niedziela, 24 czerwca 2012

Placek drożdżowy na umilenie chwil



Nasze mieszkanie zamieniło się kilka dni temu w pobojowisko. To nieodłączny krajobraz wszystkich, nawet tych mniejszych remontów. Przemykamy między stosami rzeczy przekładanych to w jedno, to w drugie miejsce.
Nie lubię, nie lubię. Ale miła jest mi myśl, że w domu coś się zmieni.
Powtarzam więc sobie jak mantrę: „jeszcze tylko kilka dni, jeszcze tylko kilka dni, wytrzymam”. :)
Kuchnia na szczęście jako tako działa. Zaszywam się w niej, szukając skrawka wolnego blatu i świętego spokoju. 


A w przerwie między jednym, a drugim malowaniem – nie ma nic przyjemniejszego, jak kubek gorącej kawy i spory kawałek domowego placka drożdżowego. To jak nagroda za ciężką pracę.
W mijającym tygodniu upiekłam go dwa razy. Z truskawkami. I lukrem.
Bardzo szybko znika. Ale to akurat miłe. :) 

 
Przepis na ten mocno maślany i mięciutki placek drożdżowy jest już na blogu, więc po recepturę i sposób wykonania odsyłam Was TUTAJ (klik). Zamiast cukru pudru na wierzch ciasta – możecie dać lukier cytrynowy, tak jak u mnie obecnie.
Placek jest pyszny i nawet przez kilka dni utrzymuje miękkość. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce znika w oczach. :D
Smacznego!

Życzę wszystkim udanego nowego tygodnia! :)

30 komentarzy:

  1. Ciasto drożdżowe to dopiero wyczyn! Może nie tyle trudne co wyczerpujące :) za to efekt jedyny w swoim rodzaju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, dlatego uwielbiam mojego robota kuchennego. Wyręcza mnie przy ugniataniu wszelkich ciast. Nawet tych pracochłonnych. :)

      Usuń
  2. Wygląda pysznie! Mimo, że ja nie jestem ogromną fanką truskawek

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie prezentuje się to ciasto na zdjęciach... Aż chciałoby się sięgnąć przez monitor po jeden kawałek :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wirtualnie rozdaję bez ograniczeń. :D Pozdrawiam. :)

      Usuń
  4. Jakie urocze zdjęcia:-). Cudny ten placek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie cierpie remontów, ale lubię zmiany więc czasami faktycznie trzeba sie przemęczyć. Za to będzie ładnie!
    A placek wygląda na zdjęciach tak cudnie, że aż się chce zatopić w nim zęby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pauli, zapraszam do mnie. :) Dodatkowe ręce do pracy się przydadzą. :D A i ciasto do zatopienia zębów się znajdzie. :)

      Usuń
  6. Ale piękna ta dziewczynka :)) tak właśnie będzie wyglądała moja córeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aj znam "pobojowisko" przy pakowaniu się ze stancji na stancję... porównywalne z remontem w sumie. Ciacho pyszne ;) trzeba wykorzystywać owoce sezonowe jak najczęściej

    OdpowiedzUsuń
  8. oj tak znam smak takiego ciasta-takie babcine, kojarzy mi się w domem, ciepłem i miłością:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgoś masz cudne te dechy.. W niebieskiej jestem absolutnie zakochana, a tu jeszcze fioletowa!
    A Maja urocza jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, jak Majeczka rośnie szybko. !
    Piękne zdjęcia Małgosiu, a taki placek najlepszy pod słońcem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. wyglada tak niesamowicie apetycznie,ze zaraz zjem monitor :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudne zdjęcia! Nic dziwnego, że tak szybko znika skoro masz w domu takiego łasucha :)!

    OdpowiedzUsuń
  13. ...ale pyszności! :) Świetne zdjęcia! Aż normalnie ślinka leci ;D
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w wolnej chwili na swojego bloga ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Pyszny placuszek :) A coreczka przeslodka :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Drożdżowe, truskawki i lukier - pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mmm... Ulubione ciasto mojej babci. :)
    Robi je na każdą okazje i zawsze smakuje tak samo.
    A Maja jest naprawdę urocza. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Remont i ciasto - znane mi ostatnio klimaty. Tyle że mnie remont i bałagan przerasta. Ostatnio spadł nam kawał sufitu w sypialni - po raz kolejny zresztą. A tu remont w kuchni skończyć trzeba. Ech!
    Pozdrawiam w niedoli :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciasto drożdżowe - mój smak dzieciństwa
    uwielbiam
    Twoje wygląda baaaardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciasto drożdżowe uwielbiam pod każdą postacią, a z truskawkami to już rozpusta:D Świetny pomysł z lukrem cytrynowym, (obłędny w smaku moim zdaniem) przynajmniej cukier puder się nie obsypuje i nie brudzi wszystkiego i wszystkich dookoła. Zapraszam też do mnie http://wmojejmagicznejkuchni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Gosia, nie dziwię się, że znika. Taki placek najlepszy jest jeszcze ciepły.
    Pozdrawiam w podobno letni zimny deszczowy dzień

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie remont dopiero wystartuje ale już czuję, że będę potrzebowała duuużo Twojego drożdżowego z truskawkami żeby przetrwać :) Jak dociągnę do jesieni to chętnie przyjmę też ze śliwkami :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dlaczego dopiero teraz zobaczyłam ten wpis? :)Każda słodkość na Twoim blogu mnie cieszy, a widok małych rączek zawsze bardzo rozczula. Chętnie sięgnełabym po kawałek, albo dwa...albo trzy skoro piszes, że długo świeże ;)remontów nienawidzę...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)