Gdyby to było możliwe moi chłopcy codzienne jedli by pizzę lub suto nadzianą pitę. Aż do znudzenia, które notabene jakoś nie nadchodzi... A ja, choć tym dwóm nie mam nic przeciwko (o! wręcz przeciwnie! bardzo lubię!) to naprawdę chętnie szukam odmiany w zakresie obiadowych wypieków drożdżowych. Tym razem z pomocą ponownie przyszły nieocenione pomysły kulinarne z blogu Tatter "Palce lizać!".
Wykorzystałam pomysł na bułeczki w stylu chińskim, by zaspokoić niezaspokojone żądze chłopaków na jedzenie „do ręki”. Chłopcy byli zachwyceni, a i ja zjadłam z wielką przyjemnością coś nowego. :)
Jeśli chodzi o oryginalny przepis Tatter, jako bazę przyjęłam sam przepis na drożdżowe bułeczki, natomiast nadzienie potraktowałam bardziej dowolnie i obok marynowanego w sosie sojowym kurczaka - znalazły się dodatki, które w chwili obecnej miałam dostępne w domu. Jako, że bardzo lubię smak słodkiego sosu ostrygowego – pozwoliłam sobie tymże właśnie „dosmaczyć” nadzienie.
Polecam przepis Tatter, bułeczki wychodzą naprawdę świetne. Smakują równie dobrze gorące od razu po upieczeniu, po wystygnięciu, jak i na drugi dzień lekko podgrzane w piekarniku.
Bułeczki w chińskim stylu
cytuję za Tatter:
450g białej pszennej mąki chlebowej
1 1/2 łyżeczki drożdży instant
280ml mleka
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
30g masła miękkiego
Mąkę mieszam z drożdżami. Dodaję resztę składników i wyrabiam gładkie ciasto. Zostawiam do wyrośnięcia w cieple przez ok. 1 godzinę. (Cały proces wyrabiania i wyrastania ciasta można przeprowadzić w maszynie cykl >dough< ).
W tym czasie przygotowuję nadzienie:
4 łyżki oleju z orzeszków ziemnych
7cm kawałek świeżego imbiru, starty
4 łyżki dobrego sosu sojowego
2 łyżki miodu
500g filetów z kurczaka, krewetek (surowych) lub 500g mieszanych warzyw : marchewka, brokuły, pory, kiełki, papryka
6 zielonych cebulek
2 łyżki posiekanej kolendry
sol i świeżo mielony pieprz
Kurczaka/krewetki drobno siekam, warzywa kroję na małe kawałki. Dodaję resztę składników nadzienia, mieszam i zostawiam na 30 min.
Ciasto dziele na 14 części, które lekko zawijam w kulki i zostawiam złączeniami w góre pod przykryciem na 15-20 min. Następnie każda kulkę rozwałkowuję na cienki placek (ok. 15 cm średnicy), nakładam łyżkę farszu i zwijam bułeczkę. Każdą umieszczam na naoliwionej blasze do pieczenia. Zostawiam na ok. 45 min. w ciepłym miejscu. Bułeczki smaruję żółtkiem roztrzepanym z wodą i posypuję nasionami białego/czarnego sezamu. Piekę w piecu nagrzanym do 200C, ok 25-30 min. Gdyby bułeczki zaczeły nabierać zbyt szybko koloru, trzeba je przykryć arkuszem folii aluminiowej. Podaję gorace.