Jeden zwykły ziemniak, a ile możliwości kompozycji smakowych!
Dzisiaj potraktowałam ziemniaki bardziej orientalnymi przyprawami, a dla kontrastu smakowego dodałam im pierzynkę z greckiej fety. Ziemniak fusion w prostej postaci. Cóż więcej trzeba? ;-)
Pieczone ziemniaki w wersji fusion
1 kg młodych ziemniaków
2 łyżki oleju z pestek winogron
2 łyżeczki kuminu sproszkowanego
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka ziaren kolendry świeżo utartych
2 łyżeczka soli
ok. 100 g twardej, greckiej fety
Ziemniaki porządnie wyszorowałam. Przekroiłam na połówki. Wrzuciłam do garnka z zimną wodą i 1 łyżeczką soli. Obgotowałam ziemniaki (tylko do momentu, gdy woda zawrze). Odcedziłam ziemniaki i pozwoliłam by odparowały.
W dużej misce połączyłam olej, kumin, kurkumę, sproszkowaną kolendrę i 1 łyżeczkę soli. Wrzuciłam do misy lekko przestygnięte ziemniaki i dokładnie obtoczyłam w aromatycznej oliwie.
Dużą blachę wyłożyłam pergaminem. Poukładałam ziemniaki pojedynczą warstwą. Zapiekłam w 220 st.C (ok. 15 min.), do momentu, gdy ziemniaki stały się miękkie i złociste. Wyjęłam blachę z piekarnika i na wierzch gotowych ziemniaczków pokruszyłam fetę. Włożyłam do piekarnika na kolejne 5 min.
Podawać gorące.
Smacznego!
Piękne Małgoś te ziemniaki !I kuszące!
OdpowiedzUsuńOj , ja strasznie "ziemniakowa " jestem a kumin z kolendra to moj ulubiony duet przyprawowy.Do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńfajny ten blog!!!!!!!!!!!! :))
OdpowiedzUsuńwrzuciłam hasło 'pieczone ziemniaki' a tu patrzę...mnóstwo fajnych pomysłów..nie mam co prawda kuminu ale co tam..Buziak! A.
:) tadam..jemy już te cudownie pyszne ziemniaki..Miodzio!!! Zamiast kuminu użyłam kminku mielonego..ale przy okazji zakupię kumin..bo nie wiem jak smakuje..Pozdrawiam.A.
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia potraw. Ja dopiero zaczynam pisać bloga, ale coś mi ciężko idzie...
OdpowiedzUsuń