Choroba to nie jest wdzięczny temat na wstępy. Zmartwienia raczej
też nie. Więc pomijam wstęp, żeby nie rozsiewać internetowym
kanałem złego samopoczucia.
Mam nadzieję, że kolejnym razem pojawi się tutaj więcej słońca,
a ja będę tryskać energią.
Póki co, nie bierzcie ze mnie przykładu i trzymajcie się zdrowo!