środa, 25 marca 2015

Czekoladowe ciasto gryczane


Lubicie smak palonej kaszy gryczanej? Jeśli odpowiedź brzmi TAK, to jest duża szansa, że ten wypiek podbije Wasze serce. :)
Przepis na ciasto wyszperałam na stronach książki „Cukiernia Lidla”, w której zebrano
słodkie propozycje Pawła Małeckiego.
Uczciwie przyznaję, że gdy idzie o desery czekoladowe – od razu tracę głowę. W zasadzie nie muszę ich nawet jeść, wystarczy, że mogę się na nie gapić. Czekolada mnie po prostu hipnotyzuje. :)
Na ciasto z wnętrzem gryczano – czekoladowym gapiłam się dłuuugo i intensywnie. No cóż, nie wystarczyło, zostałam przegadana... Jakie szczęście, że kaszę gryczaną gotuje się szybko. :)




Zastanawiacie się jak smakuje?
Dość powiedzieć, że ciekawie. :) Jest mięciutkie i w sam raz wilgotne. Czekoladowe, ale nie tak intensywnie jak brownie. Smak kaszy gryczanej, owszem jest wyczuwalny, ale jak dla mnie w bardzo, ale to bardzo! przyjemny sposób. Najbardziej podobało mi się, że w trakcie pieczenia drobinki mielonej kaszy nabrały ciekawej, delikatnej chrupkości. To nadało naprawdę fajny efekt końcowy i miłe chrzęszczenie między zębami (nie bójcie się o zęby, to naprawdę przyjemna chrupkość). :) 


W samym cieście starałam się nie wprowadzać własnych zmian (jeśli już, to dotyczyły mało istotnych drobiazgów). Natomiast wymyśliłam sobie zupełnie inne wykończenie ciasta – zamiast proponowanej polewy czekoladowej, przygotowałam gęsty sos toffi na bazie słodkiej śmietanki i cukru trzcinowego. A całość posypałam solonymi orzechami macadamia (notabene pochodzącymi z oferty Deluxe Lidla).

I tylko Wam powiem, że choć ciasta wychodzi całkiem spora foremka keksowa – u nas nie zostało już ani okruszka. :)
Polecam wszystkim wielbicielom kaszy gryczanej i czekolady. :)


Czekoladowe ciasto gryczane
wg przepisu Pawła Małeckiego z książki „Cukiernia Lidla” - z moimi małymi zmianami (lub uwagami)

180g kaszy gryczanej palonej (waga przed ugotowaniem)
120g mąki pszennej tortowej + odrobinę do oprószenia foremki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
5 jajek (dużych)
150g cukru trzcinowego (użyłam jasnego; w oryginale 180g)
1 łyżeczka esencji waniliowej (w oryginale 1 op. cukru wanilinowego)
150g masła
150g czekolady deserowej
50g suszonych żurawin
50g orzechów ziemnych solonych (w oryginale 25g)

Polewa toffi: *
50ml śmietanki 36% (lub 30%)
50g masła
50g cukru trzcinowego (użyłam jasnego)
szczypta grubej soli morskiej
garść wyłuskanych orzechów macadamia (solone) *

* w oryginale ciasto wykończono polewą czekoladową i posypano solonymi orzeszkami ziemnymi

Kaszę gryczaną ugotować do miękkości (w ok. 400ml wody; gotować pod przykryciem, na małym ogniu przez ok. 20 min. - do wody dałam szczyptę soli, aby kasza nie wyszła zupełnie mdła). Porządnie ostudzić, a następnie przemielić przez maszynkę (najlepiej sprawdzi się sitko do mielenia maku).
W garnuszku umieścić masło, oraz kawałki czekolady – podgrzewać na niewielkim ogniu, mieszając, aż wszystkie składniki się rozpuszczą i połączą. Przestudzić.
Rozgrzać piekarnik do temp. ok. 190 st.C. Foremkę keksową 30x11cm wysmarować odrobiną masła i oprószyć mąką.
Suszoną żurawinę i orzeszki ziemne grubo posiekać.
Mąkę przesiać wraz z proszkiem do pieczenia.
Jaka ubić z cukrem trzcinowym na puszystą pianę. Nie przerywając ubijania, dodawać stopniowo ostudzoną czekoladę, następnie zmieloną kaszę gryczaną, a na koniec wmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, oraz żurawinę i orzeszki.
Przelać masę do foremki. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 35-40 min. (patyczek włożony w środek ciasta powinien pozostać suchy (u mnie pieczenie trwało dłużej, ok. 50 min.).
Gotowe ciasto ostudzić.
Przygotować polewę: śmietankę, masło i cukier trzcinowy umieścić w garnuszku, postawić na ogniu i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować ok. 5min., aż polewa nieco zgęstnieje. Zdjąć z ognia i wmieszać szczyptę grubej soli morskiej.
Polać wierzch ciasta polewą i posypać grubo posiekanymi orzechami macadamia.
Smacznego!


6 komentarzy:

  1. gryka świetnie komponuje się z czekoladą :) super ciasto!

    OdpowiedzUsuń
  2. To ciacho trzeba zrobic:)) na pewno pojawi sie na wyspach, dzieki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. to był w sumie mój pierwszy wypiek (po gofrach czekoladowych :)) z tej książki.
    i niestety mnie nie przekonał. właśnie zbyt intensywnie czułam kaszę. i to chrzęszczenie.
    ale wilgotne, z posmakiem czekolady.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że każdy inaczej odbiera....
      Dla mnie akurat ta chrupkość stanowiła zaletę, bo była bardzo przyjemna i przynosiła mały element zaskoczenia (sądziłam, że kasza rozmoknie i zupełnie się rozpadnie, a tak się nie stało :)).

      Usuń
  4. Również mam tę książkę :) Przepisy są naprawdę bardzo fajne! A Twoje ciacho wygląda obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)