Poranne pobudki z dnia na dzień coraz bardziej mnie bolą. Na krótką chwilę otwieram oczy (chociaż tak naprawdę zwykle starcza mi siły tylko na podniesienie jednej powieki), a zaraz potem niekontrolowanie zapadam znów w drzemkę. Bez dużej porcji gorącej kawy trudno mi rozpocząć dzień. Podana przez męża prosto do łóżka, to zdecydowanie najprzyjemniejszy akcent zaczynającego się dnia.
Za oknem prawdziwa huśtawka. Humory nieba sprzęgają się z moim nastrojem. Wolę słońce, wiadomo. Ale i w deszczu udaje mi się znaleźć przyjemny akcent, zwłaszcza wtedy, gdy przemoczona wracam do domu i zanurzam się w kuchennym ciepełku. Piekę dynię, gotuję leczo, albo wrzucam do pieca kolejne ciasto śliwkowe. A na szybką przekąskę zajadam figi w wersji słodkiej i słonej, trochę marząc o tym, by ich prawdziwy, słodki smak poczuć w nieco innych (ach, toskańskich :)) okolicznościach przyrody...
Croissanty z figami na słodko i słono
croissanty
świeże figi
rukola
sałata frisee
płatki twardego sera (np. Bursztyn, Rubin, albo parmezan, grano padano)
plastry szynki parmeńskiej albo innej długodojrzewającej
konfitura figowa
Umyte i osuszone figi pokroić na plastry. Croissanty przeciąć na połowy.
W wersji słodkiej posmarować obie części figową konfiturą, a następnie rozłożyć rukolę, płatki sera i plastry figi.
W wersji słonej układać warstwami sałatę frisee, cieniutkie plastry szynki długodojrzewającej i figi.
ah! a dziś rano zastanawiałam się, czy nie kupić croissantów na śniadanie...teraz już wiem, z czym mogłabym je zjeść! dzięki za inspirację - zapisuję! :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! :) I smacznego! :)
UsuńAle to smakowicie wygląda. A ja jestem taka głodna......... Bardzo ciekawe połączenie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Dodam od siebie, że całkiem smaczne połączenie. :)
UsuńApetyczne! Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńTakie proste, a takie pyszne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pani zdjęcia! I albo mi się wydaje, albo są coraz lepsze. :)
Ojej..., mam nadzieję. :) W końcu człowiek uczy się całe życie, więc oby to co najlepsze ciągle było przede mną. ;-)
UsuńEch ! jak tu smakowicie, jak tu pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJak one cudownie wyglądają.
OdpowiedzUsuńCudowne fotografie Małgosiu! Zakochałam się raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJedno z moich naj naj śniadań! :)
OdpowiedzUsuńMałgosia Ty musisz kiedyś zawitać w nasze strony. Pyszne figi z Włoch, a reszta od nas, lokalnie. I do tego kawałeczek pysznego sera...
:)
śniadanie marzeń :)
OdpowiedzUsuńCudownie Małgosiu! Pysznie wyglądają, choć musze przyznać ,że wielbicielką croissantów nie jestem. Ale z figami? Fiu, fiu. Z pewnością pysznie.:)
OdpowiedzUsuńMajanko, a ja bardzo je lubię, chociaż ze względu na ilość ich kalorii - nie jadam zbyt często... ;-)
UsuńMałgosiu, cudne zdjęcia! Śniadanie do łóżka to jest coś o czym marzę od dawna:)) Nie jestem przekonana do fig, ale ostatnio spróbowałam kanapek z granatem, mniam:) Pozdrawiam serdecznie! Ps. Gdzie kupiłaś takie cudne deseczki?
OdpowiedzUsuńNata, spróbuj z figą - może jak raz posmakuje? :) A deseczki kupiłam tutaj: http://ilovenature.pl/ . Pozdrawiam. :)
UsuńPiękne zdjęcia i pyszne jedzonko.
OdpowiedzUsuńZ takim śniadaniem nawet poranne wstawanie nie jest takie złe...:-) Przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPyszne oczywiście, ale to światło to mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńApetycznie wyglądają te śniadaniowe pyszności ;P Muszę w końcu przemóc się do fig i ich spróbować
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aż zgłodniałam od samego patrzenia :)
OdpowiedzUsuńZdjecia sa genialne! A figi w kanapce...hmmmm... Trzeba wyprobowac!
OdpowiedzUsuńUwielbiam figi w każdej postaci, ale w kanapce jeszcze nie próbowałem. Będę musiał przetestować :)
OdpowiedzUsuńOj matko... muszę częściej wpadać na bloga i "paść" oczy Twoimi zdjęciami... Spektakularne ( jak zawsze )
OdpowiedzUsuńDobra! Namówiłaś mnie :)A Twój blog to mój nowy ulubiony:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Rzeczywiście na zdjęciach croissanty wyglądają bardzo apetycznie - a na pewno tak smakowały. Figi z pewnością w tej aranżacji sprawdziły się.
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie! :) idę zwiedzać dalej:) pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie! :) idę zwiedzać dalej:) pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńOMG !!! Zjadłam już wszystkie figi, które miałam w domu, także zaraz lecę do sklepu po następne i jutro robię takie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńI co ja mam napisać?!? RAJ - kocham figi.
OdpowiedzUsuń