niedziela, 30 września 2012

Migawki z kuchennej szafki - cz.5


Dzisiaj znów lekko naciągam temat "kuchennych migawek", ponieważ odkrywam przed Wami kolejne moje fotograficzne gadżety, niekoniecznie kryjące się w kuchennych szafkach.  Są to elementy bardziej "okołokuchenne", ale kto śledzi mojego bloga - ten wie, że bardzo chętnie przeze mnie używane. :)
Serwety, serwetki i skrawki materiałów. Małe i duże. Jedno- i wielokolorowe. W kropki, paseczki, kratki, kwiatuszki i inne wzory... I o różnej fakturze.  Zajmują mi całą wielką i głęboką szufladę komody. Uzbierałam ich tak dużo, że czasem do tych upchanych głębiej - rzadko się dokopuję. :) Na załączonych dzisiaj zdjęciach widać tylko część z nich. Budowanie większej wieży groziło katastrofą budowlaną. :D


Ostatnio padło w komentarzach pytanie: gdzie je kupuję?
To nie jest żadna tajemnica: część z nich przywiozłam z zagranicznych podróży, część pochodzi ze sklepów popularnych i dobrze zaopatrzonych firm wnętrzarskich, inne kupowałam w zwykłych sklepach z tekstyliami. Niektóre dostałam w prezencie. Ale największe moje perełki (i zarazem moje ulubione wzory) upolowałam w sklepach typu "secondhand". :) 

26 komentarzy:

  1. wspaniale się patrzy na takie zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i kolory .. (chyba napisze skrypt autokomenujacy twoje wpisy ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolory tym razem od szmatek. :D Tomek, ale czy ty wiesz, jak ja lubię twoje komentarze odnośnie kolorów? :D Pisz dalej! :)

      Usuń
  3. Tu mnie zaskoczyłaś! Duża kolekcja, chyba czas zacząć zwiększać moją bo wciąż krążę wokół kilku ulubionych:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię twoją serię "Migawki z kuchennej szafki". Od dziecka uwielbiałam buszować po kuchennych szafkach i bawić się ich zawartością. Byłam wniebowzięta a rodzice mieli mnie z głowy :-)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam, że musisz ich mieć dużo, ale nie sądziłam, że aż tak (a to przecież nie wszystko).

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha! Skad my to znamy! Wieszaki (1/3 szerkosci szafy...) + polka niestety coraz czesciej juz strajkuja... Maz rowniez :D ale tym nie nalezy sie przeciez przejmowac ;)

    PS. Wypatrzylam pewnien rozowy material w truskawki :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego właśnie u mnie brakuje! Ja upatrzyłam kilka materiałów na allegro, ale jak za kilka szmatek to bardzo duży koszt. Dziękuję za podpowiedź z secondhandem! Nigdy się w takich miejscach nie rozglądałam pod tym kątem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej Małgosiu! To ja chyba nawet nie raczkuję przy Tobie, ale zaczęłam się rozglądać;-)Imponująca kolekcja!

    OdpowiedzUsuń
  9. zazdraszczam kolekcji :) piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale Ci zazdroszczę! ja nie potrafię kupować tekstyliów, za to na naczynka już prawie nie mam miejsca ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyglądają i zazdroszczę takie kolekcji 'pomagaczy' :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ojejkuś jakie cudne kolory!!:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. bajecznie kolorowa wieża ;), nie pewnie na ściereczki byłoby ich szkoda, poszłyby na poduchy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Malgosiu poczulam jakby ten wpis byl specjalnie dla mnie ;-) Bardzo Ci dziekuje.
    Jestem pod ogromnym wrazeniem Twoich serwetkowych zbiorow. Na zdjeciach prezentuja sie cudnie. Zachwycaja kolory i wzorki.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolko, właściwie był. :) Gdy przeczytałam w komentarzach Twoje pytanie - od razu zaświtał mi pomysł na kolejną część "kuchennych migawek:. :)

      Usuń
  15. Piękne to wszystko. Zazdroszczę, bo sama nie mam takich fajnych materiałów, w ogóle nie mam:(.
    Chętnie bym sobie poszperała w tych wieżyczkach i bym je rozwaliła hehe:D>
    Fajny wpis Małgosiu,ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  16. Fiu, fiu, zielenieje z zazdrosci! do wyboru, do koloru! :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję, dziękuję! :) Kolekcja rzeczywiście jest ogromna, pamiętajcie jednak, że zbierana była przez ostatnich kilka lat. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. lubię te Twoje migawki kolorowe

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak będziesz się chciała tego pozbyć , odkupię wszystko wszyściusieńko!!! już widzę jakie piękne kotki by z nich były!! zazdroszczę kolekcji!

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny blog i piękne zdjęcia! Ja dopiero zaczęłam przygodę z food photography i brakuje mi jeszcze sprzętu... :) Będę częściej zaglądać na Twój blog! Zuza

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)