sobota, 9 czerwca 2012

Placek z owocami i Euro 2012



Gdańsk oszalał. Nie ma miejsca, które nie byłoby w taki czy inny sposób przystrojone. Na ulicach kibice w ilościach, jakich w swoim życiu nie widziałam. Przebrani w narodowe barwy - śpiewają i tańczą dosłownie wszędzie.
W moich okolicach jest ich szczególnie dużo. Jedna z większych grup młodych Hiszpanów okupiła cały ogródek restauracyjny i gromko śpiewali „Poooolskaaa! Biało – czerwoni!”. To naprawdę była wzruszająca scena... :)


W domu też szaleństwo. To-tal-ne. :) Nawet Pszczółka – nie wiem kiedy, jak i gdzie – przeszła pełną indoktrynację sportową i kibicuje, krzycząc wniebogłosy. :)
I tylko w mojej kuchni w miarę bez zmian. Piekę, gotuję, zajadam się truskawkami i czekam na lato. A wcześniej – wypatruję jakie niespodzianki przyniesie nam Euro 2012... :) 



Ciasto, które dzisiaj pokazuję – jest z tych miękkich, puszystych i wilgotnych. Takich, co to znikają szybciej, niż bym sobie życzyła. Na szczęście, pracy przy nim mało, więc można pokusić się o powtórki. :)


Placek jogurtowy z rabarbarem i truskawkami

5 jaj
300g cukru
200ml oleju
220g jogurtu (gęsty, np. typu greckiego)
500g mąki
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
skórka otarta z dużej cytryny
ok. 300g rabarbaru
ok. 500g truskawek

oraz cukier puder po oprószenia ciasta

Piekarnik rozgrzać do temp. 180 st.C. Dużą blaszkę (35x25cm) wyłożyć papierem do pieczenia (lub zamiennie wysmarować masłem i oprószyć mąką).
Owoce umyć i osuszyć.
Rabarbar pokroić na niewielkie kawałki. Truskawki – jeśli są duże, przekroić na połówki. Jeśli są małe – pozostawić w całości.
Mąkę przesiać do miski wraz z proszkiem do pieczenia i solą.

W osobnej dużej misie utrzeć jaja z cukrem. Dodawać kolejno olej roślinny, jogurt i drobno otartą skórkę z cytryny.
Ciągle ucierając – dodawać po trochę mąki.
Wyłożyć ciasto na przygotowaną blaszkę, Na wierzchu rozłożyć rabarbar i truskawki – lekko wciskając w ciasto.
Piec ok. 50 min. Patyczek włożony w środek ciasta powinien być suchy.
Ostudzone ciasto oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!

24 komentarze:

  1. Małgosiu! U mnie to samo - w kwestii kuchni i nastroju wyczekującego lata;)
    Ciasto wspaniałe, z gatunku tych, na które zawsze ma się ochotę - z dokładką;)
    Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  2. Królestwo za kawałek tego ciasta!

    OdpowiedzUsuń
  3. z mila checia wprosilabym sie na kawke z plackiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem chyba jedna z niewielu osob, ktorych Euro 'nie rusza' ;) Za to ciastem poczestowalabym sie jak najbardziej! Jak pewnie zauwazylas - uwielbiam te jogurtowe :))

    Pozdrawiam Malgosiu! I milej niedzieli zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szybkie,piękne i takie domowe:))

    pozdrawiam!
    m.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jogurtowy hmmm już mi smakuje:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny placek. Uwielbiam owocowe ciasta na maślance. Przepyszne. :)
    I u mnie szaleństwo jak wiesz:D

    Ja się dziś nasłuchałam cudownie melodyjnego języka hiszpańskiego w autobusie. U nas tez mnóstwo Hiszpanów:) Wspaniale!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam jak Bea - Euro zupełnie mnie nie rusza.
    Bardzo lubię ten placek. Zawsze w domu był przepis na prosty placek, do którego dodawało się olej i śmietanę/jogurt. Chyba nawet przepis na zebrę mam podobny (nie sprawdzę bo jest daleko ode mnie).
    Bardzo pyszne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ufff... znaczy nie tylko ja ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie w tych niebiesko-truskawkowych barwach :), lato u Ciebie już jest :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja wypatruję końca Euro i też zaszywam się w kuchni ;)

    Super ciasto, Małgoś. Bardzo na czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. idealny na niedzielny podwieczorek... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam takie proste ciasta. W zeszłym roku piekłam je dość często, w tym jakoś nie udało mi się jeszcze zebrać, więc chętnie bym wzięła kawałek, żeby sobie przypomnieć, że to moje ulubione.

    OdpowiedzUsuń
  14. widać,że sezon na truskawki trwa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. placki z owocami rządzą :) U mnie też był w ten weekend, wersja z grysikiem orkiszowym :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No tak, przecież Ty masz EURO na wyciągnięcie ręki, faaaajnie! Ja chętnie oglądam mecze, a z takim ciastem jak Twoje byłoby jeszcze przyjemniej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gosia tak oblężony Gdańsk wygląda jeszcze wspanialej, szkoda, że jednak jest dość chłodno ( oczywiście nie w czasie meczy). Gratulacje dla małej kibicki. Ciasto z gatunku wymiennego- jak ja to nazywam czyli uniwersalne. Ciągle można mieć inne poprzez dodanie innych dodatków, lubię takie przepisy. Już za pół godziny kolejne emocje.

    OdpowiedzUsuń
  18. chociaż to juz czerwiec, dla mnie to majowe obrazki, pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Małżonek zajrzał mi przez ramię i powiedział "Ale ładne. Ja to chyba lubię to ciasto"

    OdpowiedzUsuń
  20. takie ciasto w takiej aranżacji jest boskei!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeden z lepszych placków tego typu w ostatnim czasie. Nawet mama wzięła ode mnie przepis, bo stwierdziła, że wyszło lepsze niż jej stary sprawdzony przepis na podobne proste ciasto z owocami. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję. :) Proszę pozdrowić mamę. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Hmmmm pychotka... Ja ostatnio zrobilam podobne z nektarynkami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)