Dzisiaj niewiele mam do powiedzenia. Głównie dlatego, że goni mnie praca, a gdy intensywnie pracuję, to mało gadam. :)
Dlatego nie wdając się w rozwlekłe historie, zostawiam Wam garść fotek i pomysł na pizzę, którą kilka dni temu przygotowałam.
Głównym jej składnikiem jest cukinia – zarówno jej owoc, jak i kwiaty. Boczek spokojnie można pominąć, chyba, że tak jak ja lubicie jego smak. :)
Polecam i zmykam! :)
Przepis poniżej.
Przepis poniżej.
(2 pizze pieczone na kamieniu szamotkowym)
Ciasto:
300g mąki pszennej
3,5g drożdży instant (½ opakowania – używam dr. Oetker)
½ łyżeczka soli
ok. 150 – 170 ml letniej wody (lub tyle ile wchłonie mąka)
1 łyżka oliwy
Mąkę wymieszać z solą i drożdżami instant. Dodać 150 ml wody i wyrobić gładkie, miękkie ciasto (jeśli będzie zbyt twarde dodawać po łyżce wody). Pod koniec wlać oliwę i wyrabiać tak długo, aż cała zostanie wchłonięta. Gotowe ciasto powinno być elastyczne i łatwo odchodzić od dłoni lub haka robota.
Przykryć czystą ściereczką i odstawić, aby podwoiło swoją objętość (w zależności od temperatury otoczenia ok. 60-90 min.).
Sos:
100g dobrej jakości pulpy pomidorowej
1 drobno utarty mały ząbek czosnku
szczypta oregano i tymianku
1-2 łyżeczki oliwy extra vergine
½ łyżeczki octu balsamicznego
sól, pieprz do smaku
W miseczce wymieszać wszystkie składniki. Odstawić na min. 1 godzinę.
100g dobrej jakości pulpy pomidorowej
1 drobno utarty mały ząbek czosnku
szczypta oregano i tymianku
1-2 łyżeczki oliwy extra vergine
½ łyżeczki octu balsamicznego
sól, pieprz do smaku
W miseczce wymieszać wszystkie składniki. Odstawić na min. 1 godzinę.
Oraz:
2 malutkie cukinie
10-12 kwiatów cukinii
kilka plasterków boczku wędzonego (cieniutko pokrojonych)
1 kulka mozzarelli z zalewy
3-4 łyżeczki oliwy extra vergine
kawałek papryczki chilli
sól
Mozzarellę wyjąć z zalewy, porządnie osuszyć. Pokroić na dość cienkie plastry – można ułożyć na papierowym ręczniku, aby dodatkowo odsączyć z nadmiaru płynu.
Umyte i osuszone cukinie pokroić (np. ostrą obieraczką do warzyw) w cieniutkie (ok. 2 mm) wstążki – włożyć do miski, zalać 2-3 łyżeczkami oliwy, dodać drobniutko posiekaną papryczkę chilli – całość wymieszać.
Kwiaty cukinii oczyścić (jeśli są bardzo zapiaszczone – umyć i dokładnie osuszyć). Usunąć z wnętrza pręciki.
Piekarnik (razem z kamieniem szamotowym) rozgrzać do temp. 230 st.C.
Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części. Rozwałkować porcję ciasta cieniutko (ok. 3 mm), przełożyć placek na łopatę.
Rozsmarować na placku część sosu pomidorowego, rozłożyć połowę mozzarelli, potem boczek, wstążki i kwiaty cukinii. Kwiaty cukinii skropić z wierzchu odrobiną oliwy. Delikatnie posolić.
Zsunąć pizzę z łopaty na rozgrzany kamień. Piec ok. 10 min.
W trakcie pieczenia przygotowywać w identyczny sposób drugą porcję ciasta.
Smacznego!
Genialna!!! Ach uwielbiam kwiaty cukinii, mam nadzieję, że jeszcze uda mi się zrobić :) Dziękuję za pomysł :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze te zdjęcia, nie dadzą mi dziś zasnąć...
OdpowiedzUsuńWspaniała! :D Jestem okropnie głodna teraz!
OdpowiedzUsuńWygląda bosko! Idealnie cieniutka - taka jaką lubię najbardziej ;-)
OdpowiedzUsuńIdealna pizza! *.*
OdpowiedzUsuńPrezentuje się wspaniale!
Wspaniale wygląda, dodatek kwiatów cukinii był świetnym pomysłem: )
OdpowiedzUsuńŚliczna ta ukwiecona pizza:)
OdpowiedzUsuńJasne, że z boczkiem ! ;)
OdpowiedzUsuńKwiatów cukini na pizzy jeszcze nie jadłam, ale chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńTeż robię taką pizzę tylko zamiast boczku używam papryki ramiro.
OdpowiedzUsuńCudna ta pizza, wygląda naprawdę wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńpięknie aranżujesz zdjęcia
OdpowiedzUsuńJeśli smakuje tak samo jak wygląda (a na pewno tak jest) to koniecznie muszę taką pizzę sobie przyrządzić.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz kwiaty jadalne to powinno smakować. ;-) Tylko trzeba poczekać do wczesnej jesieni, gdy cukinia kwitnie. :)
Usuń