Tak to się plecie... Wiosną zwykle wracam ze spacerów z zielonymi gałązkami. Latem nie potrafię się oprzeć polnym kwiatom, a teraz, gdy za oknem sypnęło złotem - zachwyca mnie każdy opadający z drzewa liść. Nawet jeśli nie tęsknię za chłodem i krótszymi dniami, to lubię te wszystkie odcienie żółci, czerwieni, brązów i fioletów, którymi obdarza nas teraz natura. W domu więc zrobiło się kolorowo od bukietów liści, jarzębiny, dzikiego winogrona, ozdobnych dyń i dużej ilości owoców. To najprzyjemniejsza strona tej pory roku... :)
Miękki sweter, kubek gorącej herbaty z cytryną i wieczór z dobrą książką. Do tego kawałek domowego ciasta. Najlepiej z pikantnymi przyprawami, które rozgrzewają od środka. Małe przyjemności, których czas przychodzi wraz z jesienią. Bo jesień to czas na powolne wyciszenie, zredukowanie wysokich biegów i celebrowanie chwil, na które nie było miejsca w letnim szaleństwie. Wraz z chłodniejszymi dniami wraca ochota na słodkości. :)
Moja dzisiejsza propozycja to mięciutkie, aromatyczne ciasto z dużymi kawałkami jabłek. Jest pyszne, nie za suche, ale też nie nadmiernie wilgotne. O tej porze roku nie może zabraknąć świeżych włoskich orzechów, więc sypnęłam sporą garść. Fajnie chrupią przy każdym kęsie. Ciasto pachnie cynamonem, a kawałki kandyzowanego imbiru przyjemnie szczypią w język.
Do przygotowania ciasta potrzebny będzie sok jabłkowy, najlepiej wyciskany, przecierowy. Ale jeśli lubisz cydr – z powodzeniem możesz go wykorzystać. Jabłka natomiast powinny być twarde i winne, aby nadmiernie nie rozpadły się podczas pieczenia. Idealnie nadaje się np. złota reneta.
I jeszcze jedno... Nie podjadaj gorącego ciasta. :) Wiem, że to trudne, gdy w domu tak pięknie pachnie, warto się jednak powstrzymać, bo odparowane po prostu ma więcej smaku. :)
Jabłecznik z orzechami, cynamonem, imbirem i sokiem jabłkowym
(tortownica o średnicy 20cm)
ok. 500g twardych, kwaśnych jabłek (np. złota reneta)
220g mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka cynamonu
1/3 łyżeczki imbiru w proszku
1½ łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
120 g masła
120g cukru
2 jajka (L)
80g orzechów włoskich (wyłuskanych)
40g imbiru kandyzowanego
60ml soku jabłkowego (ew. cydru)
dodatkowe masło i mąka do wysmarowania formy
Tortownicę o średnicy 20cm wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować odrobiną masła i oprószyć mąką. Piekarnik rozgrzać do temp. 170 st.C. (grzałki góra – dół).
Obie mąki przesiać do miski wraz proszkiem do pieczenia, oraz cynamonem, imbirem w proszku i solą.
Orzechy i kandyzowany imbir z grubsza posiekać. Obrać jabłka, usunąć gniazda nasienne i pokroić w grubą kostkę.
Masło utrzeć z cukrem do białości. Nie przerywając ucierania, dodawać po jednym jajku. Teraz naprzemiennie dodawać partiami po trochę mąki z przyprawami, oraz sok jabłkowy.
Na koniec wmieszać jabłka, połowę orzechów i cały kandyzowany imbir.
Przelać masę do tortownicy, wyrównać ciasto szpatułką i posypać z wierzchu pozostałymi orzechami.
Wstawić do nagrzanego piekarnika na 40 min. Po tym czasie przykryć foremkę (od góry) folią aluminiową (stroną matową do góry) i piec jeszcze ok. 20 min. Patyczek włożony w środek ciasta powinien pozostać suchy.
Gotowe ostudzić na kratce. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
Przepis przygotowany został w ramach cyklu Kulinarna Potęga Kolorów we współpracy z marką Tikkurila Potęga Kolorów
Przepięknie wygląda to Twoje ciacho :)
OdpowiedzUsuńJa Tobie rączki całuję w podziękowaniu, wszystkie składniki mam, robię! :D
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wyszło. I czy posmakowało? :)
UsuńWyszło super, te jabłka w dużych kawałkach, wiele dają. Dałam więcej orzechów, bo bardzo lubię jak mi chrupie pod zębami. To jet ciasto do powtórzenia, koniecznie :)
Usuńzrobię Małzonowi zamiast tortu :) marzy o szarlotce (jak co weekend) więc będzie jabłecznik :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, że jabłka dodajemy na końcu razem z imbirem?
UsuńTak, tak! :)
Usuńupiekłam i połowy już nie ma! jest przepyszne :) dzięki!
UsuńCudowne ciasto. Jesienne, z pysznymi owocami. I jaka piękna scenografia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Małgoś. :)
Smacznego! :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda przepysznie! Cudowne jesienne dodatki :-)
OdpowiedzUsuńpiękniejszych zdjęć jedzenia nie widziałam, obłęd! a i pewnie smaczne :D
OdpowiedzUsuńMalgosiu jest to cudowne ciasto! Smak maslany i imbirowy i jablkowy, wilgotne...mniam...:) Szczerze mowiac, gdybym mogla, zjadla bym je cale i juz dzisiaj! Zdjecia sa przepiekne!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie,
iza
Przepiękna kompozycja! 😘
OdpowiedzUsuńGosiu, można dać tylko mąkę ziemniaczaną? Albo jakąś inną bezglutenową zamiast pszennej?
OdpowiedzUsuńMateusz
Mateusz, na samej ziemniaczanej raczej nie, bo wyjdzie glut zamiast ciasta. Tutaj mąka ziemniaczana jest dodana w małej ilości jako środek "odwilgacający" mokre jabłka. Czy można wykonać ciasto na innej mące? Podejrzewam, że tak, ale niestety nie potrafię Ci pomóc i coś sensownego podpowiedzieć, ponieważ kompletnie obca jest mi dieta bezglutenowa. Czasem piekę ciasta na mące migdałowej, ale jak się tutaj by sprawdziła - nie wiem...
UsuńDużo czasu minęło, ale w końcu upiekłem! I bez eksperymentów z inną mąką. Wyszło tak przepyszne (zdecydowanie warto dolać porządnego angielskiego cydra), że tydzień później upiekłem jeszcze jedno. :)
UsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuń