Ja dzisiaj chciałam nie tyle o wiośnie pisać, co o szpinaku. A głównie o tym, jaką to szpinak ma okropną famę, jak bardzo źle się kojarzy i jak złe skojarzenia przywołuje z dzieciństwa.
Zarówno ja, jak i mój osobisty małżonek wspomnienia mamy jednakowe: szpinak – zielona „memła”, bez smaku, „bez wyglądu”, najgorsze co mogło pojawić się na dziecięcym talerzu. Bleeee – tak robił chyba każdy... ;-)
Wydawać by się mogło, że oswojenie szpinaku nie jest możliwe. Nic bardziej mylnego! Jak bardzo nienawidziliśmy tego zielonego warzywa kiedyś – tak od kilku lat zajadamy się nim z ogromnym smakiem! Wystarczy wspomnieć ravioli albo lasagnie czy cannelloni ze szpinakiem, albo sałatki ze świeżymi, młodymi listkami szpinaku! Pycha!
Dzisiejszy przepis na zielony sernik uważam za świetne danie dla tych, którym ze szpinakiem nie jest po drodze. ;-) W tej formie zaprzyjaźnienie się z nim jest bardzo proste. :)
Przepis na wytrawny sernik zaczerpnęłam dość dawno temu od Eli z bloga My best food . Wtedy kilka razy pod rząd piekłam w wersji cukiniowej. Jadłam i wciąż nie miałam dość. :) W końcu odważyłam się na wersję szpinakową. Nie potrafię Wam powiedzieć jak bardzo nam smakował... To po prostu trzeba samemu wypróbować. :) A potem już nigdy nie powiecie, że nie lubicie tych okropnych, zielonych liści... ;-)
Sernik szpinakowy
inspirowany przepisem Eli na sernik cukiniowy
2 łyżeczki oliwy
2 ząbki czosnku
ok. 300g mrożonego szpinaku (używam szpinaku z letnich zapasów)
250g ricotty
2 jajka
2 łyżki bułki tartej
2 łyżki tartego parmezanu
sól, pieprz do smaku
duża szczypta łagodnego curry
Rozgrzać oliwę na patelni. Wrzucić przeciśnięty przez praskę czosnek. Mieszając smażyć bardzo krótko (10-15 s). Włożyć mrożony szpinak i smażyć, aż się całkowicie rozmrozi (można w razie potrzeby podlać odrobiną wody, a potem ją dobrze odparować). W wypadku użycia szpinaku świeżego – wystarczy smażyć tylko tyle, by listki zmiękły (potem gdy przestygną – warto je drobno posiekać).
Odstawić na chwilę do przestygnięcia.
W dużej misce rozkłócić jajka. Dołożyć pozostałe składniki i wymieszać do uzyskania jednolitej masy. Dodać przestygnięty szpinak – połączyć.
Wyłożyć masę do formy żaroodpornej (u mnie 20x20cm). Piec ok. 30 min. w temperaturze 200 st. C.
Smacznego!