sobota, 5 kwietnia 2008

Enchilada z ciecierzycą i bakłażanem



Lubicie enchiladę? Ja bardzo. :) Zwykle jadam w wersji mięsnej, z dodatkiem czerwonej fasoli i brokuła. I najchętniej na ostro. Koniecznie z serem na wierzchu. Lubię tą serową, zapieczoną, chrupiącą skorupkę.
Myliłby się kto, sądząc, że to tradycyjne meksykańskie danie, nie będzie smaczne w wersji wegetariańskiej.
Jarskie nadzienie może być równie pyszne, a możliwości smakowych mamy pewnie przeogromne ilości. Co kto lubi, do wyboru, do koloru.
Moja dzisiejsza enchilada skręca co nieco z klimatów meksykańskich, w stronę kuchni orientalnej, głównie za sprawą typowych dla niej przypraw: garam masali, kurkumy, kuminu.
Korzystając z okazji, że w ten weekend wraz z blogowiczami i forumowiczami, bawimy się w kulinarne wychwalanie ciecierzycy – uznałam, że to dobry pretekst, by wszystkie te smaki razem połączyć. Całość świetnie się komponuje, wybornie smakuje, a do tego uwalniane są taaakie aromaty, że samopoczucie wzrasta do granic możliwości. :)




Enchilada z ciecierzycą i bakłażanem

Nadzienie:
2 niewielkie bakłażany (ok. 500g)
150g suchej ciecierzycy (ew. puszkę gotowej)
2 ząbki czosnku
¼ łyżeczki suszonych płatków chili
¼ łyżeczki ziaren kuminu
½ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki garam masala
sól
1/3 puszki pulpy pomidorowej (ok. 130g)
2 łyżki oliwy do smażenia

Sos:
2/3 puszki pulpy pomidorowej (ok. 270g)
1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
sól, pieprz do smaku

Oraz:
4 placki tortilli pszennych
ser łatwo się rozpuszczający (np. cheddar)

Dzień wcześniej namaczamy w wodzie suchą ciecierzycę.
Następnego dnia gotujemy ciecierzycę do miękkości. Odcedzamy, pozostawiamy do ostygnięcia.

Również poprzedniego dnia możemy przyrządzić sos:
W naczyniu łączymy pulpę pomidorową, z 1 łyżką oliwy, wyciśniętym ząbkiem czosnku. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Odstawiamy do lodówki.

Nadzienie:
Przygotowujemy mieszankę przypraw: ucieramy w moździerzu suszone płatki chili, oraz ziarenka kuminu. Dorzucamy kurkumę i garam masala.

Umyte i osuszone bakłażany, kroimy na plastry grubości ok. 1cm. Solimy i odstawiamy na 15 min, by puściły goryczkę. Opłukujemy pod bieżącą wodą, osączamy papierowym ręcznikiem. Plastry kroimy w ćwiartki.
Na rozgrzaną oliwę wrzucamy bakłażana. Podsmażamy, mieszając. Gdy bakłażan zmięknie, wciskamy 2 ząbki czosnku. Wsypujemy przygotowane przyprawy. Smażymy, często mieszając, aż przyprawy uwolnią aromat. Dodajemy 1/3 puszki pulpy pomidorowej i doprawiamy do smaku solą. Dusimy wszystko jeszcze 3-4 minuty.

Dno prostokątnego naczynia żaroodpornego smarujemy odrobiną oliwy, lub rozsmarowujemy 1-2 łyżkami sosu pomidorowego.
Na każdy placek tortilli wykładamy ¼ nadzienia. Zwijamy w rulon i układamy w formie do zapiekania. Na wierzch wylewamy sos i posypujemy startym serem. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i zapiekamy ok. 20 min. Podajemy na gorąco.
Smacznego!

6 komentarzy:

  1. Hmmm, no nic. Zostaje mi tylko zrobic je jak najszybciej :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i pycha!! Pominelam tylko wiekszosc przypraw, bo nie mielismy ochoty na piknatne :-) Dodam jeszcze, ze taka jedna tortilla najada sie baaardzo glodna osoba. Dziekuje za swietny przepis :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Elu, ależ Ty szybka jesteś! :))Niezmiernie się cieszę, że smakowało. Nie pozostaje mi nic innego, jak powiedzieć: na zdrowie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malgosiu, bo ja gotuje spontanicznie: Cos mi sie podoba to od razu robie (jesli oczywsicie zapasy na to pozwolaja). Podejrzewam, ze to dlatego zakwas mnie nie lubi i zdycha zawsze dokladnie po 6 dniach :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)