Biegam dzisiaj od samego rana. Jakby mnie kto nie wanilią, a pieprzem podładował. Od sklepu do sklepu, na targu ze dwa razy, w kuchni skaczę między kilkoma garnkami naraz. To taka wprawka przed dniem jutrzejszym, bo jutro...wyruszam w drogę. Zostawiam rodzinę z pełną lodówką, jakbym co najmniej na tydzień wyjeżdżała. :D
Rano w towarzystwie czterech kulinarnych blogerek opuszczam na chwilę nasz Gdańsk i obieram kierunek wielkopolski. Czeka nas bogaty program, mnóstwo atrakcji i miłe towarzystwo. :) O tym jak było, co było, z kim i na czyje zaproszenie – relacja już wkrótce.
Rano w towarzystwie czterech kulinarnych blogerek opuszczam na chwilę nasz Gdańsk i obieram kierunek wielkopolski. Czeka nas bogaty program, mnóstwo atrakcji i miłe towarzystwo. :) O tym jak było, co było, z kim i na czyje zaproszenie – relacja już wkrótce.
Teraz uciekam do pakowania kilku niezbędnych każdej kobiecie drobiazgów. :)
Fanom jabłek zostawiam przepis na puszyste ciasto jogurtowe. Pamiętajcie, że w tego typu wypiekach istotne jest, aby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej. Jedno zimne jajko, albo chłodny jogurt i zakalec bardzo łatwy do osiągnięcia. Nie warto ryzykować. Druga istotna sprawa – po dodaniu mąki należy bardzo krótko ucierać ciasto, tylko do wymieszania składników i na niewielkich obrotach miksera / robota. Zbyt długie ucieranie może spowodować, że ciasto ”klapnie”. Tyle rad. :)
Ciasto jogurtowe z jabłkami i orzechami włoskimi
proporcje na tortownicę o średnicy 21cm
2 średniej wielkości jabłka (najlepiej kwaśne)
250g mąki tortowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki cynamonu
szczypta soli
2 b. duże jaja – w temp. pokojowej
180g cukru białego
1 op. jogurtu naturalnego (180g) – w temp. pokojowej
100ml oleju (np. z pestek winogron albo słonecznikowego)
ok. 100g wyłuskanych orzechów włoskich
1-2 łyżeczki cukru trzcinowego
Piekarnik rozgrzać do temp. 180 st.C. Przygotować tortownicę o średnicy 21cm – wyłożyć papierem do pieczenia, lub wysmarować odrobiną masła i oprószyć mąką.
Jabłka obrać ze skórki, przekroić na ćwiartki i usunąć gniazda nasienne. Każdą ćwiartkę pokroić na plasterki gr. ok. 0,5cm. Wyłuskane orzechy z grubsza posiekać.
Do osobnej miski przesiać mąkę wraz z proszkiem do pieczenia, solą i cynamonem – wymieszać.
W dużej misie ubić jajka z białym cukrem na puch. Cały czas ubijając dodać kolejno: jogurt, a następnie olej. Wsypać mąkę i krótko ucierać – tylko do połączenia składników. Dodać orzechy i delikatnie wymieszać ręcznie szpatułką. Przełożyć masę do tortownicy. Promieniście powtykać (pionowo) plasterki jabłek. Oprószyć górę cukrem trzcinowym.
Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec ok. 50min. Patyczek włożony w środek ciasta po wyjęciu powinien pozostać suchy.
Studzić na kratce.
Smacznego!
Przepiękne zdjęcia w jesiennym klimacie...
OdpowiedzUsuńDzięki za radę w sprawie "zakalców". Zastanawiałam się kiedyś dlaczego jogurtowe ciasta tak różnie mi wychodziły, raz cudne, a raz bliskie zakalca. Zapisuję coby nie zapomnieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
P.S. : Ciasto wygląda uroczo.
Pięknie wykonany :) widać że serce w niego włożyłaś .. i zdjęcia cudne!
OdpowiedzUsuńTo ciasto oprócz tego, że na pewno pyszne, to jeszcze..malownicze niezmiernie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za porady oraz te piękne zdjęcia. Mam nadzieję, że Poznań przywita Was pysznymi rogalami :)
OdpowiedzUsuńAle piękne jesienne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAh.. te zestawienie stalowej szarosci i jesiennej purpury..Mistrzyni
OdpowiedzUsuńNiwiem ale ciasto z jabłkami jest tak pyszne, że bym mogła je jeść codziennie. Wspaniały wypiek!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasta jogurtowe, a z jabłkami musi być cudowne!
OdpowiedzUsuńPoproszę kawalek tego ciacha :)
OdpowiedzUsuńmmmm.... i piękne jak zawsze foto - sama robisz?
OdpowiedzUsuńJesteśmy pod wrażeniem wykonania zarówno ciasta jak i zdjęć:)
OdpowiedzUsuńwzór jest cudo!
OdpowiedzUsuńGosiu piękne zdjęcia, zresztą jak zawsze :) Szkoda że nie wzięłaś ze sobą kawałka do Poznania :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńoh rozkoszne czuję tutaj zapach aż! tak wiem naszła mnie ochota na jakąś szarlotkę, przez Ciebie:*
OdpowiedzUsuńWygląda zachwycająco :) uwielbiam ciasto z jabłkami - to jeden z niewielu deserów, ktory podchodzi moim dzieciakom. Mam pytanie, czy ktoś próbował zrobić ten przepis z mąką bezglutenową? Zaopatruję się na freedelikatesy.pl, może któraś mama dzieciaków z celiakią poleci, która mąka sprawdzi się najlepiej? Pozdrawiam, Klara
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przepisy i zdjęcia już gotowych potraw - od razu mam ochotę "maszerować" do kuchni :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie włożyłam do piekarnika ciasto i zastanawiam się, czy to humanitarne włączać mikser przed północą...chociaż będę mieć pyszne wytłumaczenie na ewentualne skargi sąsiadów ;)
Jesienne kolory to nie jedyna zaleta - większą są jabłka, które są bogate w różnego rodzaju witaminy. A w takim podaniu je się je o wiele chętniej. Bardzo zachęcające zdjęcia, dziękujemy za przepis.
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia! Przyznam, że jestem uprzedzona do ciast jogurtowych, we wszystkich miałam zakalca! Ten za to wygląda tak, że mam ochotę podjąć wyzwanie na nowo :)
OdpowiedzUsuńPS Pani Małgosiu, proszę napisać gdzie w Gdańsku można upolować tak cudne patery na ciasto? Będę wdzięczna za wskazanie kierunku poszukiwań :)
Ciasta jogurtowe nie są trudnymi ciastami, pod warunkiem, że pamięta się o kilku prostych zasadach. Ale o tym pisałam w poście powyżej. :)
UsuńCo do patery, tą akurat kupiłam w sklepie internetowym www.redmug.pl (nie wiem czy jeszcze są).
Pozdrawiam. :)
Mniam, chętnie bym zjadła:) Piękne zdjęcia! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń