wypróbowała ten przepis, ale jak uzyskać takie puree. Może ten przepis przekona mnie choć trochę do dyni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nino, puree dyniowe to ugotowany (lub upieczony) miąższ dyni i zmiksowany. W wypadku gotowania (do wyboru na parze, lub z odrobiną wody na dnie - w garnku) dynię obrać ze skórki i najlepiej pokroić w kostkę (szybciej się ugotuje). Natomiast jeśli decydujemy się dynię upiec w piekarniku - nie ma potrzeby jej obierać, wystarczy pokroić ją na większe kawałki (np. ćwiartki albo nawet połówki), a po upieczeniu wydrążyć miękki miąższ. Oczywiście w obu przypadkach wcześniej dynię należy wydrążyć z pestek i całej tej niejadalnej zawartości, ale to raczej jasne. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj te kwadraty dyniowo czekoladowe są strasznie niebezpieczne. Wyglądają pięknie na pewno są przepyszne ale tyyyyle kalorii.....

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglada bardzo kusząco. ja ostatnio robilam brownies, wiec na razie czekolady starczy,ale te przepis sobie zanotowaam,bo jest b,fajny.

    no i na zdjecia nie moge sie napatrzec,moim zdaniem robisz coraz lepsze.

    to tyle na dzis :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, niezwykle mi miło... Bardzo dziękuję. :) Żal mi tylko, że teraz światło coraz mniej sprzyjające...

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo wyczerpująca odpowiedz, dziękuję :) Może w końcu przekonam się do dyni, ciągle mam jeszcze uraz z dzieciństwa ale to było dawno, więc będę próbować się z nią zaprzyjaźnić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgoś , wcale się nie dziwię , że ciasto tak szybko zniknęło ;-) Jadłam już kilka różnych wersji ciast dyniowych , ale z czekoladą jeszcze nie - musi smakować znakomicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nino, naprawdę zachęcam. Dynia jest prosta w obróbce, a takie pyszności można z niej wyczarować.:) Rozpocznij od czegoś bardzo prostego, gdzie dynia jest tylko dodatkiem - w ten sposób wydaje mi się łatwiej do niej przekonać... Ciasta jakie znajdziesz na wielu blogach sa świetne na dyniowy start. A potem koniecznie zupy! :))

    Smakuje evenko, smakuje! :)) Obecnie testuję po kolei ciasta dyniowe (zresztą nie tylko słodkości, bo i wytrawne dania) z innych blogów. I tylko się zastanawiam kiedy małżonek powie: dość! ;-)) Narazie znosi cierpliwie moje dyniowe szaleństwo...;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. skoro tak zachwyca mnie samo zdjęcie, ciekawe jaki musi być smak ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kupiłam dziś dynię i zabieram się do Twojego przepisu - zobaczymy co mi wyjdzie ;)
    Robisz cudowne zdjęcia, aż ślinka cieknie na widok tych pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  13. Natalio, życzę zatem udanego wypieku. :) I dziękuję za miłe słowa. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, udał się : )
    Na początku w smaku przypomina murzynka, ale po chwili wyłania się dynia. Pychota!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)