niedziela, 3 czerwca 2012

Migawki z kuchennej szafki...



Ogromnie lubię myszkować w kuchennych szafkach.
Zwłaszcza cudzych, jeśli tylko ich właściciel nie ma nic przeciwko...
Pogładzić kruchą filiżankę z porcelany, spojrzeć pod światło w kryształowy kielich, dotknąć zadrapaną foremkę do pieczenia babeczek, „pobrzęczęć” widelcami, w których każdy ząb nie jest już tak równiutki jak na początku... Ale też pozachwycać się nowiutkimi kubeczkami w pastelowe kropeczki...
Cudze kąty kryją wiele miłych niespodzianek.
Ale i w moich własnych kuchennych szufladach - przedmioty żyją swoim życiem.
Niektóre z nich po wielokroć widzieliście na zdjęciach typowo kulinarnych.
Inne wciąż czekają na swoją kolej. Może nigdy nie nadejdzie...
Pojawił się impuls. Często bywa, że w jednej chwili jakiś pomysł wpada nam do głowy.
Mam ochotę wpuścić Was do moich kuchennych szafek...
Odkrywać to co zakryte.
Chcę Wam pokazać moje miejsce, które mimo taniej, prostej i niemodnej oprawy zewnętrznej – sprawia, że lubię je najbardziej na świecie...


Dlatego wprowadzam na bloga nowy „dział”, typowo fotograficzny.
Otwieram „Migawki z kuchennej szafki”... (Tak mi się zrymowało) :)
Od razu uprzedzam, że te zdjęcia nie będą miały nic wspólnego z reklamą (wpisy sponsorowane to zupełnie inny rozdział).

To będą moje własne kuchenne impresje. Szczegóły. Detale.
Wyrywki codzienności, ale wcale nie codziennie uwieczniane. :)

Zapraszam.
Obiecuję nie zanudzać Was zbyt często tymi migawkami. :)

20 komentarzy:

  1. Piałam już kiedyś, że bardzo lubię to miejsce?
    Nie tylko za przepisy. Choć oczywiście korzystam. Nie? :)))
    Twój nowy rodziła zapowiada się wyśmienicie!
    Jak ja uwielbiam kuchnie z duszą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Toniu. :) Mam nadzieję, że nie zawiodę... :)

      Usuń
  2. Małgoś cudowne. Nie wiem jak innych, ale mnie takimi wpisami nie zanudzisz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej Małgoś, jakie zanudzanie?! Dawaj kolejną porcję - lubię takie podglądactwo ;)

    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzy mi się taki zbiór,naprawdę piękne
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne:)
    Chętnie podejrzę więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gośka świetny tytuł i świetne zdjęcia. Pewnie, że to ciekawe. Możesz dodatkowo pokazać całą kuchnię, pewnie jest fajna. Ja już kiedyś wprowadziłam etykietę formy, blachy, garnki czyli posty kuchenne nie o jedzeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, całej kuchni nie będzie. :D
      Pamiętam Twoje zdjęcia z foremkami. :) Mój zamysł jest trochę inny... Bardziej będę szła w detal, niż pokazywanie całych przedmiotów. Trochę jak pogubione puzzle. :)

      Usuń
  7. Piękne, stare, srebrne sztućce to jak wspomnienie dzieciństwa u Babci.Wspaniale jeśli wiążą się z rodzinnymi historiami. Świetny pomysł i piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niecierpliwie czekam na te migawki, ponieważ także uwielbiam to, o czym wspomniałaś w poście. Odkrywanie cudzych skarbów, bo jak inaczej nazwać takie przedmioty to jak wyprawa w przeszłość.

    OdpowiedzUsuń
  9. A te sztućce maja jaką historię, może są po praprababci która ukryła je w skrzyni przed najeźdźcami ;), czy kupione na targu staroci. Ja od jakiegoś czasu czaję się na takie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich historia jest nieznana. Może jakieś babcie były, ale to nie były moje babcie. :) Jak najbardziej wyszperałam je na targu staroci, który u mnie odbywa się raz do roku. :)

      Usuń
  10. maalgosiu, wspanialy pomysl, juz ciesze sie na dalsze migawki! Zdjecia nastrojowe, mam przeczucie ze pokazasze nam kolejnie magiczne przedmioty schowane przed oczami ciekawskich :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Będę wielbicielką tej serii!
    Cudowne sztućce - uwielbiam takie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Malgosiu, alez Ty nigdy nie zanudzasz!! :-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ho-Ho... Fiu-Fiu... Szanowna Małgosiu.. to nie migawki ale magia z kuchennej szafki! Wiesz, ze bardzo mi sie to (pomysl i zdjecie) podoba

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)