poniedziałek, 7 września 2015

Kurka wodna...!


Kurki to w zasadzie jedyne leśne grzyby, na które zawsze niecierpliwie czekam. Jako, że słaba ze mnie grzybiarka – innych gatunków na wszelki wypadek unikam. Zresztą, nie będę kozaczyć - prędzej bym się w lesie potknęła o grzyba, niż cokolwiek sama uzbierała. Z tejże to przyczyny, zbieranie leśnego runa pozostawiam innym. :)
Tymczasem aura tego lata spłatała nam niezłego figla (tylko jak tu na słońce narzekać, zwykle psioczymy, że zimno i mokro ;-)) i zamiast kurek, mamy głównie wspomnienie zeszłorocznych. Bo te w obecnym sezonie wydają się być prawdziwym luksusem. Sucho jak pieprz, to i pieprznik jadalny nie obrodził. ;-) Kupienie ładnych okazów graniczy z cudem, a cena – nawet tych, wyglądających jak zasuszone korniszonki – przysparza o ból zębów.


Zaczynam prawdziwie wątpić czy w tym roku uda mi się jeszcze nimi nacieszyć... Może przyjdzie poczekać na przyszły sezon?
Tego lata udało mi się zaledwie kilka razy wykorzystać kurki, aż chciałoby się powiedzieć: kurka wodna! tak mało! Tradycyjnie było risotto, kilka razy jajecznica i pizza. No i polędwiczki jeszcze.
Pamiętajcie, że polędwicy nie wolno długo smażyć, czy dusić, bo zwyczajnie robi się sucha i twarda. Wystarcza jej dosłownie kilka minut na bardzo dużym płomieniu.
Spróbujcie, gdyby przypadkiem kurki wpadły w Wasze ręce. :)


Polędwiczki wieprzowe z kurkami w sosie śmietanowym
(3 porcje)

1 polędwiczka wieprzowa (ok. 650g)
ok. 250g kurek
1 mała cebula
3-4 łyżki masła klarowanego
kilka gałązek świeżego tymianku
100ml białego wina wytrawnego
200ml śmietanki 30%
sól, pieprz do smaku
garść natki pietruszki

Oczyścić kurki (w razie potrzeby opłukać pod bieżącą wodą i osuszyć). Małe pozostawić w całości, większe pokroić na połówki lub ćwiartki. Cebulę drobno posiekać.
Z polędwiczki usunąć ścięgna. Pokroić w plastry gr. ok. 1-1,5cm i delikatnie rozklepać dłonią (nie używamy tłuczka, bo zmiażdży i porwie delikatne mięso).
Plastry mięsa układać (pojedynczą warstwą) na rozgrzane na patelni klarowane masło (ok. 2-3 łyżki) – obsmażać partiami, na dość dużym płomieniu po 1 min. na każdej stronie. „Zamknięte” mięso zdjąć z patelni i odstawić na chwilę na bok.
Pod tą samą patelnią zmniejszyć płomień, w razie potrzeby uzupełnić odrobiną masła, wrzucić cebulę i zeszklić. Wrzucić kurki - podsmażyć. Dodać tymianek i zalać winem. Gdy się zagotuje wmieszać śmietankę i ponownie doprowadzić do wrzenia. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Dusić ok. 5 min., aż sos nieco się zredukuje. Pod koniec gotowania z powrotem przełożyć mięso na patelnię i gotować w sosie ok. 2-3 min. Posypać natką pietruszki.
Podawać gorące (z pieczywem, makaronem, pieczonymi ziemniakami lub bez dodatków).
Smacznego!

8 komentarzy:

  1. Przyjaciółka ostatnio dała mi przepis na takie polędwiczki, chyba muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robię polędwiczki tak samo, kurki są moimi do tego dania ulubionymi grzybami, ale niestety nie udało mi się ich w tym roku ani razu zjeść. Pogłębiłaś moją za nimi tęsknotę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, moze nie czytam zbyt uwaznie, ale kiedy dodajemy kurki ?

    OdpowiedzUsuń
  4. A kurki przesmażyć z cebulą, czy przed nią?

    OdpowiedzUsuń
  5. A w ktorym momecie dodajesz kurki?

    OdpowiedzUsuń
  6. Znowu zjadłam w trakcie pisania. :) Już poprawione. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestey, kurek w tym roku mało i drogie, ale chyba przez to jeszcze bardziej mi smakują. Rarytasy prawdziwe, nie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Lato mielismy upalne i suche, a to chyba nie sprzyja grzybom. Jak u was z grzybami, mozna kupic kurki ?
    Chodzicie do lasu ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)