sobota, 4 lipca 2015

Zamknąć owoce w słoiki... :)


Mam taki swój coroczny rytuał związany z zamykaniem niektórych, ulubionych owoców w słoiki. Gdy na stragany wylewają się dojrzałe owoce, wybieram te najpiękniejsze i najbardziej dojrzałe. Nie szaleję z hurtowym przetwórstwem, bo na takie brakuje czasu. Ale staram się, aby do domowej spiżarni co nieco trafiło. Zwykle ląduje kilka słoiczków truskawkowej konfitury lub dżemów niskosłodzonych, koniecznie (!) spora dawka czarnej porzeczki (uwielbiam! przydaje się do ciast, albo domowego kisielu), czasem frużelina (świetna np. do gofrów). Nigdy nie może zabraknąć w moich zasobach chutney'i i powideł śliwkowych, oraz domowego przecieru z pomidorów (te dwa ostanie jednak robię pod koniec lata). Od kilku sezonów do zasobów spiżarnianych trafiają też nalewki. Jakiś czas temu nastawiałam morelową. Ma przepiękną, bursztynową barwę i pachnie tak bardzo...! :) O niesamowitym syropie z tegorocznych kwiatów czarnego bzu (klik) wspominałam zaledwie kilka dni temu.


Dzisiaj jednak nie będzie przepisów. To już taki blogowy rytuał, że raz na jakiś czas zapraszam swoich Czytelników do lektury magazynów, z którymi współpracuję. Tym razem sesję zdjęciową z domowego przetwórstwa miałam przyjemność wykonać dla Moich Smaków Życia. Jeśli jesteście ciekawi co tym razem przygotowałam – zapraszam do lektury świeżego wydania. Na załączonych zdjęciach uchylam tylko rąbka tajemnicy. Więcej zdjęć i oczywiście komplet przepisów znajdziecie w lipcowym magazynie w rubryce Smak sezonu. :)


4 komentarze:

  1. Małgosia , jakie śliczne te twoje przetwory , chyba kupię gazeta dla twoich przepisów i zdjęć

    OdpowiedzUsuń
  2. Alicjo, ja właśnie dlatego kupuję tę gazetę :) Bezbłędnie znajduję Małgosi zdjęcia.
    Ale czereśnie to zdecydowanie wolę takie świeże, nie w słoiku. Opchałam się niemożebnie w tym roku, bo były wyjątkowo dorodne i smaczne. Odwrotnie jak truskawki

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się napatrzeć na te Twoje cudowne, apetyczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne te Twoje przetwory, ja swoich nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. :) Jestem winna Ci informację: blog jest moderowany, spamowi i pyskówkom mówimy stop. We wszystkich innych sprawach zapraszam. :)