![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUBTjWLqV5_1CiU-q3mCGUDaJ-hHW8NagPgEMW3MgyzbjX9M1w8lnRm2TLiYsVdWLTzPO_mXn0tlxavk8zOkIwt4qu7KRIRfPA4ZE7eXIuo-wba4msJI1lNw5SVDhrOTpiR7JTFkEIcYqn/+z+rabarbarem+i+kruszonka_1.jpg)
Ilekroć twierdzę, że coś mi niezbyt, albo nawet zupełnie nie smakuje – nagłym przypadkiem – okazuje się, o dziwo..., że TO nie jest takie złe. Ba! Czasem nawet przekonuję się, że jest bardzo dobre! Te odkrycia utwierdzają mnie niezmiennie w przekonaniu, że wraz z wiekiem – zmieniają się moje upodobania kulinarne. Przyznaję, że cieszy mnie to zjawisko, bo oznacza, że mam szansę „pobawić się” nowymi smakami, dotąd tak bardzo przeze mnie niedocenianymi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJnn17D2JSA_97SDbWjqq2F2a-jg5tqs_rXgyhNiWaYe3oQrz5elaR3269Hiij8I_TDFgogTWrAJmhwhMD-sneEUV_4utNbX5VF_De1ShaMX6TpzM3rMmtSkspBfpP9QB3WMNUn7riKZH2/+z+rabarbarem+i+kruszonka_2.jpg)
Tak się składa, że lubię przebywać w kuchni Bey. Najchętniej chciałabym dosłownie, osobiście, ale muszę poprzestać na wirtualnej gościnie. Beata posiada, moim zdaniem, niebywały dar przekonywania. Jeśli twierdzi, że coś jest pyszne – to ja nie potrafię Jej nie wierzyć. :D Było tak już nie raz. Zdarzyło się i teraz.
Za rabarbarem nie przepadałam odkąd tylko pamiętam. Zawsze był dla mnie za kwaśny, za cierpki, za włóknisty, za... dziwny i nie mój. :) No nie mój smak i już. ;-)
Tymczasem Bea wystawia na światło dzienne ciasto... pięęękne w swej prostocie. Kuszące. Bardzo kuszące. I niestety z rabarbarem. :D Pomyślałam sobie: co tam, upiekę dla męża, przecież sama nie muszę jeść. Ostatecznie zdarzało mi się już tak robić wcześniej.
Upiekłam, spróbowałam mały kęs i chyba wpadłam po uszy. Bo nie skończyło się na małym kęsie. Jadłam i jadłam, i nie mogłam się nadziwić, że smak rabarbaru jest tak bardzo inny, niż go pamiętam. Nie wiem, czy miałabym odwagę spróbować surowego, ale upieczony naprawdę nie jest zły! :) Mam w planach kolejny rabarbarowy wypiek. Przepis już czeka. A tymczasem zachęcam i namawiam wszystkich na ciasto podwójnie rabarbarowe wg przepisu Bey.
Wszystkim życzę miłego weekendu i jak najwięcej słońca! Ja za nim tęsknię bardzo, bardzo!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjZP1zF8YHIXRmcBWj5JtV8oQoRHQFQ1KGjnheh2KWF5tEPApJbA2fEsH6lJjhwI4e3bTEohEOivaAQz5pGHH9_SQdEURtcNXYb7qPtiXP7YAFLrCWZ4XhKz9xH4jwt3r_ruvsl0xgwVnU/+z+rabarbarem+i+kruszonka_3.jpg)
Ciasto podwójnie rabarbarowe
cytuję za Beą z bloga Bea w Kuchni
na tortownicę o średnicy 20-22 cm
na‘sos’rabarbarowy:
ok.150grabarbaru
20 g cukru
otarta skórka z 1 pomarańczy
Rabarbar umyć, osuszyć, pokroić, przełożyć do rondelka, dodać cukier i gotować na wolnym ogniu do miękkości; następnie zmiksować i przełożyć na sito do ewentualnego odsączenia, musi bowiem być dosyć gęsty (‘sos’ możemy przygotować np. dzień wcześniej i umieścić go na noc w lodówce).
*‘sos’ rabarbarowy powinien być naprawdę dobrze odsączony, by nie zrobił się zakalec; możemy ewentualnie wymieszać go wcześniej z odrobiną ciasta lub dodać nieco więcej mąki, jeśli ciasto wydaje nam się zbyt ‘luźne’; jeśli zaś nasz ‘sos’ jest dosyć wolgotny, możemy dodać nieco mniej pokrojonego rabarbaru na wierzch
na kruszonkę :
50 g zimnego masła
50 g cukru
35 g mąki
35 g drobno zmielonych migdałów
Wszystkie składniki dokładnie ‘posiekać’ lub rozetrzeć palcami aż powstanie kruszonka. Pozostawić w chłodnym miejscu.
na ciasto :
ok. 250 g rabarbaru
130 g mąki
70 g drobno zmielonych migdałów
1 łyżeczka proszku do pieczenia
60 g miękkiego masła
135 g cukru
2 jajka
3 łyżki kwaśnej śmietany
otarta skórka z 1 cytryny
½ strartego ‘ziarenka’ tonki (możemy zastąpić wanilią lub cukrem waniliowym)
+ 3 łyżki ‘sosu’ rabarbarowego
Piekarnik rozgrzać do 180°.
Rabarbar umyć, osuszyć i pokroić.
Mąkę wymieszać z migdałami i proszkiem. Masło utrzeć z cukrem, następnie dodawać po jednym jajku i dalej miksować, aż masa będzie jednolita. Dodać otartą skórkę z cytryny, stratą tonkę oraz połowę mąki, dobrze wymieszać, a następnie – ciągle miksując – dodać śmietanę oraz resztę mąki. Przelać ciasto do natłuszczonej i lekko wysypanej mąką tortownicy. Na wierzch nałożyć 3 łyżki ‘sosu’ rabarbarowego i lekko wmieszać je w ciasto (jak przy pieczeniu zebry np.). Następnie posypać ciasto pokrojonym rabarbarem i posypać kruszonką. Piec ok. 55 minut (lub do suchego patyczka). Pozostawić na kilka-kilkanaście minut w ciepłym piekarniku, a następnie wystudzić na kratce.