Mają
tylko jedną wadę: niełatwo je kupić.
Trochę
to irracjonalne, zważywszy na to, że cukinie, podobnie jak dynie –
to żaden rarytas i z powodzeniem są u nas uprawiane.
Zadaję
sobie pytanie: ile jeszcze czasu musi upłynąć, by kwiatowa
świadomość zagościła na naszym rynku spożywczym? Bo przecież
na stołach wielu Polaków - gości już od dawna!
Ochhh,
szczęśliwi działkowicze i właściciele przydomowych ogródków! W
takich chwilach ogarnia mnie mała fala żalu, że nie posiadam
choćby najskromniejszego poletka... Ba! Choćby balkonu, który
pomieściłby większe skrzynki do uprawy...
Tymczasem
wszystkich posiadaczy grządek cukiniowych - namawiam: zjadajcie
kwiaty, bo są przepyszne! Albo przekażcie je mnie – z
przyjemnością się nimi zaopiekuję! :)
KWIATY CUKINII NADZIEWANE RICOTTĄ
12
kwiatów cukinii
olej
do smażenia
Farsz:
125g
ricotty
4-5
łyżek świeżo utartego parmezanu (lub grana padano)
kilka
igiełek świeżego rozmarynu
Ciasto do panierowania:
1
duże jajko
ok.
30 -50 ml gazowanej wody
3-4
łyżki mąki
szczypta
soli
Kwiaty
cukinii opłukać wodą, a następnie przełożyć na papierowy
ręcznik i delikatnie osuszyć.
Do
miski przełożyć ricottę, drobno utarty parmezan (lub grana
padano), oraz posiekane igiełki rozmarynu – wymieszać.
W
osobnym naczyniu rozkłócić jajko, dodać mąkę, sól do smaku i
stopniowo po łyżce wody – dokładnie utrzeć. Masa powinna być
gładka (bez mącznych grudek), a jej konsystencja przypominać
niezbyt gęstą śmietanę.
Każdy
kwiat nadziewać 1 czubatą łyżeczką farszu.
W
garnku lub głębokiej patelni rozgrzać olej (zalać do ok. 4-5 cm
wysokości od dna naczynia).
Zamaczać
kwiaty w cieście i od razu przekładać na rozgrzany tłuszcz.
Smażyć partiami na średnim ogniu ok. 1min. z każdej strony.
Gotowe
przekładać na papierowy ręcznik do odsączenia z nadmiaru
tłuszczu.
chetnie bym sprobowala :)
OdpowiedzUsuńO, właśnie! ja też czatuję na nie od jakiegoś czasu!
OdpowiedzUsuńWygląda to strasznie apetycznie :)
OdpowiedzUsuńHa, a ja mam mamę ogrodnika-amatora. Kwiatów w bród! Najbardziej lubię kwiaty żeńskie już z zawiązaną małą cukinką. Są boskie, delikatny kwiat i chrupiący owoc. Polecam!
OdpowiedzUsuńJa też jestem ogrodnik - amator i w tym roku, rzeczywiście, kwiatów jest co nie miara! Ja i mój syn nie możemy ich przejeść! I podpisuję się pod Twoim komentarzem... ta chrupkość małej cukinki... pyszota! :)
Usuńkate:)
Bardzo spróbowałabym tego smaku, ale ja jeszcze nigdzie ich nie widziałam, nigdy;/
OdpowiedzUsuńJa również nie widziałam w sprzedaży. Pięknie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dopisuję do listy "do zrobienia". Mam nadzieję, że smakuje tak jak wygląda.
OdpowiedzUsuńJa mam cukinie w przydomowym ogródku i z przyjemnością smażę ich kwiaty :) A do kupienia kwiatów cukinii to jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają,czasami jak uda mi się dostać(głównie od znajomych) też podobnie robię te kwiaty.
OdpowiedzUsuń